11 listopada to dla poznaniaków dzień upływający pod znakiem rogali świętomarcińskich.
Ich wypiekanie odbywa się według specjalnej receptury. Ponad 80 piekarni i cukierni z Poznania i Wielkopolski otrzymało certyfikaty zaświadczające, że ich rogale są zgodne z wszelkimi obowiązującymi ten wyrób normami.
Wręczenie certyfikatów odbyło się w poniedziałek, 28 października w Cechu Cukierników i Piekarzy w Poznaniu.
Najlepsi poznańscy i wielkopolscy cukiernicy otrzymali certyfikaty, które pozwalają im produkować oryginalne rogale świętomarcińskie. Takimi zaświadczeniami może obecnie pochwalić się 84 wytwórców. Kolejnych 10 cukierni może je wkrótce uzyskać – trwają kontrole.
Z Wielkopolski z certyfikatem
Na początku certyfikaty wydawane były co roku. Obecnie te zakłady, które już wcześniej je otrzymały, dostają dokument ważny przez trzy lata. Certyfikat może być jednak odebrany w przypadku wypieku niezgodnego z recepturą.
Certyfikaty wydawane są na trzy lata, ale proces produkcji smakołyków kontrolowany jest częściej. Dlatego rogale mają zawsze taki sam doskonały smak. Dokument jest potwierdzeniem, że cukiernia może produkować chroniony geograficznie produkt, jakim jest rogal świętomarciński.
Od 2008 roku tradycyjnie wypiekany poznański rogal świętomarciński jest „Produktem o Chronionej Nazwie Pochodzenia w Unii Europejskiej”. Tym samym trafił na prestiżową listę regionalnych produktów, które powstają z lokalnych surowców i według oryginalnych przepisów.
Rogale świętomarcińskie muszą spełniać jasno określone wymagania. Zasadniczy wpływ na ich wyjątkowy charakter mają ciasto i nadzienie, w skład którego wchodzi: biały mak, cukier, okruchy, masa jajowa, tłuszcz, rodzynki, orzechy, owoce w syropie lub kandyzowane, aromat migdałowy. Kombinacja tych składników oraz specyficzne listkujące ciasto powoduje, że rogal świętomarciński jest produktem wyjątkowym, związanym z tradycją miejsca wytwarzania. Sposób zwijania ciasta i nakładania masy makowej oraz dekorowanie pomadą i rozdrobnionymi orzechami decyduje o ostatecznym oraz wyjątkowym kształcie i wyglądzie rogala. Z kolei waga nie powinna przekroczyć 250 gramów.
Receptura nie jest tajna. Każdy z producentów dostaje ją wraz z certyfikatem dla przypomnienia. Poza tym recepturę można też znaleźć na stronie Cechu.
Tony tradycji
Mieszkańcy Wielkopolski każdego roku w listopadzie spożywają tony rogali świętomarcińskich. Tradycja wypiekania i jedzenia słynnych rogali sięga 1891 roku. Proboszcz parafii Św. Marcina, ks. Jan Lewicki, zaapelował do wiernych o pomoc. Poprosił, by wzorem świętego Marcina zrobili coś dla biednych. Jako pierwszy na apel proboszcza zareagował poznański cukiernik Józef Melzer. Bogatsi mieszkańcy kupowali smakołyk, a biedniejsi otrzymywali go za darmo. Za uzyskane w ten sposób fundusze organizowano pomoc żywnościową na wigilię dla najuboższych mieszkańców Poznania. Zwyczaj wypieku w 1901 roku przejęło Stowarzyszenie Cukierników.
Rzemieślnicy zrzeszeni w Cechu Cukierników i Piekarzy w Poznaniu sprzedają w Dniu Świętego Marcina średnio 250 ton rogali, natomiast przez cały rok 500 ton, czyli około 2,5 miliona sztuk.