Fręch (PZT Team/KS Górnik Bytom) i Hubert Hurkacz (Redeo Wrocław) awansowali do 2. rund wielkoszlemowego Roland Garros.
Pierwszy mecz przegrała w Paryżu Magda Linette (AZS Poznań).
Magda Fręch, sklasyfikowana na 88. w rankingu WTA na otwarcie tegorocznego Roland Garros wylosowała 31. na świecie Chinkę Shuai Zhang, rozstawioną w drabince z numerem 29. Ich niedzielny pojedynek miał bardzo zaskakujący przebieg i trwał zaledwie 47 minut. Polka wygrała go pewnie, oddając wyżej notowanej przeciwniczce tylko po jednym gemie w każdym secie.
Odrobinę nerwowo zrobiło się tylko w przedostatnim gemie spotkania, gdy Magda prowadząc 5:0 nie wykorzystała trzech piłek meczowych przy własnym podaniu i straciła je. Jednak zaraz po tym sama przełamała rywalkę i wywalczyła awans do drugiej rundy. W niej spotka się z Kamilą Rachimową, 85. w rankingu.
Nie powiodło się za to Magdzie Linette (AZS Poznań), turniejowej numer 21., bowiem przegrała nieoczekiwanie z Kanadyjką Leylah Fernandez 3:6, 6:1, 3:6. Rywalka jest obecnie 51. na świecie, ale ma w dorobku występ w finale wielkoszlemowego US Open 2021, a przed rokiem w Paryżu dotarła do ćwierćfinału.
Polka rozpoczęła mecz od prowadzenia 3:1, ale w tym secie nie zdobyła już gema i przegrała go po 47 minutach. W drugim dominowała na korcie i wygrała go łatwo 6:1.
Decydująca partia była bardzo zacięta i wyrównana i długo żadna z zawodniczek nie mogła zyskać przewagi. Kluczowy okazała się ósmy gem i jedyne w niej przełamanie serwisu Linette. Chwilę później, przy własnym podaniu, Fernandez rozstrzygnęła na swoją korzyść losy trwającego 2 godziny i 13 minut meczu. Kanadyjka już po raz drugi pokonała Magdę i drugi raz w pierwszej rundzie Wielkiego Szlema na paryskich kortach usytuowanych w Lasku Bulońskim, podobnie jak w 2020 roku. Natomiast Polka wygrała z nią przed rokiem w imprezie WTA 500 w Charleston, rozgrywanym na amerykańskiej zielonej odmianie nawierzchni ziemnej..
Poznanianka wystąpi w stolicy Francji jeszcze w deblu, w parze z Chinką Xiyu Wang, a ich pierwszymi przeciwniczkami będą Rumunka Irina Camelia Begu oraz Ukrainka Anhelina Kalinina.
Jedyny Polak w singlowej drabince Hubert Hurkacz (nr 13.) po ponad trzyipółgodzinnej walce okazał się lepszy od Belga Davida Goffina 6:3, 5:7, 6:4, 2:6, 6:4. Początek był nierówny w wykonaniu obydwu tenisistów. Polak od 0:2 wyszedł na 3:2, od stanu 33 zdobył trzy kolejne gemy i seta 6:3.
W drugim Hubert szybko zdobył przewagę „breaka”, ale przeciwnik odrobił ją w ósmym gemie, a przy 6:5 ponownie przełamał rywala i wyrównał stan meczu. W trzecim dla odmiany to wrocławianin wyszedł z opresji – 1:3 i potem w ostatnim dziewiątym gemie odebrał serwis Belgowi. Jednak w czwartej partii dwukrotnie oddał swoje podanie i przegrał ją 2:6.
Decydujący set był wyrównany, a kluczowy był jedyny „break” zdobyty przez Polaka w piątym gemie. Tej przewagi nie zmarnował i to on mógł się cieszyć ze zwycięstwa po 3 godzinach i 37 minutach gry. W drugiej rundzie zmierzy się z Holendrem Tallonem Griekspoorem.
Iga Światek w Paryżu broni tytułu wywalczonego przed rokiem. Pierwszy mecz Polka rozegra we wtorek z Hiszpanką Cristiną Bucsą (67. WTA).