Minister Klimatu i Środowiska uchylił w całości decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach (DUŚ) dla przedsięwzięcia pt. „Budowa stopnia wodnego na Wiśle poniżej Włocławka – realizowanego w wariancie Siarzewo”.
Organizacje pozarządowe, skupione w Koalicji Ratujmy Rzeki, które od wielu lat apelowały o odrzucenie DUŚ, z zadowoleniem przyjmują decyzję ministra Kurtyki, podjętą wbrew politycznym naciskom. Decyzja oparta na danych naukowych i uwzględniająca uwarunkowania prawne, daje szansę na trwałe rozwiązanie problemu starzejącego się stopnia Włocławek.
Fundacja Greenmind, Fundacja WWF Polska i Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków wyrażają nadzieję, że będzie to oznaczać również wycofanie się z nieuzasadnionych ekonomicznie, społecznie i środowiskowo, przestarzałych planów kanalizacji Wisły na potrzeby drogi wodnej E40. Środki publiczne powinny zostać w końcu przeznaczone na wyłączenie z eksploatacji stopnia Włocławek, którego koszty środowiskowe i koszty funkcjonowania rosną i będą rosły stale obciążając portfele podatników.
Dalsze kroki w sprawie organizacje uzależniają od wyników analizy uzasadnienia decyzji ministra.
Siarzewo nie nawodni Kujaw
Zapora w Siarzewie za ponad 5 miliardów złotych nie poprawi sytuacji hydrologicznej na Kujawach – najuboższego w wodę regionu Polski. Oznacza to, że wydanie publicznych, a więc naszych pieniędzy nie zmieni sytuacji mieszkańców tego regionu, którzy nadal będą borykać się z suszą, ale za to z wielką zaporą w sąsiedztwie. Najnowszy raport WWF Polska dobitnie pokazuje bezsens tej inwestycji, oraz wskazuje alternatywne rozwiązania.
Z najnowszego raportu WWF Polska “Określenie hydrogeologicznego wpływu planowanego stopnia i zbiornika wodnego Siarzewo na obszary przyległe (Kujawy)”, który przygotował dr Sylwester Kraśnicki wynika, że zapora podniesie poziom wód w odległości zaledwie od 3 do 6 kilometrów od zbiornika. Zatem dotyczyć to będzie obszaru stanowiącego 3% powierzchni łącznej Równiny Inowrocławskiej i Pojezierza Kujawskiego. To wartości nieistotne dla przeciwdziałania skutkom suszy na Kujawach i obalające jeden z głównych przytaczanych do tej pory argumentów za budową zapory w Siarzewie.
Kujawy wysychają
Nasza ekspertyza pokazuje, że Kujawy to kolejny region na mapie Polski, który zmaga się z ogromną suszą. Wydanie gigantycznych pieniędzy na budowę zapory po prostu pójdzie w błoto.
“ W dyskusji o sensie budowy Stopnia Wodnego Siarzewo, jako jeden z koronnych argumentów podnosi się jego rzekomą funkcję przeciwsuszową i mami się mieszkańców Kujaw obietnicami nawodnienia tego szczególnie zagrożonego suszą regionu, właśnie dzięki budowie zapory. Nie jest to jednak prawda: ekspertyza pokazuje wyraźnie, że mimo wybudowania zapory sytuacja mieszkańców nie zmieni się i nadal będą oni borykać się z niedoborem wody. Co więcej, wie to również Inwestor, bo to właśnie m.in na podstawie jego dokumentacji powstała nasza ekspertyza. Należy więc zadać sobie pytanie, dlaczego nie przedstawiono mieszkańcom tych, jakże kluczowych, faktów?” – mówi dr Alicja Pawelec, specjalista ds ochrony ekosystemów rzecznych WWF Polska.
Bez zapory
We wnioskach raportu przedstawiamy również alternatywne rozwiązania, które w rzeczywisty sposób mogą przyczynić się do uratowania zasobów wodnych województwa Kujawsko-Pomorskiego. O wiele bardziej efektywną metodą odbudowy zretencjonowanych zasobów wodnych Kujaw byłoby odtwarzanie obszarów podmokłych i niewielkich zbiorników w dolinach niewielkich cieków oraz na działach wodnych i wysoczyznach morenowych. Prowadziłyby one do podniesienia się zwierciadła wód podziemnych pierwszego poziomu wodonośnego w skali całych mezoregionów.
“Woda retencjonowana takimi metodami znajdowałaby się w miejscach, w których jest najbardziej potrzebna, czyli na obszarach rolnych i leśnych. Taka metoda jest znacznie bardziej efektywna i gdyby udało się w ten sposób podnieść zwierciadło wód podziemnych średnio o 1 metr na całym obszarze tych mezoregionów Kujaw, to zwiększono by retencję wód o 630-840 mln m3. To więcej niż łączna pojemność zbiornika Włocławek i projektowanego zbiornika poniżej.1” – czytamy w raporcie.
Takie podnoszenie zwierciadła wód podziemnych powinno być realizowane przede wszystkim na obszarach rolnych i leśnych, a z pominięciem obszarów zabudowanych. Na działach wodnych lokalnych zlewni oraz na wysoczyznach morenowych można by zwierciadło wód podziemnych podnieść nawet o ponad 2 metry z korzyścią dla rolnictwa i leśnictwa. Na takich obszarach wzrosłaby średnia wilgotność profilu glebowego, co zmniejszyłoby straty w rolnictwie w okresach suszy, a na obszarach leśnych zmniejszyłoby zagrożenie pożarowe.