Próby uniknięcia powrotu na wojnę, oskarżanie dowódców o „głupie decyzje”, krytyka rosyjskiej armii.
To przechwycone przez AW rozmowy rosyjskich żołnierzy dowodzą, że rzeczywistość w szeregach rosyjskiej armii daleka jest od propagandowych przekazów.
Rosyjska armia kontynuuje inwazję przeciwko Ukrainie. Brutalna rosyjska agresja spotkała się ze skuteczną obroną. Rosjanie ponoszą duże straty, czego coraz bardziej świadomi są żołnierze wysyłani na front. Jak wynika z informacji przechwyconych przez Agencję Wywiadu, morale w armii rosyjskiej jest bardzo niskie. Coraz więcej rosyjskich żołnierzy próbuje uniknąć służby w obawie przed wysłaniem na wojnę.
Trwająca od 24 lutego br. agresja Rosji na Ukrainę po raz kolejny ujawniła bestialstwo rosyjskich żołnierzy – mordujących ludność cywilną, ostrzeliwujących budynki mieszkalne, szpitale i szkoły. Propagandowe kłamstwa uzasadniające konieczność przeprowadzenia „operacji specjalnej” na Ukrainie, a także mówiące o potędze rosyjskiej armii, zapewniają Putinowi duże poparcie w rosyjskim społeczeństwie. Z materiałów, do których dotarł polski wywiad, wynika jednak, że rzeczywistość w szeregach rosyjskiej armii daleka jest od propagandowych przekazów. Wśród żołnierzy narasta frustracja i strach przed udziałem w kolejnych walkach. Wielu z nich podejmuje kroki służące uniknięciu dalszego zaangażowania w działania militarne przeciwko Ukrainie.
Na jednym z zarejestrowanych nagrań rosyjska urzędniczka usiłuje dowiedzieć się w organach porządkowych, jakie procedury obowiązują żołnierzy, którzy chcą uniknąć dalszych walk na froncie. Działa ona w imieniu osób, które nie wiedzą, jakich formalności powinni dopełnić i do kogo się zgłosić, by już nie wracać do swoich oddziałów. Żołnierze coraz częściej wykorzystują urlop lub leczenie jako pretekst do wyjazdu do Rosji, gdzie szukają możliwości uniknięcia powrotu na front. Nagranie obrazuje chaos i poszukiwanie możliwości obejścia decyzji o konieczności powrotu na wojnę.
Na innym z nagrań rosyjscy wojskowi analizują faktyczne przyczyny decyzji o ataku na Ukrainę. W rozmowie poddawana jest w wątpliwość skuteczność działań rosyjskiego wywiadu, który – jak wynika z rozmowy – mógł fałszować rzeczywistość. W ocenie żołnierzy decyzja o ataku na Ukrainę mogła być podjęta na podstawie nieprawdziwych informacji i błędnych ocen („mieli nas witać kwiatami”, „wywiad był na urlopie”). Według nich władze Rosji liczyły na szybkie zwycięstwo, zaś skuteczne działania Ukrainy zaskoczyły dowódców. Na przechwyconych nagraniach słychać krytyczne stwierdzenia dotyczące niekorzystnego dla rosyjskich najeźdźców rozwoju sytuacji na Ukrainie.
Żołnierze, kwestionując decyzje swoich przełożonych, wskazują na ich niekompetencję i nieprzemyślane ruchy („tępi ludzie podejmują głupie decyzje”). Rosjanie liczyli bowiem, że po wtargnięciu na terytorium Ukrainy tamtejsza ludność będzie „ich po nogach całować”. W opinii rosyjskich wojskowych przy podjęciu decyzji o inwazji na Ukrainę zawiodła realna ocena sytuacji, spowodowana brakiem odpowiedniego wsparcia wywiadowczego i przekazywaniem niewiarygodnych informacji. Rozmówcy twierdzą, że obecna sytuacja nie powinna być dla nikogo zaskoczeniem. Z przechwyconych materiałów wynika jasno, że są świadomi traktowania przez Kreml młodych poborowych jako mięsa armatniego.
Kiepskie nastroje wojskowych świadczą o narastających problemach w rosyjskiej armii. Pomimo tego Putin kontynuuje zbrodniczą wojnę na Ukrainie, za wszelką cenę próbując podtrzymać mit niezwyciężonej, drugiej armii świata.