Minister Kurtyka stwierdził, że strona czeska odrzuciła ofertę, która miałaby chronić interesy lokalnej społeczności.
„Przyjechaliśmy do Pragi z bardzo dobrą ofertą, która zawierała konkretne kwoty i rozwiązania dla mieszkańców Kraju Libereckiego. Pozwoliłyby one na długofalowe zażegnanie sporu z naszymi południowymi sąsiadami, a także wzmocniłyby bezpieczeństwo ekologiczne w tym regionie. Nasza racjonalna propozycja spotkała się z eskalacja żądań strony czeskiej” – poinformował 30 września 2021 r. minister klimatu i środowiska Michał Kurtyka.
Kurtyka poinformował, że Polska i Czechy nie uzgodniły treści porozumienia w sprawie kopalni Turów.
Minister zwrócił uwagę, że oferta, jaka została przekazana stronie czeskiej, stanowi najlepszy dowód na dobrą wolę Polaków i chęć zażegnania sporu pomiędzy oboma krajami. Jak zaznaczył, została ona skonstruowana tak, by chronić bieżące i przyszłe interesy mieszkańców Kraju Libereckiego, sąsiadującego z terenami KWB Turów.
– Nasza oferta zawierała konkretne kwoty, które chcieliśmy przeznaczyć na realizację projektów w Kraju Libereckim, związanych przede wszystkim z budową infrastruktury gospodarki wodnej. Przedstawiliśmy w niej również propozycję naszych zobowiązań do wzmocnienia monitorowania oddziaływania Kopalni w zakresie emisji pyłów, generowania hałasu i wpływu na wody podziemne. Oferowaliśmy też zacieśnienie współpracy właściwych służb obydwu państw w tym zakresie oraz ustalenie ścieżki działania w przypadku stwierdzenia przekroczeń obowiązujących norm – wyjaśnił.
Jak podkreślił minister klimatu i środowiska propozycja złożona stronie czeskiej stanowiła ponadstandardową odpowiedź na jej oczekiwania.
– Największym przegranym dzisiejszej decyzji o odrzuceniu oferty jest lokalna społeczność po obu stronach granicy – zaznaczył.