W zeszłym roku premier Mateusz Morawiecki oraz Komendant Główny Policji obiecali wypłacenie nagrody w wysokości 1 milion złotych “za wskazanie osoby odpowiedzialnej za zanieczyszczenie rzeki Odry”.
Mimo tego, że Fundacja Centralna wskazała policji winnych katastrofy, ta nie chce wywiązać się z przyrzeczenia. Dlatego Fundacja złożyła pozew w Sądzie Okręgowym w Warszawie na niedotrzymanie przyrzeczenia.
Fundacja Centralna przekazała Policji kluczowe informacje, które wskazują przyczyny i winnych katastrofy. Wysoko zasolone ścieki, które umożliwiły zakwit złotych alg, zostały wpuszczone do rzeki przez kopalnie węgla kamiennego należące do dwóch spółek górniczych: Polskiej Grupy Węglowej oraz Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Odpowiedzialni za stworzenie stanu prawnego, który umożliwił niemal nieograniczone wlewanie do Odry zasolonych ścieków, odpowiadają ministrowie Henryk Kowalczyk i Marek Gróbarczyk.
Urzędy państwowe, które powinny chronić rzekę oraz osoby nimi kierujące, są także odpowiedzialne: ówczesny prezes Wód Polskich Przemysław Daca i ówczesny Główny Inspektor Ochrony Środowiska Michał Mistrzak; minister klimatu i środowiska Anna Moskwa oraz wojewodowie opolski, dolnośląski, lubuski i zachodniopomorski: Sławomir Kłosowski, Jarosław Obremski, Władysław Dajczak i Zbigniew Bogucki. Wojewodów mianuje premier, dlatego też Mateusz Morawiecki ponosi ostateczną odpowiedzialność za zanieczyszczenie Odry i sposób zarządzania tym kryzysem. Mimo wskazania winnych, Komendant Główny Policji nie chce wywiązać się ze złożonej obietnicy. Dlatego też Fundacja złożyła pozew na podstawie art. 919 Kodeksu cywilnego na niedotrzymanie przyrzeczenia w Sądzie Okręgowym w Warszawie.
– Wierzyliśmy w uczciwość tej obietnicy. Policja ogłosiła nagrodę, prosząc obywateli o pomoc we wskazaniu winnych. W dobrej wierze podzieliliśmy się naszymi ustaleniami z policją. Wytłumaczyliśmy, dlaczego nasze wskazanie spełnia ich przyrzeczenie, ale Policja ciągle unika odpowiedzialności za własne słowa. Lekceważy dostarczone przez nas informacje i nie chce wywiązać się ze złożonej obietnicy.
– W przypadku wygranej sprawy chcemy przekazać te środki finansowe organizacjom, które dążą do odbudowy ekosystemów w Odrze. Mamy nadzieję, że nasze działania prawne podniosą świadomość w zakresie ochrony środowiska oraz pozwolą skierować chociaż trochę funduszy w stronę przywrócenia życia w Odrze, które w dużej mierze wymarło – powiedział Michał Zadara, prezes Fundacji Centralnej.
– Sytuacja Odry wciąż wygląda fatalnie. Regularne badania poziomu zasolenia ścieków, które trafiają do Odry potwierdzają, że rzeka cały czas zalewana jest solą z kopalń węgla kamiennego. Odpowiedzialni za zasolenie Odry zostali już dawno wskazani, ale rząd udaje, że problemu nie ma. Nasze prawo do życia w czystym i bezpiecznym środowisku, prawo do czystej wody w rzekach jest mniej ważne niż interesy spółek górniczych – powiedziała Marta Gregorczyk z Greenpeace.