Ratownicy z poznańskiego pogotowia walczyli o życie pacjenta.
Gdy wrócili po akcji nie dowierzali co zobaczyli.
Jakaś osoba wetknęła za klamkę ambulansu kartkę o treści: „Wyłącz, baranie, migacz!!!”. „Dlaczego zostawiasz włączony migacz, który w ciemności daje po oczach? Zwariowałeś?!”.
Pracownicy medyczni informują, że „światła te służą do oznakowania pojazdu w terenie zabudowanym, gdzie postój pojazdu jest zabroniony oraz do ostrzegania innych uczestników ruchu o niebezpieczeństwie.
W związku z powyższym ratownik medyczny pseudonim „BARAN” nie wyłączy świateł w przyszłości i będzie nadal z nich korzystał w takich sytuacjach.
P.s. ZRM wyjazd w kodzie I – pacjent w stanie zagrożenia życia.”