Dzisiaj w PE odbyła się kluczowa debata na temat sytuacji europejskiego rolnictwa.
Po raz kolejny bez komisarza Janusza Wojciechowskiego. Jako komisarz ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski z PiS nie chce bronić ani polskich ani europejskich rolników. Powinien złożyć rezygnację!
– Rolnicy mają słuszne oczekiwania i żądania, aby ograniczyć nadmierny napływ towarów z Ukrainy i innych rynków pozaeuropejskich na obszar Unii Europejskiej, a szczególnie do Polski – stwierdził minister rolnictwa i rozwoju wsi Czesław Siekierski, odnosząc się do dzisiejszych protestów rolników.
– Rolnicy protestują w całej Europie. Mają podobne problemy i myślą podobnie, niezależnie od politycznej opcji. Chcemy, aby w sprawach rolnych panowała zgoda ponad podziałami. Problemy w rolnictwie rozwiązujemy, prowadząc dialog z rolnikami – powiedział Siekierski.
Rola dialogu
Szef resortu rolnictwa podkreślił, że od początku sprawowania urzędu ministra prowadzi dialog z przedstawicielami związków i organizacji rolniczych.
– Tylko w trakcie konstruktywnego dialogu można znaleźć najlepsze rozwiązania występujących problemów – powiedział minister Czesław Siekierski.
Odpowiedzialność i obrona konsumentów
Minister stwierdził, że podczas rozmów rolnicy wielokrotnie podkreślali, że obecne protesty są również w obronie konsumentów.
– Rolnicy protestują, bo są odpowiedzialni. Wkrótce rozpoczną się prace polowe, a oni nie mają pieniędzy na zakup nawozów i środków do produkcji – podkreślił szef resortu rolnictwa.
Konieczne zmiany w polityce Zielonego Ładu
Minister zwrócił również uwagę, że nastąpił wzrost cen środków do produkcji przy jednoczesnym spadku cen za produkty rolne. Jednocześnie Unia Europejska forsuje wdrażanie Zielonego Ładu, który prowadzi do ograniczenia produkcji rolnej.
– Rolnik wie, co i jak ma produkować. Jego nie trzeba pouczać. Rolnik dba o środowisko i dobrostan zwierząt – stwierdził minister Czesław Siekierski.
Szef resortu rolnictwa wyraził nadzieję, że dzisiejsze protesty rolników nie będą zbyt uciążliwe dla ludności, ale jednocześnie będą okazją do wyjaśnienia przyczyn tych protestów.
Minister Czesław Siekierski stwierdził ponadto, że ogólnoeuropejskie protesty rolników już wywołały zmianę podejścia Komisji Europejskiej.
– Komisja Europejska zauważyła, że niezbędne są zmiany w dotychczasowej polityce rolnej i już się zaczęła wycofywać z pewnych rozwiązań. Jednak polityka Zielonego Ładu wymaga znacznie głębszej analizy i przebudowy – podkreślił minister Czesław Siekierski.
W interesie konsumentów
– Rolnicze protesty są także w interesie konsumentów, bo rolnicy jako grupa zawodowa chcą się wywiązać ze swoich zobowiązań wobec nich – zwrócił uwagę minister Czesław Siekierski.
– Rolnicy, jak każda grupa zawodowa mają prawo protestować. Ja mogę się tylko z tym pogodzić i prowadzić dialog, aby później realizować obowiązki ministerstwa, właściwie pewnej służby wobec rolników – podkreślił minister.
– To protest przeciwko Brukseli, a nie polskiemu rządowi – podkreślali rolnicy.
Uczestniczący w rozmowach przedstawiciele związków i organizacji rolniczych byli zgodni z zakresie najważniejszych postulatów.
3 razy stop
– Mówimy trzy razy stop: stop Zielonemu Ładowi, stop importowi produktów rolnych z Ukrainy, stop ograniczaniu hodowli w Polsce – jednoznacznie stwierdzili przedstawiciele rolników.
Opóźnienia w wypłatach dopłat
Minister Czesław Siekierski podkreślił, że opóźnienia w wypłatach dopłat bezpośrednich wynikają wprost z błędów i zaniedbań z przeszłości, a na ich naprawienie potrzeba miesięcy.
Przedstawiciel Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa podkreślił, że od marca rozpoczną się wypłaty dopłat dla 340 tys. rolników w ramach ekoschematów powierzchniowych, a dla 94 tysięcy rolników w ramach ekoschematów dotyczących produkcji zwierzęcej.