Według doniesień prasowych, kara za zerwanie kontraktu na zakup 50 śmigłowców wielozadaniowych H225M Caracal wyniesie 80 mln zł.
Łódź straciła miejsca pracy, a Polacy zapłacą i tak.
Mateusz Walasek, radny Rady Miejskiej w Łodzi: – W ostatnich dniach pojawiła się informacja, że Polska zapłaci 80 mln zł za zerwanie kontraktu na zakup Caracali dla Wojska Polskiego. Jest to kara za postępowanie rządu Prawa i Sprawiedliwości, którą zapłacą niestety wszyscy Polacy. Śmigłowców nie ma, Wojsko Polskie ma pewne zakupy, ale w ilościach homeopatycznych. Z zamówionych 50-ciu helikopterów nie ma żadnego, z obiecanych 17-stu przez szefa MON są 4, a wojsko nadal lata na śmigłowcach poradzieckich. Nie ma miejsc pracy w Łódzkich Wojskowych Zakładach Lotniczych, a Polacy muszą zapłacić za zerwanie kontraktu. Jest to skandal.
Marcin Bugajski, radny Sejmiku Województwa Łódzkiego: – To kolejny przykład na to, iż rząd Prawa i Sprawiedliwości kłamie, mówiąc że dobrze prowadzi sprawy międzynarodowe. Mówił, że po zerwaniu kontraktu wszystko będzie dobrze. Efekt jest taki, że musimy zapłacić 80 mln zł. Nie mamy śmigłowców, nie mamy miejsc pracy. Jest to skandal i następne kłamstwo PiS-u.
Krzysztof Piątkowski, poseł na Sejm RP: – Były wiceminister rozwoju Radosław Domagalski-Łabędzki zapewniał, że takich kar polski rząd nie będzie musiał płacić. To z kieszeni podatników pieniądze na karę zostaną wyciągnięte. Poza tym padła zapowiedź rozwijania dalej ośrodka badawczego w Łodzi. Przygotowałem interpelację skierowaną do ministra rozwoju i technologii z konkretnymi pytaniami. Liczę na szczerą oraz uczciwą odpowiedź, ponieważ chcemy sprawdzać rząd Prawa i Sprawiedliwości i rozliczać go z kolejnych kłamstw.
(UMŁ)