W sobotę, 30 grudnia w Krynicy-Zdroju zakończył się Turniej Finałowy Pucharu Polski.
Prestiżowe trofeum zdobył GKS Tychy, który w tym sezonie sięgnął już po Superpuchar Polski. Podopieczni fińskiego trenera Pekki Tirkkonena pokonali GKS Jastrzębie 3:2. Emocjonujący mecz oglądał komplet widzów. Dla GKS Tychy to dziesiąty Puchar Polski. To najbardziej utytułowana drużyna w historii.
Ostatnim akordem 2023 roku był Turniej Finałowy Pucharu Polski. W czwartek w pierwszym półfinale JKH pokonał GKS Katowice 2:1 w karnych, a w piątek tyszanie po bardzo dramatycznym i pełnym zwrotów spotkaniu wygrali z Unią Oświęcim 6:3, chociaż po pierwszej tercji przegrywali 0:2.
W sobotę w Hali Lodowej MOSiR w Krynicy-Zdroju komplet widzów obserwował kolejne twarde i bardzo ciekawe spotkanie. Pierwsza tercja zakończyła się bezbramkowo, ale w drugiej po zaledwie 36 sekundach tyszanie cieszyli się z prowadzenia. Fin Olli Kaskinen uderzył na bramkę. Maciej Miarka nie widział krążka, bo zasłaniał mu Filip Komorski, który miał duży udział przy tym trafieniu. Na 2:0 gola strzelił Bartłomiej Jeziorski. Tyszanie zdobyli bramkę grając w przewadze.
W trzeciej tercji drużyna spod czeskiej granicy błyskawicznie doprowadziła do wyrównania. W ciągu 24 sekund zdobyła dwie bramki! Najpierw kibiców JKH uradował Jakub Arrak, a później reprezentant Polski Dominik Paś. Po 60. minutach było 2:2. W dogrywce w 62. minucie złotego gola strzelił Filip Komorski. Dla tyszan to dziesiąty Puchar Polski w historii. Nikt nie zdobył więcej razy prestiżowego trofeum. Zespół jeszcze nigdy nie przegrał w finale PP.
Turniej Finałowy Pucharu Polski w Krynicy-Zdroju
Sobota, 30 grudnia
Finał
GKS TYCHY – GKS JASTRZĘBIE 3:2 w dogrywce (0:0, 2:0, 0:2, d. 1:0)
Kaskinen 21, Jeziorski 36, Komorski 62 – Arrak 45, Paś 46