W związku z ociepleniem oraz zmianą warunków atmosferycznych istnieje duże ryzyko osunięcia się klifu w Gdyni Orłowie.
Przypomnijmy, że w połowie lutego zeszłego roku kilkadziesiąt metrów plaży zostało przysypanych ziemią. Urząd Morski zabezpiecza teren i przestrzega przed niebezpieczeństwem.
– W rejonie Klifu Orłowskiego występują nawisy, spękania ziemi oraz wystają korzenie drzew rosnących na koronie klifu. Obecne warunki atmosferyczne wskazują na to, że w najbliższym czasie może dojść do obsunięcia mas ziemnych, jak i też drzew. Taka sytuacja może skutkować bezpośrednim zagrożeniem dla życia i zdrowia ludzkiego – informuje w swoim komunikacie Urząd Morski w Gdyni, który odpowiada za zabezpieczenie okolic klifu.
Istnieje ryzyko, że powtórzy się sytuacja sprzed roku, gdy po gwałtownym ociepleniu część orłowskiego klifu nagle runęła na plażę. Na szczęście w popularnym wśród mieszkańców i turystów miejscu nie było wówczas żadnego spacerowicza.
Aktualne zmiany warunków atmosferycznych (wyższa temperatura, odwilż, opady deszczu) spowodowały, że konieczne jest ogrodzenie fragmentu plaży i wywieszenie tablic informacyjnych. Urząd Morski zajął się tym w czwartek. Należy przy tym pamiętać, że niebezpieczne jest też chodzenie po koronie klifu!
Powiadomiona została Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. Na miejscu przez najbliższe dni będą też pojawiać się też doraźne patrole gdyńskiej Straży Miejskiej. Strażnicy będą sprawdzać, czy na zabezpieczony teren nie przedostał się nikt postronny i – w razie konieczności – będą pouczać o zagrożeniu.
Przypomnijmy, że klif w Orłowie w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat wskutek naturalnej erozji przesunął się o około 20 metrów.
Naturalną koleją rzeczy jest jego osuwanie się.
Klif jest częścią rezerwatu przyrody. Ochronie podlega właśnie naturalny proces abrazji morskiej, czyli wymywania klifu przez fale, czego efektem są następujące co kilka miesięcy większe lub mniejsze osunięcia fragmentów ściany. Orłowo jest jednym z nielicznych miejsc w Polsce, gdzie możemy obserwować żywy, pracujący klif.
Zapisy planu ochrony rezerwatu przyrody Kępa Redłowska zakazują jakichkolwiek interwencji ludzkich w postaci m.in. stabilizacji strefy brzegowej morza jakimikolwiek metodami czy też prowadzenia działań zmieniających kształt dna.
(UMG)