2 stycznia rankiem Putin zaatakował obwody kijowski i charkowski.
Prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział, że w kolejnym ataku terrorystycznym zginęły cztery osoby, a 92 zostały ranne.
Od 31 grudnia orkowie wystrzeliły 170 dronów „Shahed” i mnóstwo rakiet.
W całej Ukrainie przez sześć godzin trwał alarm przeciwlotniczy i rakietowy. Rosja zaatakowała m.in. Kijów czy Charków.
Jak zawsze rakiety uderzyły w budynki mieszkalne i infrastrukturę krytyczną.
Так виглядає сьогоднішнє обличчя росіян.
Терористи, що воюють з цивільними людьми.
Жодного стратегічного значення для фронту ракетний обстріл не мав.
Зруйновані житлові будинки лише посилять бажання українців перемогти росію. pic.twitter.com/Qh9QpiNN7x
— Andriy Yermak (@AndriyYermak) January 2, 2024
W stronę Ukrainy leciało 16 rosyjskich bombowców Tu-95M z rakietami.
Dokładnie – Rosja wystrzeliła 99 rakiet. 72 pociski zostały zestrzelone (59 z 70 rakiet manewrujących Ch-101, Ch-555 i Ch-55 oraz trzy rakiety manewrujące Kalibr), w tym wszystkie 10 hipersonicznych Kindżałów oraz 15 dronów bojowych Shahed.
Wołodymyr Zełenski oznajmił:
„2 stycznia 2024 roku rosyjscy nieludzie uderzyli ponownie. Prawie sto rakiet różnych typów. Zestrzelono co najmniej 70 rakiet. Prawie 60 z nich znajduje się w obwodzie kijowskim. Charków również został mocno dotknięty…
Trwa likwidacja skutków. Niestety są ofiary. Wszystkim bliskim i przyjaciołom składam kondolencje. Wiele ofiar. Wszystkim przysługuje niezbędna pomoc.
Nasze Siły Powietrzne, działa przeciwlotnicze, mobilne grupy ogniowe – dziękujemy, chłopaki.
I dziękuję wszystkim na świecie, którzy pomagają. „Patriots”, „Iris”, „Nasamsy” – każdy taki system uratował już co najmniej setki istnień ludzkich. A Rosja będzie odpowiedzialna za każde odebrane życie.”
Komunikat Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych:
„Informujemy, że obserwowana jest intensywna aktywność lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej, która związana jest z wykonywaniem uderzeń na terytorium Ukrainy.
W celu zapewnienia bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej aktywowano dwie pary myśliwców F-16 oraz sojuszniczy tankowiec powietrzny.
Około godziny 5.45 wystartowała amerykańska para stacjonująca w bazie w Łasku, a około godz. 6.15 polska para z bazy w Krzesinach.
Ostrzegamy, że działalność polskiego i sojuszniczego lotnictwa w naszej przestrzeni powietrznej może wiązać się z występowaniem podwyższonego poziomu hałasu, zwłaszcza we wschodnim obszarze kraju.”
„Ze względu na zmniejszenie poziomu zagrożenia, operowanie par dyżurnych polskiego i sojuszniczego lotnictwa w naszej przestrzeni powietrznej zostało zakończone.
Uruchomione środki powróciły do swoich baz i standardowej działalności operacyjnej.
Wojsko Polskie na bieżąco monitoruje sytuację na terytorium Ukrainy i pozostaje w stałej gotowości do zapewnienia bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej” – po godzinie 10 poinformował DORSZ.