Donka to mały dzwoneczek na końcu wędki informujący o złapaniu ryby.
To również tytuł spektaklu w wykonaniu Compania Finzi Pasca, który również łapie widza na haczyk i trzyma aż do samego końca. Niesamowita wyobraźnia Daniele Finzi Pasca, której efekty mieliśmy okazję obserwować i podziwiać na ostatnim festiwalu Materia Prima.
Jak również na wielu uroczystościach otwarć i zamknięć olimpiad letnich oraz zimowych podsycona została przez jego uwielbienie Antoniego Czechowa. Jest to swoisty hołd dla tego wybitnego rosyjskiego pisarza, dzięki któremu możemy wejść w świat jego wyobraźni, twórczości i życia.
Przedstawienie powstało w 2010 roku z okazji 150 rocznicy urodzin pisarza, a w 2018 roku zostało zmodyfikowane i tę właśnie wersję możemy oglądać w Krakowie. Czy lepsze jest wrogiem dobrego? W wielu przypadkach tak, ale choć nie mieliśmy okazji porównać tego przedstawienia do wcześniejszej wersji należy sądzić, że tu mogło być tylko lepiej. Pozostaje mieć nadzieję, że Daniele wraz ze swoją kompanią pojawi się za dwa lata na następnej edycji Materia Prima.
(Artur Rakowski)
