Szef polskiej dyplomacji wziął udział w szczycie NATO w Hadze (24-25 czerwca 2025).
Radosław Sikorski towarzyszył prezydentowi RP Andrzejowi Dudzie oraz wicepremierowi Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi podczas spotkania szefów państw i rządów Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Głównym tematem obrad było wzmacnianie kolektywnej obrony NATO w obliczu zagrożenia ze strony Rosji i rosnących wyzwań dla bezpieczeństwa sojuszników. Państwa NATO przyjęły nowe zobowiązanie zwiększania wydatków obronnych do 5% PKB w perspektywie najbliższych lat. Sojusznicy zobowiązali się do przeznaczania co najmniej 3,5% PKB na obronność oraz 1,5% PKB na inne wydatki powiązane z obronnością – inwestycje w infrastrukturę, bazę logistyczną czy przemysł.

Na szczycie przyjęto także nowy pakiet celów rozwoju zdolności, który będzie wyznaczał kierunek rozwoju sił zbrojnych państw NATO w perspektywie długoterminowej. Będzie to miało przełożenie na realizację planów obronnych Sojuszu i zdolności obrony kolektywnej.
Minister Sikorski wziął również udział w spotkaniu Rady NATO-Ukraina z udziałem szefa ukraińskiej dyplomacji Andrija Sybihy oraz wysokiej przedstawicielki UE do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Kai Kallas. Uczestnicy spotkania rozmawiali o sytuacji na froncie oraz wsparciu NATO i sojuszników dla Ukrainy walczącej z rosyjskim agresorem. Minister apelował o pełne wykorzystanie możliwości, jakie stwarza połączone centrum wsparcia, szkolenia i ćwiczeń NATO-Ukraina w Bydgoszczy. Wezwał również do utrzymania odpowiedniej obrony zlokalizowanych na terytorium Polski elementów wsparcia logistycznego na rzecz Ukrainy.
Na marginesie szczytu w Hadze szef polskiej dyplomacji wziął udział w Forum Publicznym NATO. W dyskusji poświęconej wydatkom na obronność podkreślił konieczność kolektywnych inwestycji w bezpieczeństwo wobec zagrożenia ze strony Rosji. Podzielił się doświadczeniami Polski w tym zakresie i wyraził nadzieję, że wszyscy sojusznicy wypełnią swoje zobowiązania konieczne do utrzymania skutecznego odstraszania i obrony NATO. Przypomniał powiedzenie: „każdy kraj utrzymuje armię, swoją albo cudzą, w ogólnym rachunku własna wychodzi taniej”.
Radosław Sikorski spotkał się także z minister spraw zagranicznych Kanady Anitą Anand. Omówili najważniejsze kwestie dotyczące współpracy dwustronnej oraz udziału Kanady w bezpieczeństwa flanki wschodniej NATO.

Prezydent Andrzej Duda: Szczyt w Hadze miał charakter historyczny
„Dzień dobry, witam Państwa bardzo serdecznie!
Proszę Państwa, szczyt NATO w Hadze – mój ostatni spośród 11 szczytów, na których byłem jako Prezydent Rzeczypospolitej – ale znów historyczny. Bo tym pierwszym historycznym z całą pewnością był szczyt w Warszawie w 2016 roku, kiedy podjęliśmy decyzję o tym, że NATO będzie obecne na wschodniej flance Sojuszu. I od tego czasu ta obecność cały czas systematycznie się rozwija.
Ten szczyt dzisiejszy, który właśnie się zakończył, podjął decyzję o podniesieniu wydatków na obronność we wszystkich państwach NATO, co odpowiada – z jednej strony – rzeczywiście obiektywnie istniejącej sytuacji, a z drugiej strony – temu, co ja proponowałem już ponad rok temu, kiedy byłem zaproszony przez Prezydenta Joe Bidena do Białego Domu. Wtedy proponowałem Prezydentowi takie rozwiązanie właśnie, żeby wydatki na obronność we wszystkich państwach Sojuszu zostały podniesione, żeby Sojusz kolektywnie to uchwalił.
Potem spotkałem się z Prezydentem Donaldem Trumpem – jeszcze wtedy kandydatem na Prezydenta – w Trump Tower w Nowym Jorku. Zaledwie miesiąc później, bo to było w kwietniu 2024 roku. I też Prezydentowi Donaldowi Trumpowi to zaproponowałem. W międzyczasie rozmawiałem też ze Spikerami amerykańskiego Kongresu – zarówno Izby Reprezentantów, jak i Senatu. Wtedy oni tę propozycję przyjęli z bardzo dużym zainteresowaniem i powiedzieli, że to jest znakomity pomysł, i że uważają, że NATO powinno to przyjąć. Więc ponad rok zabiegów o to.
Listy, które wysłałem do wszystkich przywódców – i wtedy, jeszcze w 2024 roku, i w tym roku, zaraz po liście, który wysłałem do Sekretarza Generalnego NATO – aby tę sprawę postawić twardo na agendzie tego posiedzenia Sojuszu. Proszę Państwa, wiadomo, że Stany Zjednoczone są najsilniejszym państwem Sojuszu. Wiadomo, że są militarną potęgą, i wiadomo, że od zdania Stanów Zjednoczonych tutaj, na tych spotkaniach, bardzo wiele zależy.
Jestem ogromnie wdzięczny Prezydentowi Donaldowi Trumpowi za to, że popierał tę inicjatywę od samego początku bardzo twardo, bardzo mocno; za jego przywództwo w tej sprawie, za jego bardzo zdecydowaną postawę tutaj i twarde forsowanie tego rozwiązania o podniesieniu wydatków na obronność.
W Polsce i w innych krajach wschodniej flanki nikomu nie trzeba tłumaczyć, jaka jest sytuacja. Jest rzeczywiście realne zagrożenie rosyjskim imperializmem, który powrócił. Tak jak kiedyś jeszcze moje pokolenie obserwowało sowiecki imperializm, który próbował zagarnąć jak największą część świata – tak, niestety, dzisiaj wraca ten imperializm rosyjski. Bo tamten też był rosyjski, tylko nazywał się „sowiecki”. Ten też jest rosyjski. Możemy go różnie nazywać, możemy go nazywać „putinowski” – jak chcemy. Niemniej jednak to jest to samo. To jest też ten imperializm, który chce niewolić inne narody, zabierać im ziemie, zabierać ich bogactwa naturalne, przywłaszczać je sobie, wysysać soki z innych państw i narodów.
Musimy się przed tym bronić. Odzyskaliśmy naszą suwerenność i niepodległość w pełni w 1989 roku. I jasno, i wyraźnie mówimy: nigdy więcej! Nigdy więcej nie chcemy być podlegli, nigdy więcej nie chcemy stracić naszej niepodległości, zawsze chcemy zachować suwerenność i chcemy w Polsce sami decydować o sobie, nawet jeżeli mamy się spierać i kłócić – w demokracji spory nie są niczym nadzwyczajnym. Ale nawet jeżeli mamy się spierać i kłócić, róbmy to na własną odpowiedzialność.

