Posłanka Anita Kucharska-Dziedzic oraz poseł Maciej Kopiec zawiadomili prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez wiceministra sportu Łukasza Mejzę.
Według nich, polityk mógł dopuścić się oszustwa.
Okazało się wg jednej z redakcji, że spółka związana z posłem Łukaszem Mejzą, pełniącym funkcję wiceministra w rządzie Mateusza Morawieckiego, postanowiła za 80 tys. dolarów obiecywać leczenie raka, dystrofii, autyzmu i wiele innych chorób, które są wielką tragedią w życiu człowieka. Terapie miały nie być potwierdzone medycznie, a związku z tym mogły być po prostu niebezpieczne.
Według polityków Lewicy istnieje możliwość popełnienia, lub usiłowania popełnienia, przestępstwa z artykułu 286 ust. 1 Kodeksu postępowania karnego czyli „osiągnięcia korzyści majątkowej poprzez doprowadzenie inną osobę do niekorzystnego rozporządzenie własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenie jej w błąd albo wyzyskania błędu oraz popełnienia wykroczenia określonego w art. 601 par 2 Kodeksu wykroczeń, czyli niedopełnienia obowiązku zgłoszenia do ewidencji działalności gospodarczej prawdziwych danych”.
„PiS zawsze podkreślał swoje wysokie standardy i działanie w każdej sytuacji bez zbędnej zwłoki. Cały czas czekamy na reakcję ze strony Jarosława Kaczyńskiego czy premiera Mateusza Morawieckiego.
A ta decyzja powinna być jedna i niepodważalna: Łukasz Mejza do dymisji z funkcji wiceministra sportu!
Panie premierze Morawiecki, Panie ministrze Bortniczuk, Panie pośle Bielanie, Panie wicepremierze ds. bezpieczeństwa Kaczyński, Panie prokuraturze generalny i ministrze Ziobro. Dlaczego opinia publiczna nie doczekała się z Waszej strony oświadczenia w tej sprawie? Dlaczego ktoś z takimi zarzutami pełni państwową funkcję? Gdzie są Wasze wysokie standardy? Czy w strach przed utratą głosu posła Mejzy daje mu glejt nietykalności?” – Lewica.
Maciej Kopiec, poseł:
„Znajdujemy się przed budynkiem Ministerstwa Sportu i Turystyki, brak reakcji premiera Morawieckiego na doniesienia, iż tabliczka, która wisi na tym gmachu jest myląca. To nie jest ministerstwo, to jest filia Mejza Business Group.
Poseł Mezja oszukując ludzi czerpał z tego korzyści majątkowe. Brak reakcji premiera Morawieckiego na skandaliczne doniesienia to rzecz niebywała, która nigdy nie powinna się zdarzyć. W związku tym jako posłowie Lewicy zwracamy się z wnioskiem do szefa rządu o dymisję Łukasza Mejzy z funkcji wiceministra sportu.
To jest test dla państwa, jego administracji oraz wymiaru sprawiedliwości. Nie możemy sobie pozwolić, aby ludzie, na których ciążą tak poważne i drastyczne oskarżenia pełniły tak ważne funkcje w polskim państwie. Przypominam ministrowi Mejzie, że reprezentuje nie siebie, ale Rzeczpospolitą Polską.”
Paulina Piechna-Więckiewicz, wiceprzewodnicząca Nowej Lewicy
„Jestem tu jako działaczka, ale i jako matka. Matka, której dziecko również było chore. Może nie na choroby, które firma pana Mejzy oferowała wyleczyć, ale wiem do czego zdolni są zdesperowani rodzice.
Zdesperowani rodzice są gotowi zapłacić 80 000 dolarów, aby uratować swoje dziecko, aby pomóc w wyleczeniu chorób, które lekarze uznali za nieuleczalne.
Stoję tu w imieniu wszystkich tych, którzy są naciągani i wydają pieniądze swoje, swoich bliskich, czy też środki pochodzące od ludzi dobrej woli, tylko dlatego, że chcą ratować najukochańsze im osoby. Stoję i pytam prezesa Kaczyńskiego: ile jest gotów zapłacić za większość parlamentarną?”
