Reprezentantki Polski zajęły czwarte miejsce na Mistrzostwach Świata, które zakończyły się w stolicy Mongolii, Ułan Bator!
Jest to najlepszy wynik w historii występów żeńskiej reprezentacji na Mistrzostwach Świata.
Polki pozytywnie nastawione po zwycięstwie w ćwierćfinale z mocną Francją, w meczu o finał trafiły na teoretycznie dużo słabszy zespół Mongolii.
Od początku spotkania Polki pokazały, że nie będą łatwym przeciwnikiem dla faworyzowanej Francji. Klasą samą dla siebie była Aleksandra Zięmborska, która brała na siebie ciężar zdobywania punktów – to właśnie ona rozpoczęła festiwal rzutowy wjazdem na kosz w pierwszej akcji meczu. W całym spotkaniu zdobyła 11 punktów i miała 7 zbiórek. Mimo że wydawało się, że biało-czerwone kontrolowały przebieg spotkania, bo przegrywały tylko na samym początku, to musiały stoczyć batalię z Francją o każdą piłkę – trzeba było zachować czujność przez całe 10 minut, żeby nie dać rywalkom dojść do głosu. Ważne rzuty dwupunktowe oddały Klaudia Gertchen i Anna Pawłowska, a pod koszem królowała Weronika Telenga (6 zbiórek). Przy wyniku 16:13 faulowana była Aleksandra Zięmborska, która wykorzystując oba rzuty dała odetchnąć swojemu zespołowi. Nasze reprezentantki skorzystały z challenge’u w ostatnich sekundach uważając, że piłka powinna być w ich posiadaniu po wyjściu na aut. Miały rację, co było niezwykle istotne w zaciętej końcówce. Na 19 sekund przed końcem Maria Mane trafiła za dwa punkty, ale nie zmieniło to już oblicza meczu. Polska wygrała z aktualnym wicemistrzem świata Francją 19:15!
Niestety po raz kolejny przekonaliśmy się o prawdziwości powiedzenia, że ściany pomagają gospodarzom. Biało-czerwonym bardzo trudno było się porozumiewać przy ogłuszającym dopingu i tumulcie tutejszych fanów. Podopieczne trener Edyty Koryzny prowadziły wyrównaną grę, lecz nie wystrzegliśmy się błędów. W pewnym momencie przewaga Mongolii wyniosła trzy punkty. Za dwa trafiła jednak chwilę później Anna Pawłowska. Kilka niezrozumiałych decyzji – np. z przewinieniem technicznym przeciw Polsce – spowodowało, że do samego końca był to bardzo wyrównany bój. W samej końcówce do wyrównania doprowadziła rzutem spod kosza Weronika Telenga i po 10 minutach był remis 16:16. Do rozstrzygnięcia potrzebna więc była dogrywka. Długo oba zespoły nie mogły trafić do kosza, co pokazywało jak bardzo zmęczone całym turniejem są już obydwie drużyny. W końcu tę niemoc przełamała Telenga, ale któryś z serii rzutów za dwa punkty Mongolii wpadł do kosza i wprowadził tę reprezentację do finału.
Mocno podłamane mentalnie Polki nie były w stanie przeciwstawić się Kanadzie w meczu o brązowy medal i przegrały go gładko 9:21.
Niemniej jednak całościowo występ biało-czerwonych należy ocenić bardzo pozytywnie! W Ułan Bator Polskę reprezentowały Klaudia Gertchen, Anna Pawłowska, Weronika Telenga i Aleksandra Zięmborska. Sztab trenerski tworzyli Edyta Koryzna (pierwszy trener), Łukasz Diduszko, Piotr Gliniak (asystenci) i Michał Mikosiak (fizjoterapeuta).