W związku z dzisiejszymi obchodami (29 stycznia) upamiętniającymi ofiary Tragedii Górnośląskiej poseł Ziemi Śląskiej Maciej Kopiec wygłosił na ostatnim posiedzeniu Sejmu oświadczenie.
Poseł stanowczo sprzeciwia się skandalicznemu apelowi Sejmiku Śląskiego do prezydenta Andrzeja Dudy o ustanowieniu Narodowego Dnia Powstań Śląskich.
Pełny zapis wystąpienia:
„Sejmik Śląski w ubiegłym tygodniu przegłosował skandaliczny apel do prezydenta Andrzeja Dudy o ustanowienie Narodowego Dnia Powstań Śląskich i powrotu części Górnego Śląska do „Macierzy”. Na chwilę przed uczczeniem pamięci Ofiar Tragedii Górnośląskiej na terenie polskiego obozu koncentracyjnego na Zgodzie!
To skandal niegodny Sejmiku Śląskiego! Wstydźcie się! Reprezentujecie także 847 tysięcy Ślązaków i Ślązaczek, którzy wiedzą, że te powstania były wojną domową i propagandową, bratobójczą tragedią! Nie ma zgody na dalsze zakłamywanie historii!
W dodatku wszystkie negatywne komentarze pod postem na wojewódzkim portalu były bardzo szybko usuwane. Gańba!
Sejmik Województwa Śląskiego, Marszałek Województwa Śląskiego – po co tak się tytułować? Można zgodnie z prawdą – zakłamujący historyczną prawdę polonizatorzy. Ślązacy i Ślązaczki – my naprawdę zasługujemy na szacunek. Nie chcemy nikomu zrobić krzywdy, chcemy mieć prawo do bycia sobą w Polsce. Dlaczego musicie nas tłamsić?”
Stenogram wystąpienia posła Macieja Kopca w Sejmie:
Posiedzenie nr 47 z 26-01-2022 r. (1. dzień obrad) – retransmisja wypowiedzi
Oświadczenie. Poseł Maciej Kopiec:
„Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Kilka dni temu Sejmik Województwa Śląskiego, którym kieruje bezwzględnie posłuszny partii PiS marszałek Jakub Chełstowski, zaapelował do prezydenta Andrzeja Dudy o ustanowienie nowego święta: narodowego dnia upamiętnienia tzw. powstań śląskich.
Przeprowadzony w marcu 1921 r. na mocy traktatów wersalskich na części Górnego Śląska plebiscyt został przegrany przez Polskę stosunkiem procentowym głosów 40:60. W efekcie w nocy z 2 na 3 maja wybuchła walka zbrojna wówczas i w całym okresie II RP – z powodów dyplomatycznych, a w okresie PRL – z powodów ideologicznych nazywana III powstaniem śląskim. Polska przy cichym przyzwoleniu nadzorujących duże obszary plebiscytowe Francuzów przeprowadziła wcześniejszą rekrutację wśród ludności śląskiej, prowadziła na swoim terytorium obozy szkoleniowe, zasiliła także oddziały powstańców urlopowanymi na ten czas oficerami, podoficerami i żołnierzami swojej armii. Dostarczyła także broń, amunicję, a nawet ciężki sprzęt bojowy.
Krwawe walki toczone pomiędzy oddziałami powstańców śląskich a oddziałami samoobrony śląskiej trwały do 5 lipca i chociaż nie przyniosły rozstrzygnięcia, spowodowały korzystniejsze dla Polski finalne ustalenia graniczne. Na mocy decyzji Ligi Narodów zatwierdzonej przez Radę Ambasadorów 20 października 1921 r. po polskiej stronie znalazło się 46% ludności i 29% obszaru plebiscytowego. Przyłączona do Polski część Górnego Śląska stanowiła nieco ponad 1% jej terytorium, miała jednak fundamentalne dla II RP znaczenie, ponieważ na jej terytorium wytwarzane było prawie 90% całej produkcji przemysłowej kraju.
Cywilizacyjnym skandalem jest dzisiejsze gloryfikowanie bratobójczej wojny toczonej 100 lat temu na Śląsku. To obrzydliwy, brutalny gwałt na prawdzie i ludzkiej przyzwoitości, czyniony wskutek wyniesionej z propagandowej edukacji niewiedzy. To honorowanie nieszczęścia niosącego bratobójczy rozlew krwi Górnoślązaków, powodującego głębokie podziały biegnące w poprzek górnośląskich miast i wsi, w poprzek górnośląskich rodzin.
Taka jest prawda i taka jest historia. Nie piszmy jej na nowo, tym bardziej na kilka dni przed Marszem na Zgodę – dorocznym pochodem upamiętniającym ofiary polskiego obozu pracy uruchomionego wespół z Armią Czerwoną po to, by już po zakończeniu II wojny światowej prześladować Ślązaków i Ślązaczki.
I mam taki apel z tego miejsca do pana marszałka Chełstowskiego: Panie marszałku, niech pan nam, Ślązakom nie pluje w twarz. Dziękuję bardzo”.