W piątek w Poznaniu wystartował Puchar Świata w kajakarstwie.
Polska reprezentacja w pierwszym dniu zawodów na Malcie pokazała kawał dobrego ścigania. Do finałów A awansowali m.in. kobieca osada K4 500 metrów, Martyna Klatt i Helena Wiśniewska w K2 500 metrów czy Wiktor Głazunow w C1 1000 metrów.
Na torze regatowym Malta w stolicy Wielkopolski blisko 400 kajakarzy z 44 krajów rywalizuje o kolejne w tym sezonie punkty Pucharu Świata. Inauguracja tegorocznego cyklu sprzed dwóch tygodni w węgierskim Szeged wypadła okazale dla kadry biało-czerwonych. Polacy na Węgrzech zdobyli osiem medali, a w kilku kolejnych konkurencjach spisali się naprawdę obiecująco. Jeszcze lepiej ma być w Poznaniu. Nasze reprezentacje w sprincie kajakowym liczą, że przed własną publicznością uda się nawiązać do zeszłorocznej edycji PŚ w stolicy Wielkopolski. Wtedy Polacy zdobyli aż osiemnaście krążków, z czego cztery razy meldowali się na najwyższym stopniu podium.
– Towarzyszą nam olbrzymie emocje, że możemy gościć tylu znakomitych sportowców. Mamy też nadzieję, że poznańska woda po raz kolejny poniesie naszą reprezentację po same medale – wierzy Joanna Rzepka, sekretarz generalna Polskiego Związku Kajakowego, organizatora PŚ w Poznaniu, która wskazuje, iż to nie koniec wielkich kajakarskich wydarzeń w tym mieście.
– Kolejne lata aż do 2026 roku są mocno zaplanowane pod znakiem międzynarodowych zawodów. Jeszcze w tym roku w Poznaniu odbędzie się Turniej Nadziei Olimpijskich. W 2024 i 2025 roku mamy następne PŚ w sprincie kajakowym. W przyszłym roku zorganizujemy też mistrzostwa świata w maratonie kajakowym, a w 2026 roku czekają nas mistrzostwa świata seniorów w sprincie kajakowym. Rola Poznania w światowym kajakarstwie zdecydowanie wzrosła, w czym duży udział władz miasta, które mocno inwestują w tor regatowy – dodaje.
W pierwszym dniu PŚ w Poznaniu nasi zawodnicy pokazali się ze znakomitej strony. W porannej rywalizacji w K1 200 metrów kobiet najlepsza w biegu eliminacyjnym była Katarzyna Kołodziejczyk. Druga w swoim wyścigu kwalifikacyjnym C1 200 metrów była zaś Dorota Borowska. W dwójce na tym dystansie ponownie świetnie spisali się Dominik Nowacki i Łukasz Witkowski. Srebrni medaliści PŚ z Szeged przekroczyli linię mety jako drudzy w swoim biegu eliminacyjnym, dzięki czemu podobnie jak pozostali wymienieni Polacy, są pewni udziału w sobotnim finale A. Z kolei awans do sobotnich półfinałów wywalczyli Julia Olszewska, Piotr Morawski (oboje K1 200 m) czy Magda Stanny (C1 200 m)
Na koniec przedpołudniowej sesji awans do finału A wywalczała nasza żeńska osada K4 500 metrów. Biało-czerwona czwórka w mistrzowskim składzie Karolina Naja, Anna Puławska, Adrianna Kąkol i Dominika Putto pewnie wygrała swój bieg, uzyskując najlepszy czas sesji eliminacyjnej (1:33.37). Do sobotnich półfinałów awansowała natomiast druga z kobiecych osad z kadry młodzieżowej (Zuzanna Błażejczak, Sandra Ostrowska, Julia Krajewska, Julia Olszewska), a także męskie czwórki. Trzecia w swoim biegu była pierwsza męska osada K4 500 metrów. Kwartet Jakub Stepun, Bartosz Grabowski, Sławomir Witczak i Jakub Michalski przypłynął tuż za plecami Litwinów, zwycięzców ostatniego PŚ w Szeged, oraz Chińczyków.
– Na pewno wszyscy czekaliśmy na start w kraju. Wydaje mi się, że zawodnicy również są zadowoleni, że możemy startować w Polsce w dobrych warunkach – uważa Ryszard Hoppe, trener reprezentacji Polski kajakarzy.
