Fantastyczne zawody w wykonaniu naszej szpadzistki Alicji Klasik (RMKS Rybnik).
Polka wywalczyła 7 kwietnia tytuł wicemistrzyni świata i odebrała srebrny medal Mistrzostw Świata juniorek w szpadzie.
Na polskie szpadzistki można liczyć, bułgarskie mistrzostwa globu tylko to potwierdziły. Srebro Alicji to kolejny sukces naszych zawodniczek w tej broni. Rybniczanka wykazała się żelazną psychiką i wielką formą.
Pokonała na swojej drodze aż sześć przeciwniczek eliminując z zawodów kolejno: Kolumbijkę Alejandrę Perahitę Gomez 15:8, Estonkę Julię Trynovą 15:10 i Adele Bogdanov z Izraela 15:11. Ciężką przeprawą była walka Alicji z Vanie Gogniat (Szwajcaria), której stawką był awans do ćwierćfinału. Polka większość pojedynku przegrywała ale końcówka należała do niej – wyrównała i pokonała rywalkę 15:14. Niewiele łatwiej było w starciu o wejście do strefy medalowej, tu naprzeciwko Alicji stanęła Kanadyjka Grace Hu. Walka była równa, ale znów pod koniec lepsza okazała się Polka. Alicja pokonała jeszcze Ukrainkę Annę Maksymenko 15:9 i dopiero w finale nie dała rady Amerykance Hadley Husisian (9:15).
Trochę szczęścia zabrakło pozostałym naszym szpadzistkom walczącym w bułgarskich Mistrzostwach Świata. Mistrzyni Europy w tej kategorii wiekowej – Gloria Klughardt (AZS AWF Kraków) jednym trafieniem przegrała z Grace Hu i odpadła z turnieju nie awansując do czołowej 16. Wcześniej krakowianka wyeliminowała Francuzkę Juliette Baudinot 15:13 i Laurę Correię z Brazylii 15:6.
Na tym samym etapie zakończyła zmagania Kinga Zgryźniak (RMKS Rybnik), która po zwycięstwach nad Estonką Leaną Mironov 15:10 i Łotyszką Sofiją Prosiną 15:8 musiała uznać wyższość Chinki Junyao Tang (10:15). Czwarta z Polek, Cecylia Cieślik (PKSzerm Warszawa) w pierwszym pojedynku wygrała z Eleną Seille (Francja) 15:7, ale uległa reprezentantce gospodarzy,Mihaeli Stefanovej 9:15.
Najwyżej sklasyfikowanym z polskich szpadzistów okazał się Wiktor Wałach (AZS AWF Katowice). Katowiczanin w pierwszym pojedynku był lepszy od Portugalczyka Duarte Taleigo 15:11, ale zbyt mocny okazał się Szwajcar Aurele Favre (8:15).
Również w walce tabeli z 64. przepadł Stanisław Dziura (PTG Sokół 1893 Mielec) – Stanisław po zwycięstwach nad Al Harithem Al Harith z Omanu 15:10 i Kruzem Schembri z Wysp Dziewiczych 15:11 uległ Jungbeomowi Kim z Korei (11:15). Hubert Klughardt (AZS AWF Kraków) choć najpierw cieszył się z wygranej w spotkaniu z Yun Kai Tanem z Singapuru (15:6) nie sprostał już Markusowi Salmowi (Estonia) 11:15. Ostatni z Polaków, Antoni Socha (PKSzerm Warszawa) pożegnał się z turniejem po rundzie grupowej.
MŚ w Płowdiw: polskie florecistki tuż za podium
Bardzo dobre, choć niewdzięczne, czwarte miejsce wywalczyły nasze florecistki w drużynowych Mistrzostwach Świata juniorów w bułgarskim Płowdiw.
To był dzień pełen emocji, nasze zawodniczki dostarczyły kibicom ogrom wrażeń. Najpierw gromiąc drużynę Holandii 45:7. Następnie, pokonując z bezpieczną przewagą zespół Hiszpanii. Prawdziwe nerwy zaczęły się w spotkaniu ćwierćfinałowym przeciwko Ukrainkom. Polki prowadziły wysoko, ale w ostatniej walce meczu rywalki znacznie te przewagę zmniejszyły. Na szczęście czas grał na niekorzyść przeciwniczek i to biało-czerwone mogły cieszyć się z awansu do najlepszej czwórki turnieju. Wydawało się, że nasze zawodniczki są w stanie pokonać zespół Włoszek, ale końcówka należała do rywalek i to one weszły do finału, w którym zresztą uległy później Amerykankom. Polki stanęły przed druga szansą na zdobycie medalu, lecz Chinki były tego dnia zbyt dobrze dysponowane. Antonina Lachman, Malwina Kołodziejczyk, Amelia Olszewska i Karolina Żurawska – oto czwarte florecistki świata.
Tego dnia na planszach w Płowdiw walczyli także floreciści. Kolejność na podium wyglądała następująco: Amerykanie, Włosi, Japończycy. Czwarte miejsce zajęli Węgrzy, którzy pozbawili naszą reprezentację marzeń o medalu.
Polacy, choć wcześniej bez problemu pokonali zawodników z Tajpej 45:35 i Hiszpanii 45:19, w ćwierćfinale musieli uznać wyższość Madziarów przegrywając 42:45. Późniejsze zwycięstwo nad Brytyjczykami 45:44 i porażka z rąk Uzbeków (39:45) dała naszej drużynie szóste miejsce. W składzie Polaków znaleźli się Mateusz Kwiatkowski, Adam Jakubowski, Jakub Kotek i Bartosz Sacharczuk.