Lawinowo przyrasta liczba chorych na Covid-19, a rząd wciąż lekceważy problem.
– Wojewoda łódzki oraz marszałek województwa łódzkiego zbagatelizowali problem Covid-19 w Łodzi – powiedział Michał Olejniczak, wiceprzewodniczący Komisji Zdrowia i Opieki Społecznej.
– Premier Mateusz Morawicki powiedział jakiś czas temu, że koronawirus jest w odwrocie i nie należy się nim martwić. Nic bardziej mylnego. Obecna sytuacja w Łodzi jest naprawdę dramatyczna i trudna do opanowania! Z soboty na niedzielę przybyło 105 osób zarażonych Covid-19.
Pierwszego sierpnia marszałek województwa łódzkiego Grzegorz Schreiber zdecydował się na usunięcie 300-stu łóżek w szpitalu w Zgierzu, ponieważ uznał, że koronawirusa już nie ma. Obecnie w tej placówce jest tylko 150 miejsc. Przecież dla zarażonych musi znaleźć się miejsce w szpitalu!
– W szpitalu Jonschera 30 łóżek zostało zarezerwowanych dla pacjentów z Covid-19. Niestety nie będą to nowe łóżka… Uważam, że takich działań nie powinno się przeprowadzać kosztem innych chorych. Zabiera się miejsca osobom z problemami ortopedycznymi, okulistycznymi, kardiologicznymi – podsumował wiceprzewodniczący Michał Olejniczak.
– Brak działań, złe planowanie i bagatelizowanie sytuacji widać także w sposobie podejścia rządzących do zamawiania szczepionek na grypę – powiedziała Emilia Susniło-Gruszka, radna Rady Miejskiej.
Ani rząd Prawa i Sprawiedliwości, ani wojewoda łódzki nie zamówili ich w dostatecznej ilości. Miasto Łódź chciało zapłacić za około 4 tysiące szczepionek dla seniorów. Niestety udało się zdobyć ich jedynie 800 sztuk. Taka ilość to kropla w morzu potrzeb… Gdzie są szczepionki na grypę?
Miasto wydało już 45 mln zł na działania związane z zapobieganiem rozszerzania się pandemii i na pomoc dla łodzian. Rozdawano maseczki, stawiano maseczkomaty, przekazywano środki dezynfekujące instytucjom miejskim.
– Mieszkańcy Łodzi coraz bardziej obawiają się rozprzestrzeniającego się koronawirusa. Jakie działania zamierza podjąć rząd? – pytała radna Emilia Susniło-Gruszka.
(UMŁ)