Hubert Hurkacz okazał się lepszy od lidera rankingu tenisistów Daniła Miedwiediewa 6:1, 6:4 w trwającym zaledwie 63 minuty finale turnieju ATP 500 na trawiastych kortach w Halle.
Bliska zdobycia tytułu w imprezie ITF W25 w Poertschach była Martyna Kubka, która dotarła tam do finału w deblu.
Iga Świątek od 4 kwietnia wciąż jest liderką rankingu tenisistek. Wkrótce zagra w rozpoczynającym się 27 czerwca Wimbledonie. Zaś z 12. na 10. miejsce awansował Hubert Hurkacz.
Impreza w Halle (pula nagród 2,27 mln euro) to tradycyjnie jedna z ostatnich szans dla światowej czołówki tenisistów na sprawdzenie formy przed występem w Wimbledonie. To turniej traktowany bardzo prestiżowo, a dziesięciokrotnie wygrywał go Szwajcar Roger Federer.
25-letni Polak zdobył piąty tytuł w karierze, a pierwszy w tym sezonie. Wcześniej triumfował w 2019 roku w New Haven, a w ubiegłym roku w Delray Beach, turnieju ATP Masters 1000 w Miami, a także w Metz. W poniedziałek wróci do czołowej dziesiątki rankingu ATP, na dziesiątą pozycję, a najwyżej był notowany na dziewiątym miejscu – w listopadzie.
Hurkacz był w Halle rozstawiony z numerem piątym i na otwarcie wygrał z Amerykaninem Maximem Cressym 6:4, 4:6, 6:4, a potem z ubiegłorocznym triumfatorem Francuzem Ugo Humbertem 7:6 (7-5), 6:3 oraz Kanadyjczykiem Feliksem Augerem-Aliassimem 7:6 (7-2), 7:6 (7-4). Natomiast w półfinale wyeliminował Australijczyka Nicka Kyrgiosa 4:6, 7:6 (7-2), 7:6 (7-4).
Hubertowi nie powiodło się w grze podwójnej, do której zgłosił się z Amerykaninem Sebastianem Kordą. W pierwszej rundzie nie sprostali Kazachowi Andriejowi Gołubiewowi i Argentyńczykowi Maximo Gonzalezowi 2:6, 7:6 (7-2), 7-10.
Martyna Kubka (Centralny Klub Tenisowy Grodzisk Mazowiecki) otarła się o tytuł w deblu w turnieju ITF W25 w Poertschach (pula nagród 25 tys. dol.). Zawodniczka PZT Team wystąpiła w nim ze Szwedką Caijsą Wildą Hennemann i były najwyżej rozstawione w drabince i na otwarcie miały „wolny los”.
W drodze do finału pokonały Holenderkę Chanel Janssen i Annę Zyrjanową 6:2, 6:4 oraz Serbki Ivanę Jorovic i Dejanę Radanovic 2:6, 6:3, 10-4. Jednak w decydującym pojedynku poniosły porażkę z Czeszką Michaelą Bayerlovą i Słowenką Tiną Cvetkovic (nr 4.) 3:6, 3:6. Natomiast w singlu Kubka przegrała pierwszy mecz z Austriaczką Melanie Klaffner 4:6, 4:6.
Kolejny skok w rankingu WTA zrobi w poniedziałek Maja Chwalińska (BKT ADVANTAGE Bielsko-Biała), która osiągnęła najwyższą w dotychczasowej karierze 172. pozycję na świecie (była już wcześniej 173. w maju tego roku). Zawodniczka PZT Team zawdzięcza to dojściu do ćwierćfinału w dużym turnieju ITF W100 na trawie w Ilkley (pula nagród 100 tys. dol.).
Polka wygrała tam pewnie z rozstawioną z numerem szóstym Szwedkę Mirjam Bjorklund 6:4, 6:1 oraz Australijką Priscillą Hon 6:3, 7:5. W 1/4 finału uległa wyżej notowanej Amerykance Katie Volynets 1:6, 5:7. W eliminacjach, bez powodzenia, wystartowała Urszula Radwańska (WKT Mera Warszawa), która przeszła tylko jedną z dwóch rund.
Paweł Ciaś (KT Kubala Ustroń) wystąpił w ćwierćfinale turnieju ITF M25 w Martos (pula nagród 25 tys. dol.) i wydawało się, że ma spore szanse na awans, bo prowadził 6:4 i 2:0 z Francuzem Julesem Marie, ale ostatecznie musiał uznać jego wyższość i przegrał dwa kolejne sety 3:6 i 5:7. Wcześniej Polak wygrał z Hiszpanem Diegiem Augusto Barreto Sanchezem 6:2, 7:6 (7-0) i Francuzem Martinem Breysachem 6:3, 6:4.
Do półfinału debla w turnieju ITF W15 w (pula nagród 15 tys. dol.) dotarła Daria Kuczer razem z Australijką Catherine Aulia. Duet rozstawiony z numerem drugim wygrał dwa mecze, zanim poniósł porażkę z Amerykankami Sarą Daavettili i Makennie Jones (nr 3.) 4:6, 4:6. W singlu, po przejściu dwóch rund eliminacji i pierwszej w głównej drabince Polka przegrała w 1/8 finału z Amerykanką Solymar Colling 0:6, 3:6.
W ćwierćfinale występ w turnieju WTA 125 w Gaibie (pula nagród 115 tys. dol.) zakończyły Paula Kania-Choduń (Centralny Klub Tenisowy Grodzisk Mazowiecki) i Francuzka Elixane Lechemia. Debel startujący z „czwórką” pokonał Szwajcarki Susan Bandecchi i Yleną In-Albon 6:1, 6:4, ale potem uległ Holenderkom Lesley Pattinamie-Kerkhove i Arantxy Rus 4:6, 4:6.
Aż cztery polskie tenisistki stanęły na starcie turnieju WTA 250 na trawiastych kortach w Birmingham (pula nagród 251 750 dol.). Ale tylko Magdalena Fręch (KS Górnik Bytom) zdołała tam bardziej powalczyć i osiągnęła 1/8 finału, po wygranej z wyżej notowaną Hiszpanką Nurią Parrizas-Diaz 6:7 (4-7), 6:3, 6:3. Ale potem zawodniczka PZT Team poniosła porażkę z Brazylijką Beatriz Haddad-Maią 1:6, 7:5, 6:7 (3-7), chociaż prowadziła w decydującej partii 4:2, a następnie przy własnym serwisie 6:5.
W pierwszym meczu w głównej drabince Magda Linette (AZS Poznań) uległa Ukraince Dajanie Jastremskiej 4:6, 3:6. W eliminacjach szybko odpadła Katarzyna Kawa (BKT ADVANTAGE Bielsko-Biała), a w deblu z Katarzyną Piter (CKT Grodzisk Maz.) przegrały pierwszy mecz, podobnie jak Linette i Słowenka Kaja Juvan.