Michał Małuszyński i Łukasz Kurzeja wygrali hiszpański rajd Baja TT Dehesa Extramadura 2022.
Była to pierwsza runda Pucharu Europy Cross-Country Baja 2022. Załogi miały do przejechania odcinki liczące 176,8 km, 113,5 km oraz 130,1 km.
Polacy (Mini JCW) o ponad 11 minut pokonali drugich na mecie Felixa Maciasa Diegueza i Jose Luisa Lamelę (Toyotą Hilux).
Tomasz Białkowski i Dariusz Baśkiewicz z Kamena Rally Team wygrali klasę T4 (Polaris RZR ProXP). W klasyfikacji generalnej zajęli 5. miejsce.
Kamena Rally Team o rajdzie:
„I runda Pucharu Europy
Prolog – mały błąd, zawracanie na trasie, zatem średni czas i średnia pozycja startowa w kolejnym dniu rajdu
OS 1 – 170 km, przebita opona, ale nie zwalniamy.
I miejsce w grupie i V w generalce
OS 2 – 110 km, już bez przygód, powiększamy przewagę i przeskakujemy na IV pozycję w generalce
Niedzielne 130 km trasy”
Duet Białkowski i Baśkiewicz wygrywa trwającą w dniach 29 kwietnia – 1 maja 2022 hiszpańską Baja TT Dehesa Extremadura, będącą pierwszą rundą Pucharu Europy rajdów terenowych cross-country.
Długa przerwa między I a II rundą tegorocznego Pucharu Świata skłoniła tych zawodników do zmiany pierwotnych planów i wzięcia udziału także w FIA European Cup. Zeszłoroczni Mistrzowie Europy i dwukrotni wicemistrzowie z lat poprzednich trofeum z tego cyklu rajdów jeszcze na swoim koncie nie posiadają. Istotne jest, że będą mogli zdobyć nie tylko puchar, ale także nowe doświadczenia, bowiem dwa rajdy w tej serii, czyli Baja Extremadura oraz Baja Greece to wydarzenia, w których rajdowcy nie brali jeszcze udziału.
– Od poprzedniego startu minęły prawie 3 miesiące. Wykorzystaliśmy ten czas na jeszcze lepsze przygotowanie sprzętu. Jesteśmy gotowi i mamy nadzieję, że wygramy – mówił przed startem kierowca Tomasz Białkowski.
Początek rajdu nie poszedł jednak po ich myśli, bowiem niewielki błąd popełniony podczas Prologu, kosztował ich utratę możliwości wyboru pozycji startowej w sobotnim wyścigu. SS2 również nie należał do udanych. Początkowo nerwową atmosferę w zespole fabrycznym Polarisa spowodowało długie oczekiwanie na możliwość zatankowania przed startem. Szczęśliwie zawodnikom udało się dojechać na czas i wystartować bez karnych minut. Po pierwszych 10 km napotkali kolejną przeszkodę, inną załogę, która nie umożliwiała im manewru wyprzedzenia, mimo wielokrotnych sygnałów. Na domiar złego tuż przed metą, po niefortunnym uderzeniu, musieli zmienić koło. Podczas drugiego odcinka tego dnia również zostali zblokowani przez inną drużynę i to na odcinku prawie 60 kilometrowym. Niedogodności te jednak w żadnym stopniu nie przeszkodziły im w wygraniu obu tych odcinków i zakończeniu Etapu I na I miejscu w klasie T4 i IV miejscu w klasyfikacji generalnej.
– Trasa była momentami bardzo wąska, pełna kamieni, drzew i murków. Jadąc za inną załogą dokłada się do tego jeszcze cała masa pyłu, drastycznie zmniejszając widoczność. Ściganie się w takich warunkach nie należy do najprzyjemniejszych, ale z kolei zwiększa to nasze umiejętności zarówno w prowadzeniu pojazdu, jak i w nawigacji – relacjonował Tomasz Białkowski.
Skalę trudności tego wydarzenia najlepiej obrazuje fakt, że na 134 załogi, aż 30 nie dojechało do mety. Polscy zawodnicy ukończyli jednak niedzielny etap bez przygód, wygrywając finalnie Baja TT Dehesa Extremadura w swojej klasie i plasując się na V pozycji w klasyfikacji generalnej. Tym większy to sukces, gdyż podczas Etapu II łatwiej było się wykazać zawodnikom z klasy T1, ponieważ trasa obejmowała wiele prostych i równych odcinków, na których pojazdy z grupy T4 nie mogą się z nimi równać pod względem osiąganych prędkości.
– Ogromnie jesteśmy szczęśliwi, że w przeddzień Dnia Flagi Rzeczypospolitej Polskiej mogliśmy ją z dumą zaprezentować podczas Ceremonii Zakończenia Rajdu. To dla nas zawsze niezwykła radość i duma – cieszył się pilot Dariusz Baśkiewicz.
Kamena Rally Team pod koniec maja pojawi się na starcie Baja Greece, kolejnej rundzie FIA European Cup. Z kolei walka o Puchar Świata rozpocznie się dopiero w lipcu podczas Italian Baja we włoskim miasteczku Pordenone.
Z powodu awarii pojazdu ostatniego dnia, Piotr Otko i Karolina Otko musieli zrezygnować z rajdu.
Adam Kus i Marcin Pasek (Maverick X3) w T4 wygrali rundę mistrzostw Hiszpanii.