– Dla nas ten PŚ też jest ważny, aby zobaczyć, jak reagują osady w zmienionych składach. Dla młodzieżowej czwórki był to pierwszy taki start. Z kolei w pierwszej seniorskiej osadzie mieliśmy trochę perypetii zdrowotnych, przez co nie było wielu wspólnych treningów. Uważam, że to pierwsze przetarcie nie było najgorsze, osiągnęliśmy siódmy czas przedbiegów. Mam nadzieję, że z biegu na bieg będzie coraz lepiej – liczy doświadczony szkoleniowiec.
Popołudniową sesję zainaugurowały półfinały jedynek kanadyjkarzy i kajakarzy na 1000 metrów. Do sobotniego finału C1 1000 metrów awansował Wiktor Głazunow, a do finału C2 na tym dystansie – Kacper Sieradzan i Adrian Kłos. Pierwszy z nich, zawodnik AZS AWF Gorzów Wielkopolski, w znakomitym stylu wygrał swój półfinał i tym samym otworzyła się przed nim szansa na drugi w tym sezonie indywidualny medal PŚ w tej konkurencji. Ponadto, Głazunow wraz z Tomaszem Barniakiem awansowali z drugiej pozycji do sobotniego półfinału C2 500 metrów. Przed dwoma tygodniami w Szeged nasi wicemistrzowie świata byli dopiero siódmi, ustępując m.in. Aleksandrowi Kitewskiemu i Normanowi Zezuli, którzy z kolei w Poznaniu również byli drudzy w swoim wyścigu.
– To bardzo udany start na 1000 metrów i z pewnością cieszy, że odchodzi mi walka w półfinale. Wyniki pokazują, że koncepcja trenera idzie w dobrym kierunku. Jestem lepiej przygotowany do sezonu niż w poprzednich latach. Chociaż od paru lat jestem w czołówce, to dopiero w Szeged zdobyłem swój pierwszy medal PŚ na dystansie 1000 metrów. Liczymy na to, że mój poziom sportowy jeszcze ruszy do góry – wyraża nadzieję Głazunow, który wraz z Barniakiem zamierzają odzyskać pozycję liderów krajowej stawki w C2 500 metrów.
– Z jednej strony cieszymy się, że jest druga bardzo dobra dwójka, bo dzięki Olkowi i Normanowi także nasz poziom będzie wzrastał. Pierwszą rywalizację na Węgrzech przegraliśmy, natomiast w Poznaniu chcemy pokazać, na co nas stać i nie popełnić tych błędów, co w Szeged – dodaje.
Polacy za sprawą naszych kajakarek błyszczeli też w kolejnych piątkowych wyścigach. W jednym z biegów w K2 500 metrów byliśmy świadkami pojedynku reprezentacyjnych koleżanek. Lepiej od mistrzyń świata Nai i Puławskiej spisały się Martyna Klatt i Helena Wiśniewska.
– To dobrze, że trafiła nam taka osada jak Martyna i Helena. Chcąc zrobić sześć kwalifikacji olimpijskich, potrzebujemy nowych nazwisk. Cieszymy się, że dziewczyny demonstrują wysoki poziom. My z Karoliną potrzebujemy czasu, aby wrócić na dawny poziom i się zgrać. Im więcej wyścigów przepłyniemy, tym się rozkręcamy. Plusem dla nas jest fakt, że popłyniemy także w półfinale – mówi Puławska, który po słabszym występie w krajowych regatach kwalifikacyjnych w Wałczu powoli odbudowuje wysoką dyspozycję.
– Myślę, że wychodzę na sportową prostą. Wydaje mi się, że w tym roku potrzebuję więcej czasu, aby się rozkręcić. Zeszły sezon był wyjątkowo szybki i te rezultaty faktycznie lekko przychodziły. W tym sezonie mamy kwalifikacje olimpijskie, cały świat jest bardzo dobrze przygotowany. My stopniowo się przygotowujemy tak, żeby na MŚ w Duisburgu pokazać jak najlepszą formę – argumentuje 27-latka.
Ponadto, awans do sobotnich półfinałów K1 500 metrów uzyskali Justyna Iskrzycka i Sandra Ostrowska oraz Przemysław Korsak i Piotr Morawski, a w C1 500 metrów – Patrycja Mendelska, Justyna Dorozińska, Oleksii Koliadych i Arsen Śliwiński. Przepustki do biegów o finały K2 500 metrów mężczyzn wywalczyli zaś Wojciech Pilarz i Wiktor Leszczyński oraz Stepun i Grabowski.
Początek sobotnich zmagań w PŚ w Poznaniu na torze regatowym Malta od godziny 9:00. Wstęp na zawody jest bezpłatny.