W ciągu ostatniego pół roku strażnicy miejscy blisko 5,5 tys. razy interweniowali w sprawach związanych z ochroną środowiska.
Zgłaszane problemy dotyczyły najczęściej dzikich wysypisk, spalania odpadów, niszczenia zieleni i pozostawionych bez opieki wraków. Funkcjonariusze straży miejskiej pomagali też zwierzętom.
Sprawy związane z ochroną środowiska znajdują się na drugim miejscu pod względem zgłaszanych problemów, zaraz po niewłaściwym parkowaniu. Bardzo dużo, bo aż 1980 interwencji dotyczyło kontroli w zakresie spalania odpadów w przydomowych instalacjach grzewczych, prowadzonych przez Eko Patrol i strażników rejonowych. W 203 przypadkach winnych ukarano (4 sprawy skierowano do sądu).
– W trakcie czynności kontrolnych, w sytuacji gdy funkcjonariusze mieli informacje, że spalane były odpady, a osoba poddana kontroli zaprzeczała, pobierano próbki popiołu do badań laboratoryjnych. Na pobranych 78 próbek w 39 przypadkach wykonane analizy potwierdziły spalanie niedozwolonych substancji, takich jak stare meble wykonane z płyt wiórowych czy ramy okienne pokryte farbami olejnymi – informują strażnicy miejscy.
Spora liczba interwencji związana była z niszczeniem roślinności. Strażnicy miejscy podjęli działania wobec 1239 osób, które się tego dopuściły. Najczęściej byli to kierowcy samochodów, którzy nielegalnie parkowali na trawnikach.
W pierwszej połowie 2019 roku strażnicy miejscy ujawnili i doprowadzili do usunięcia 363 dzikich wysypisk śmieci. Uprzątnięto także 505 pojazdów, których stan wskazywał, że nie są używane od długiego czasu. 136 wraków odholowano na parkingi strzeżone, a 369 właściciele sami przekazali do demontażu.
Strażnicy miejscy regularnie kontrolują też place budowy. Sprawdzane jest m.in. przestrzeganie zasad czystości i właściwego parkowania. W pierwszej połowie 2019 r. straż miejska przeprowadziła 2088 kontroli 89 placów budowy i terenów przyległych. W 75 przypadkach funkcjonariusze ukarali odpowiedzialnych za łamanie prawa.
Straż Miejska pomaga też zwierzętom. Do schroniska dla zwierząt funkcjonariusze przekazali 207 bezpańskich psów i 51 kotów wymagających pomocy człowieka. 315 chorych i rannych ptaków trafiło do Uniwersyteckiego Centrum Medycyny Weterynaryjnej. Straż miejska wspólnie z Wydziałem Zarządzania Kryzysowego i Bezpieczeństwa UMP podejmuje też działania w sprawie dzikich zwierząt. W ciągu pierwszego półrocza 2019 r. strażnicy interweniowali 277 razy (najczęściej w związku z dzikami i lisami).
Na liście interwencji związanych z ochroną środowiska znalazły się też m.in. obowiązkowe kontrole deratyzacyjne (1408 sprawdzonych nieruchomości) czy zanieczyszczanie cieków wodnych (5 interwencji).
Kolejne wraki znikają z poznańskich ulic
Od początku roku strażnicy miejscy usunęli już 505 nieużywanych samochodów, które stały na ulicach miasta. Dzięki temu zwolniły się miejsca parkingowe dla sprawnych aut, a piesi mają więcej miejsca na chodnikach.
Wraki zagrażają ludziom i środowisku, blokują cenne miejsca parkingowe i szpecą okolicę. Dlatego poznańska straż miejska usuwa je z ulic miasta. Nie zawsze jednak jest to proste.
– O tym, że pojazd jest wrakiem, możemy mówić wtedy, kiedy jest pozostawiony bez tablic rejestracyjnych lub jeżeli jego stan wskazuje na to, że nie jest używany od dłuższego czasu – wyjaśnia Przemysław Piwecki, rzecznik prasowy poznańskiej straży miejskiej. – Jednak ustawodawca nie precyzuje, jak powinien wyglądać wrak pojazdu, dlatego kwalifikacja opiera się wyłącznie na wizualnej ocenie jego wyglądu zewnętrznego. Każdy przypadek strażnicy rozważają indywidualnie.
