W ustawie Prawo komunikacji elektronicznej liczy ponad 400 artykułów jest bardzo wiele niepokojących zapisów, które uderzają w wolność obywateli, w tym do prawa do tajemnicy korespondencji.
– Będziemy zgłaszać poprawki, które wykreślą z projektu ustawy o Prawie komunikacji elektronicznej sprzeczne z Konstytucją zapisy. Kontrola operacyjna, która jest już opisana w polskim prawie, powinna następować tylko i wyłącznie w oparciu o decyzję sądu – oświadczyli posłowie Lewicy w Sejmie. Jak podkreślili odpowiednie służby powinny mieć narzędzie do ścigania przestępców, „ale po to jest obowiązek posiadania zgody sądowej, żeby służby działały w konstytucyjnych ramach”.
– Szczególnie niebezpieczny jest art. 43., który mówi o tym, że dostawcy usług internetowych, operatorzy komunikatorów takich, z których codziennie korzystamy, będą zobowiązani do udzielania bezpośredniego dostępu uprawnionym podmiotom. Co to oznacza? To jest dostęp do treści, czyli do wszystkiego, co my piszemy na tych komunikatorach i do lokalizacji ich – mówił poseł Marek Rutka. – Koledzy Wąsik czy minister Kamiński będą wiedzieli o nas wszystko i to w czasie rzeczywistym – podkreślił.
Służby bez zgody sądu będą podglądać nasze maile i komunikatory
Oznacza to, że takie służby jak policja, Biuro Nadzoru Wewnętrznego, Straż Graniczna, Służba Ochrony Państwa, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Służba Kontrwywiadu Wojskowego, Żandarmeria Wojskowa, Centralne Biuro Antykorupcyjne i Krajowa Administracja Skarbowa nie będą musiały występować do sądu o zgodę na inwigilację. Ponadto operatorzy będą zobowiązani przez 12 miesięcy do przechowywania danych, które obywatele wysyłają do siebie. – Mowa o mailach, o treściach z komunikatorów oraz o zdjęciach. To bardzo niebezpieczne – stwierdził Rutka.
Lewica będzie składała poprawki, aby te niekonstytucyjne przepisy nie weszły w życie. – Jednakże PiS nie chce pracować nad tą ustawą. Przez ostatnie dwa tygodnie z winy rządu, braku stawienia się osób odpowiedzialnych za przygotowanie tej ustawy, nie odbyło się. Zostało odwołanych pięć Komisji cyfryzacji i nowych technologii – poinformował poseł Krzysztof Gawkowski. – Prawo i Sprawiedliwość mówi: nie będziemy z Wami o tym rozmawiać, będziemy przyjmować prawo bez konsultacji – ocenił. – Tak się w Polsce prawa nie powinno przyjmować, szczególnie, że to prawo budzi olbrzymie wątpliwości – podkreślił.
Prawo komunikacji elektronicznej to dla PiS-u prawo powszechnej inwigilacji
– Prawo komunikacji elektronicznej to dla PiS-u prawo powszechnej inwigilacji. To jest prawo, które ma zamykać obywatela w bańce, do której pan Kamiński, szef MSW z szefowie służb będą mogli zaglądać, czytać maile, czytać korespondencję i tak naprawdę wiedzieć wszystko trzymane – oświadczył.
– Kontrola operacyjna, która jest już opisana w polskim prawie, powinna następować tylko i wyłącznie w oparciu o decyzję sądu. Nie wolno wprowadzić do polskiego systemu prawnego niejasności, które spowodują, że służby będą mogły uznać, że mogą prowadzić takie działania bez zgody i bez potwierdzenia sądu – oświadczył poseł Adrian Zandberg. – Nie może być tak, żeby w sferze dotyczącej prywatności, w sferze dotyczącej inwigilacji, w sferze dotyczącej kompetencji służb znalazły się jakiekolwiek niejasności, jakiekolwiek znaki zapytania – podkreślił.
Oświadczenie izb gospodarczych w sprawie nietransparentnego sposobu procedowania zmian w Prawie komunikacji elektronicznej oraz ustawy wprowadzającej, tzw. Lex Pilot
„Mimo sprzeciwu rynku Sejm przyjął w pierwszym czytaniu niekonsultowany z rynkiem, rządowy projekt nowelizacji Prawa komunikacji elektronicznej. Wczoraj po raz czwarty z rzędu została odwołana Komisja Cyfryzacji, Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii, która miała się zajmować dalszym procedowaniem projektu w Sejmie.
Jako przedstawiciele przedsiębiorców, wśród których są nadawcy prywatni i operatorzy, jesteśmy oburzeni nietransparentnym procesem legislacyjnym, który dotyczy implementacji Prawa komunikacji elektronicznej. Od kilku tygodni na rynku pojawiają się niepotwierdzone doniesienia medialne, dotyczące rzekomych zmian w projekcie opracowywanych przez projektodawcę, lecz nadal brak jest konkretnych propozycji, z którymi mogliby się zapoznać przedsiębiorcy. Dla przypomnienia, obecnie zaproponowany kształt regulacji rynku telewizyjnego został ogłoszony przez rząd w ostatnich tygodniach ubiegłego roku, bez jakichkolwiek konsultacji publicznych. Zmiany głęboko ingerują w swobodę działalności gospodarczej i wprowadzą niespotykany dotąd chaos, który odbije się negatywnie na działalności polskich przedsiębiorców, mediów prywatnych, operatorów oraz przede wszystkim – na przyzwyczajeniach i portfelach widzów. Sektor świadczy usługi dla blisko 10 milionów gospodarstw domowych w kraju i każdy z klientów odczuje negatywną zmianę wynikającą z tych nieprzemyślanych i szkodliwych propozycji.
Po raz kolejny odwołano posiedzenie Komisji Cyfryzacji, Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii, na której zmiany miały być konsultowane z rynkiem. Posiedzenia komisji odwoływane są z dnia na dzień i przekładane na kolejne terminy, które także są odwoływane. Przedsiębiorcy, których zmiany mogą kosztować setki milionów złotych i uniemożliwią im swobodne zarządzanie jakością oferty, stanowczo przeciw temu protestują. Zmiany w Prawie komunikacji elektronicznej w sposób diametralny mogą odmienić oblicze rynku płatnej telewizji w Polsce, który dziś jest jednym z najbardziej konkurencyjnych oraz różnorodnych w Europie. Lex Pilot doprowadzi do wyższych opłat za telewizję, przyczyni się do pogorszenia jakości kanałów i ograniczy bogactwo wyboru. Rząd przejmie też kontrolę nad pilotami Polaków i wybierze kanały obowiązkowe oraz ustali ich kolejność.
Apelujemy o prowadzenie transparentnych rozmów z rynkiem, zaprzestanie dalszych prac nad zmianami w ustawie o radiofonii i telewizji poprzez ustawę wdrażającą PKE i umożliwienie uczciwych konsultacji, które do dziś nawet się nie rozpoczęły.
Branża zrzeszająca m.in. operatorów i nadawców telewizyjnych jest przeciwna wprowadzeniu Lex Pilot i w tej sprawie mówi jednym głosem.”