Wg PiS delegacja europosłów pod przewodnictwem Moniki Hohlmeier z Niemiec zjawiła się w Polsce, by kontrolować korzystanie ze środków UE.
To zaskakujące, bo Polska jest w czołówce państw wydających te środki zgodnie z prawem. – Otwiera się nowy front przeciwko Polsce – ocenił wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta.
Delegację Komisji Kontroli Budżetowej Parlamentu Europejskiego podczas rozmów w Ministerstwie Sprawiedliwości interesowała reforma sądownictwa i zlikwidowana właśnie Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego.
– Nie chodzi o praworządność, lecz o zmianę władzy w Polsce – mówił po spotkaniu z europosłami wiceminister Sebastian Kaleta.
Wiceminister zwrócił uwagę na podwójne standardy stosowane wobec Polski. Przedstawił gościom szczegółowo, jak wygląda procedura powoływania sędziów w Polsce, zwłaszcza wobec niemal identycznych rozwiązań w Hiszpanii oraz znacznie większym niż w naszym kraju udziale polityków w wyborze sędziów w Niemczech.
– Kiedy wskazywaliśmy obecnym na spotkaniu reprezentantom Niemiec i Hiszpanii, że to ich instytucje wymiaru sprawiedliwości są bardziej upolitycznione, usłyszeliśmy, iż nie ma konieczności oceny ich systemów, bo oni mają długie tradycje prawne – relacjonował Sebastian Kaleta. – Europarlamentarzyści nie wiedzieli nawet, iż polscy sędziowie mają immunitet.
Kaleta: Sprzyjanie propagandzie Putina
Sebastian Kaleta poinformował delegację, że kolejne wymierzone w Polskę rezolucje przyjmowane przez Parlament Europejski sprzyjają propagandzie rosyjskiej. Jest to szczególnie szkodliwe w czasie trwającej na Ukrainie wojny i ogromu pomocy, jaką otrzymuje nasz wschodni sąsiad od Polski. Sebastian Kaleta zwrócił uwagę na konieczność dodatkowego wsparcia finansowego dla Polski, bo przesuwanie środków w ramach otrzymanych na inne cele pieniędzy ogranicza możliwości pomocy Ukrainie.
Głównym powodem wizyty przedstawicieli komisji jest kontrola wydatkowania przez Polskę środków unijnych. Wiceminister Sebastian Kaleta wyraził zaskoczenie, bo Polska jest w czołówce państw wydających te środki zgodnie z prawem i skutecznie sprawdzających ich przeznaczenie. Potwierdzają to raporty Europejskiego Urzędu ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF).
– Delegacja nie chciała rozmawiać o tym, dlaczego Polska nie dostała nadal pieniędzy z KPO. Wizytę traktujemy jako próbę wykreowania fałszywego wizerunku Polski i politycznej gry większości parlamentarnej w Parlamencie Europejskim – powiedział wiceminister.
Przewodnicząca delegacji przyznała zresztą, że w Polsce fundusze unijne wydatkowane są bardzo dobrze.
– Kolejne ataki na Polskę UE i Parlamentu Europejskiego to skandal. Nie ma dyskusji merytorycznej, a niektórzy urzędnicy unijni nie kryją nawet, że chcą zmiany władzy w Polsce – stwierdził Jacek Ozdoba, sekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, który wziął udział w konferencji.
– Argumenty, że w Niemczech pewne rozwiązania mogą funkcjonować, bo tam jest „wyższa kultura prawna”, jak twierdzą niemieccy politycy, są nie do przyjęcia – zaznaczył.