Jeżeli nieużywany samochód stoi w pasie drogowym drogi publicznej i nie ma tablic rejestracyjnych oraz winiety na szybie – natychmiast zostaje usunięty.
Jeśli auto ma tablice i winietę, mundurowi muszą ocenić jego stan. Zwracają uwagę m.in. na karoserię: jeśli jest pokryta grubą warstwą brudu albo bardzo zardzewiała, to prawdopodobieństwo, że mają do czynienia z wrakiem, jest wysokie. Ważnym sygnałem jest też brak powietrza w oponach i uszkodzone lusterka.
Gdy stan pojazdu jednoznacznie wskazuje na to, że nie jest używany – strażnicy na podstawie tablic rejestracyjnych, winiety lub wywiadu środowiskowego ustalają dane właściciela samochodu. Następnie powiadamiają go listownie o tym, w jakim stanie jest samochód i określają termin, po upływie którego pojazd zostanie usunięty na koszt właściciela. Wydają też nakaz przekazania auta do stacji demontażu.
Po upływie wskazanego czasu samochód zostaje usunięty z ulic Poznania. Trafia na parking strzeżony, a właściciel ma 6 miesięcy na odebranie auta. Po tym czasie uznaje się pojazd za porzucony i przechodzi on na własność gminy.
Koszty postępowania, czyli całość opłat związanych z usunięciem samochodu, wynoszą obecnie 40 zł. Wraki najczęściej trafiają do stacji demontażu, gdzie poddawane są recyklingowi. Koszty pokrywa wtedy miasto, gmina.
Nie zawsze jednak procedura jest tak prosta. Wystarczy, że stary nieużywany samochód stoi na podwórzu kamienicy, na trawniku poza jezdnią albo zajmuje miejsce na osiedlowym parkingu, który nie jest częścią strefy zamieszkania bądź strefy ruchu. Wtedy takiego pojazdu nie można już odholować – prawo o ruchu drogowym, na podstawie którego działają strażnicy miejscy, dotyczy tylko dróg.
Coraz mniej wraków w Poznaniu
Poznańscy strażnicy od początku roku doprowadzili do usunięcia 505 pojazdów, których stan wskazywał na to, że nie były używane. 136 z nich zostało usuniętych na podstawie artykułu 50a Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym, a 369 usunęli sami właściciele.
Jeszcze kilka lat temu funkcjonariusze doprowadzali do usunięcia ok. 500 nieużywanych samochodów rocznie. Przełom nastąpił w 2016 roku, po reformie straży miejskiej. Od tej pory liczba usuwanych wraków ciągle rośnie. W 2016 r było ich 652, w 2017 r – 1013, a w 2018 – aż 1214.
W ubiegłym roku najwięcej zdezelowanych aut zniknęło z rejonu Winograd i Piątkowa (314), z Wildy – 268, z Grunwaldu – 260, z Jeżyc – 180, a z terenu Nowego Miasta – 175. Najmniej interwencji związanych z usuwaniem samochodów SM miała na Starym Mieście. Było ich tam tylko 17.
Łącznie przez ostatnie cztery lata z ulic Poznania zniknęło ponad 3500 wraków.
Jak zgłosić wrak?
Porzucony pojazd można zgłosić do straży miejskiej poprzez formularz dostępny na stronie internetowej straży miejskiej, telefonicznie: 986 (czynny całą dobę) oraz e-mailem: sm@um.poznan.pl
Po zgłoszeniu sprawy do straży miejskiej lub na policję, decydujące znaczenie będzie miało miejsce, w którym znajduje się dany pojazd. Jeżeli jest to droga publiczna, strażnicy miejscy przede wszystkim będą próbowali odszukać właściciela pojazdu i nakazać mu jego usunięcie. Jeżeli tak się nie stanie, to wtedy strażnik miejski usuwa pojazd na podstawie zlecenia od zarządcy drogi (np. pas drogowy) lub administratora terenu (np. z drogi osiedlowej).
(UMP)