Kolejny żart pasażera samolotu był powodem interwencji funkcjonariuszy Straży Granicznej, tym razem na poznańskim lotnisku.
32-letnia kobieta o tym, że ma bombę w bagażu poinformowała pracowników lotniska w trakcie nadawania bagażu rejestrowanego.
W sobotę 31 października funkcjonariusze Straży Granicznej z poznańskiej Ławicy zostali zaalarmowani przez pracowników lotniska, iż 32-letnia pasażerka udająca się na wakacje do Turcji poinformowała ich podczas nadawania bagażu rejestrowanego, że wewnątrz jej bagażu znajduje się bomba.
Funkcjonariusze Zespołu Interwencji Specjalnych niezwłocznie podjęli czynności w celu wyjaśnienia całej sytuacji. Kobieta została wylegitymowana i jak tłumaczyła był to głupi żart spowodowany zdenerwowaniem oraz emocjami przed lotem. Funkcjonariusze SG w trakcie sprawdzania bagażu podróżnej pod kątem posiadania niebezpiecznych przedmiotów nic nie ujawnili i bagaż został uznany jako bezpieczny.
W związku z popełnionym wykroczeniem kobieta ukarana została mandatem karnym w wysokości 500 złotych.
(SG)