Dwumetrowy ssak morski z długimi, białymi kłami – to widok, który naprawdę robi wrażenie.
Tym bardziej, gdy pojawia się na polskiej plaży w jeden z pierwszych letnich poranków, zaskakując tym samym turystów i lokalną społeczność!
Taka sytuacja zdarzyła się 23 czerwca. Mors, duży drapieżny ssak morski, pojawił się na jednej z najpopularniejszych plaż w Polsce. Tydzień temu (16 czerwca) podobna sytuacja miała miejsce na Rugii, największej niemieckiej wyspie na Bałtyku. Jedną z tamtejszych plaż odwiedził mors – zdaniem ekspertów z Muzeum Morskiego w Stralsundzie była to młoda samica. Zaobserwowany ssak to najprawdopodobniej ta sama osobniczka.
To pierwszy taki przypadek w historii. Ssak wylegiwał się na piasku pomiędzy Kanałem Jamneńskim a miejscowością Łazy.
Na miejscu, na polskiej plaży, był Błękitny Patrol WWF, który w konsultacji ze Stacją Morską IOUG w Helu ustalił, że zwierzę powinno pozostać na plaży i dobrze byłoby zagwarantować mu spokój. Błękitny Patrol WWF działa przy wsparciu finansowym Unii Europejskiej.
Spotkanie morsa w Bałtyku to widok bardzo niecodzienny. Ssaki te żyją w zimnych wodach Arktyki, wśród pływających pól lodowych i kier.
Obecność morsa na naszych plażach to na pewno przyrodnicza sensacja, ale apelujemy do Was, aby przede wszystkim zachować dystans i pozostawić zwierzę w spokoju. To dla niego najlepsza pomoc.
– Już odpłynął. Piękny to był okaz – powiedziała Elżbieta Kopczyńska, radna miejska.
