Czwarta runda tegorocznego Pucharu Świata FIM w rajdach cross-country wypadła w Maroku.
Będzie to przedostatnia i kluczowa dla końcowej klasyfikacji odsłona rywalizacji. Rafał Sonik jako lider „generalki” i zawodnik z dorobkiem 48 ukończonych rajdów maratońskich jest jednym z faworytów, ale jak sam podkreśla, chce przede wszystkim jechać płynnie i bezbłędnie.
Rajd Maroka to zazwyczaj ostatni akord sezonu. Tym razem jednak rywalizację zakończy listopadowy Abu Dhabi Desert Challenge. Sahara stanowi jednak doskonały sprawdzian przed grudniowym Rajdem Dakar i dlatego runda zazwyczaj cieszy się dużym zainteresowaniem. W tym roku na liście startowej pojawiło się aż 11 quadowców, z których siedmiu ma już doświadczenie z najtrudniejszego rajdu świata, a dwaj to jego zwycięzcy: Rafał Sonik oraz Manuel Andujar. To właśnie oni są głównymi pretendentami do zdobycia trofeum.
– Manuel deptał mi po piętach już w Dakarze 2020, kiedym byłem trzeci, a on czwarty. Wtedy potrzebował jeszcze doświadczenia, dziś już je zdobył. Wygrał tegoroczny Dakar, jest doskonale przygotowany i zorganizowany. Ma też dodatkowy atut: jest dokładnie o 30 lat młodszy ode mnie – śmiał się krakowianin, który w ostatnich latach przywykł już do rywalizacji ze znacznie młodszymi rywalami.
Główną bronią „SuperSonika” – również na Saharze – będzie jego doświadczenie. W Maroku startował dotąd siedem razy. Czterokrotnie wygrał, a trzykrotnie był drugi. Ma na koncie ponad 200 odcinków specjalnych, z których wygrał 97. Dziewięć razy zdobył Puchar Świata FIM, a w sumie zapracował na 13 medali tego prestiżowego cyklu.
– Te liczby na pewno zobowiązują. Ale są też takie, które zmniejszają presję. Jadę swój 49. rajd Pucharu Świata i to już jest rekord w świecie cross-country. W Maroku jestem przede wszystkim nastawiony na płynną i bezbłędną jazdę. Jeśli to się uda, to myślę, że wynik będzie na pewno satysfakcjonujący – podkreślił rajdowiec.
Rywalizacja w Maroku rozpocznie się od piątkowego prologu. W sobotę 9 października zaplanowano pierwszy etap, a zakończenie będzie miało miejsce w środę 13.10.
– Walczę o Puchar Świata, ale trofeum nie jest jeszcze na wyciągnięcie ręki. Mamy przed sobą dwa rajdy, kilka tysięcy kilometrów i kilku ambitnych oraz uzdolnionych rywali. To będzie interesujące rozstrzygnięcie sezonu – zakończył polski mistrz.