Diane Sellier zajął czwarte miejsce w niedzielnym finale 500 metrów podczas Pucharu Świata w short tracku w Montrealu.
Ósmy na tym dystansie był Michał Niewiński, a dziesiąta wśród kobiet była Nikola Mazur. Na ósmej pozycji na 1000 metrów uplasował się Felix Pigeon.
Przez trzy dni rywalizacji za Atlantykiem biało-czerwoni po raz kolejny udowodnili, że należy się z nimi liczyć na światowych torach. W sobotę podopieczni trenerów Urszuli Kamińskiej i Gregory’ego Duranda za sprawą Kamili Stormowskiej, Diane Selliera i sztafety mieszanej trzykrotnie meldowali się w finałach A, a w niedzielę znów byli blisko pierwszego w tym sezonie medalu PŚ.
W ćwierćfinałach 500 metrów obejrzeliśmy pięcioro Polaków. Spośród naszych łyżwiarek do półfinału awansowała Nikola Mazur. 28-letnia reprezentantka Stoczniowca Gdańsk na dystansie wyprzedziła Włoszkę Martinę Valcepinę. W półfinale startująca z pierwszego pola Mazur po zamieszaniu na starcie spadła na trzecie miejsce. Dzięki ambitnej jeździe zmniejszała stratę do prowadzących Holenderki Xandry Velzeboer i Kanadyjki Rikki Doak. Na ostatnim okrążeniu Mazur wyprzedziła drugą z nich, ale zdaniem sędziów przy próbie ataku spowodowała jej upadek i została wykluczona. Finał 500 metrów wygrała Xandra Velzeboer przed swoją rodaczką Selmą Poutsmą i Valcepiną. Mazur została sklasyfikowana na dziesiątej pozycji, a Kamila Stormowska, która odpadła w ćwierćfinale, była osiemnasta.
Z grona trzech naszych sprinterów najlepiej na 500 metrów spisali się Diane Sellier i Michał Niewiński. Obaj spotkali się w trzecim ćwierćfinale. Sellier był w nim drugi, a trzeci na mecie Niewiński został awansowany przez sędziów do kolejnego biegu. Ten drugi w pierwszym półfinale nie przeciwstawił się rywalom i przyjechał piąty. Lepiej poradził sobie jego reprezentacyjny kolega. Sellier w drugim z półfinałów uzyskał trzeci czas premiujący startem w biegu o medale.
W wielkim finale lider naszej kadry niemal do samego końca trzymał się stawki i zachowywał szanse na medal. Na ostatnim łuku Sellier w ocenie sędziów dopuścił się nieprzepisowego ataku na Chińczyka Shaolina Liu, który następnie w niesportowy sposób wywrócił Polaka. 22-letni lider naszej kadry został wykluczony, a sprawcę jego upadku ukarano żółtą kartką. Najlepszy na 500 metrów był inny z braci Liu, Shaoang. Czwarte miejsce Selliera to najlepszy indywidualny polski wynik w ten weekend w Montrealu. Z kolei w finale B Niewiński był czwarty i sklasyfikowano go na ósmej pozycji. Łukasz Kuczyński, który nie awansował do półfinałów, zajął dwunaste miejsce.
Świetnie na dystansie 1000 metrów spisał się debiutujący w naszych barwach Felix Pigeon. W ćwierćfinale 22-letni zawodnik AZS Politechniki Opolskiej dzięki przytomnej i momentami odważnej jeździe wyprzedził na dystansie prowadzącego Brytyjczyka Nialla Treacy’ego (przy próbie ataku nie wytrzymał presji i upadł) i dowiózł pierwsze miejsce do mety. Pigeon za swoimi plecami zostawił m.in. Belga Stijna Desmeta, aktualnego mistrza świata na tym dystansie. W półfinale długo utrzymywał się w pierwszej trójce łyżwiarzy, natomiast na dwa okrążenia przed finiszem spadł na piątą pozycję gwarantującą udział w finale B. W nim Pigeon był czwarty i sklasyfikowano go na ósmym miejscu.
W nadchodzący piątek czeka nas drugi PŚ w Montrealu. Transmisja ze wszystkich biegów na YouTube na kanale Skating. Zawodników następnie czeka ponad miesięczna przerwa.