Powtarzam jasno i wyraźnie: silny Sojusz Północnoatlantycki to dzisiaj silna Polska, bezpieczna Polska. I cieszę się ogromnie, bo wiemy znakomicie, że wobec tego, jakim potencjałem dysponuje Rosja, oczywiście my musimy umacniać naszą obronność, my musimy być gotowi. Ale prawdopodobnie, gdybyśmy zostali zaatakowani przez Rosję, byłoby nam trudno sobie samym poradzić. Nawet kiedy zrealizujemy wszystkie nasze w tej chwili zakreślone zamierzenia, jeżeli chodzi o modernizację naszej armii i umacnianie naszej obronności.
Natomiast w Sojuszu Północnoatlantyckim jesteśmy bezpieczni – jeżeli ten Sojusz będzie silny; jeżeli ten Sojusz będzie miał potężne armie; jeżeli ten Sojusz będzie miał adekwatną produkcję militarną, jaka jest potrzebna, żeby faktycznie prowadzić działania obronne Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Wojna na Ukrainie pokazała, jak bardzo zwiększenie tej produkcji jest potrzebne i jak bardzo – niestety – pod tym względem Europa zaspała. Musimy to odtworzyć, musimy to odbudować. Mówiliśmy dzisiaj o tym w trakcie posiedzenia liderów Sojuszu Północnoatlantyckiego w trakcie szczytu. Widać, że postawy są tutaj bardzo zdecydowane i twarde u znakomitej większości członków Sojuszu pod tym względem.
Więc ja rzeczywiście muszę Państwu powiedzieć, że kończę swoją prezydencką misję i ten ostatni dla mnie szczyt Sojuszu Północnoatlantyckiego ze spokojem, że nastąpiła duża zmiana. Ja ją bardzo wyraźnie widzę. Bardzo, bardzo, bardzo wyraźnie. Od pierwszej dyskusji na temat podniesienia wydatków na obronność, która była realizowana z Prezydentem Donaldem Trumpem w czasie szczytu NATO w 2017 roku, i atmosfery, która wtedy panowała wokół tego, jak się domagał wtedy, żeby wszyscy płacili 2 proc. PKB. Jak wtedy wszyscy z uśmiechem patrzyli, kiwali głowami, nie do końca byli przekonani.
Dzisiaj nie ma żadnych wątpliwości – wszyscy wiedzą, że 2 proc. to za mało, wszyscy wiedzą, że trzeba wydawać więcej. Wszyscy wiedzą, że żeby bezpieczeństwo było zapewnione, musimy rzeczywiście podwoić wysiłek militarny tak naprawdę. I to się dzieje. I wierzę w to, że zostanie zrealizowane. Cieszę się z tego bardzo. To jest dla mnie osobiście także i wielka satysfakcja. Przekazuję w ręce mojego następcy – dzisiaj Prezydenta Elekta, ale już wkrótce Prezydenta w Polsce, Karola Nawrockiego – sprawy NATO, śmiało mogę powiedzieć, na dobrej drodze.
Oczywiście dalej je trzeba będzie prowadzić, dalej trzeba będzie tego wszystkiego pilnować, dalej trzeba będzie pilnować – oczywiście – także przede wszystkim modernizacji polskiej armii. Ale jesteśmy naprawdę na bardzo, bardzo dobrej drodze do zapewnienia nam pełnego bezpieczeństwa. Jedna część tego bezpieczeństwa to my, to nasz potencjał, to polska armia, to polski wymiar sił zbrojnych. Ale z drugiej strony – to także i nasza obecność w Sojuszu Północnoatlantyckim i gwarancje, które daje nam Sojusz.”