Na nasze szpadzistki nie ma mocnych. Czego się nie dotkną – zamieniają to w złoto.
Tak było i w nienieckim Laupheim, kiedy to polska drużyna okazała się najlepsza i sięgnęła po główne trofeum Pucharu Świata juniorek.
Cecylia Cieślik, Alicja Klasik, Emilia Krokus i Oliwia Tercjak – oto autorki tego sukcesu. Polki w drodze na szczyt podium pokonały kolejno Bułgarię 45:30, Szwajcarię również 45:30, Włochy 45:40 i w finale, po niesamowitej walce Alicji Klasik, która w ostatnim pojedynku wygrała z Gretą Gachalyi 7:1, Węgierki 42:41.
Kolejność na podium wyglądała więc następująco: Polska, Węgry i Włochy.
Dzień wcześniej w Laupheim rozegrano turniej indywidualny, najwyżej z Polek uplasowała się Alicja Klasik (RMKS Rybnik), która zajęła 11. lokatę. Rybniczanka uległa w walce o awans do ćwierćfinału Włoszce Vittorii Siletti 10:15. Triumfowała Ukrainka Anna Maksymenko przed Siletti, a trzecie miejsce zajęły Amerykanka Michaela Joyce i Dorina Wimmer (Węgry).