Policjanci zielonogórskiej drogówki w swojej pracy są wzywani do różnego rodzaju zdarzeń drogowych, także tych z udziałem dzikiej zwierzyny.
Mundurowi postanowili zainteresować się losem zwierząt, które po zdarzeniach na drodze trafiają pod opiekę specjalnej fundacji i pomogli w zbiórce żywności, środków czystości oraz materiałów niezbędnych do opieki nad poszkodowanymi czworonogami.
Zielonogórscy policjanci bardzo często w swojej służbie podejmują interwencje związane z pomocą i ratowaniem zwierząt. Czasami zgłoszenia są bardzo zaskakujące – mundurowi pomagali już rodzinie, do której domu przez otwarte okno wpadł nietoperz i przestraszył nocą domowników, wielokrotnie uwalniali zagubione w mieście dzikie zwierzęta, ale też poszukiwali kucyka uciekiniera. Mundurowi interweniowali także gdy w mieście pojawił się wąż, ale zdecydowanie najczęściej pod opiekę funkcjonariuszy trafiają porzucone lub zagubione psy i koty. Tym razem policjanci jednak zainteresowali się losem dzikich zwierząt poszkodowanych w zdarzeniach drogowych.
Zielonogórscy stróże prawa nawiązali kontakt z fundacją, która ratuje dzikie zwierzęta, zapewnia im leczenie i dalszą pomoc. Okazuje się, że takich zwierząt jest bardzo dużo. Są to nie tylko osobniki ranne w wypadkach, ale także osierocone na skutek nieszczęśliwych wypadków lub innych zdarzeń. Taki los spotkał małego szopa, który skradł serce policjantów. Szop wraz z rodzeństwem wyszedł z kryjówki po tym, gdy matka długo nie wracała i niestety wraz z trójką rodzeństwa spadł z dachu.
Fundacja ma pod swoją opieką różne zwierzęta, na przykład: sarny, lisy, ptaki czy jeże, które na skutek nieszczęśliwych wypadków nie są zdolne do samodzielnej egzystencji. Takie zwierzęta po rekonwalescencji trafiają do azylu dla dzikich zwierząt, który ma zgodę na przetrzymywanie między innymi gatunków inwazyjnych jakimi są szopy. Aby pomóc wolontariuszom, policjanci kupili karmę i orzechy, a także przekazali koce, prześcieradła i ręczniki, które przydadzą się w opiece nad zwierzętami.
Drodzy kierowcy, wjeżdżając w obszar leśny, zwłaszcza gdy widzimy znak „zwierzęta dzikie” pamiętajmy, że to ostrzeżenie o możliwości ich napotkania na drodze. Takie znaki pojawiają się w miejscach, gdzie dziko żyjące zwierzęta często przekraczają drogę lub droga znajduje się na ich szlaku wędrówki. Dlatego też zmniejszmy prędkość i obserwujmy pobocza czy żadne zwierzę nie zamierza się właśnie przedostać na drugą stronę drogi. To troska nie tylko o bezpieczeństwo zwierząt, ale także nasze i naszych bliskich.
Policjanci nie uratowali tego szopa, uratowali Obywatele/Obywatelki którzy zadzwonili po publicznych służących czyli policję by zajęli się szopem. To właśnie Obywatele/Obywatelki uratowali tego szopa, policja tylko wykonywała swoje zadania, swoje służenie na służbie.