Prezydent Andrzej Duda złożył wizytę w Kijowie, gdzie wziął udział w uroczystościach z okazji 33. rocznicy Niepodległości Ukrainy.
Konferencja przedstawicieli państw Trójkąta Lubelskiego Prezydentów Polski i Ukrainy: Andrzeja Dudy i Wołodymyra Zełenskiego oraz Premier Litwy Ingridy Šimonytė.
Andrzej Duda przypomniał, że w 2021 roku na zaproszenie prezydenta Wołodymyra Załenskiego gościł w Kijowie z okazji obchodów 30. rocznicy niepodległości tego państwa.
– Nie spodziewaliśmy się wtedy, że może nastąpić pełnoskalowa rosyjska agresja na Ukrainę, choć wszyscy wiedzieliśmy już od lat, kto jest agresorem w okręgu donieckim i ługańskim oraz kto okupuje Krym – mówił.
Polski przywódca podkreślił, że od początku za tymi działaniami stała Rosja. – Nikt się nie spodziewał, że 24 lutego 2022 roku te imperialne ambicje pokażą, że w istocie Rosja jest „żarłoczną bestią”, która chce zniszczyć państwa i narody – zauważył.
Zwrócił uwagę, że tak jak w przeddzień rosyjskiej napaści, tak też dzisiaj Polska i Litwa są przy Ukrainie.
– Jesteśmy tutaj, żeby pokazać, że sąsiedzi są przy Ukrainie, że nie jest sama i po to, by pokazać, że się nie boimy – zaznaczył Andrzej Duda.
Akcentował, że Polska nadal będzie wspierała walczącą Ukrainę. Zarówno militarnie, jak również poprzez szkolenie ukraińskich żołnierzy, ratowników medycznych i strażaków. Dodał, że do tej pory przeszklonych zostało 23 tys. żołnierzy i funkcjonariuszy.
Prezydent przypomniał, że w Polsce powstanie pierwsza instytucja sojuszniczo–ukraińska, czyli Centrum Analiz, Szkolenia i Edukacji NATO–Ukraina (JATEC). – Jesteśmy bardzo dumni, że centrum powstanie w Bydgoszczy – mówił.
Zapewnił, że Polska będzie wspierała politycznie ukraińskie aspiracje do członkostwa w sojuszach. – Naszym obowiązkiem jako współobywateli tej części Europy jest to, by wspierać Ukrainę na drodze do Unii Europejskiej i NATO – akcentował Andrzej Duda.
Potrzeby na froncie, ochrona nieba i dalsze wsparcie: Wołodymyr Zełenski spotkał się z prezydentem RP i premierem Litwy
Prezydent Wołodymyr Zełenski spotkał się z prezydentem RP Andrzejem Dudą i premier Litwy Ingridą Šimonite, którzy przybyli z wizytą do naszego kraju w Święto Niepodległości Ukrainy.
Na początku wspólnej konferencji głowa państwa poinformowała, że do domu wróciło 115 ukraińskich żołnierzy. Są to żołnierze poborowi, którzy od 2022 roku przebywają w niewoli rosyjskiej.
Wołodymyr Zełenski zauważył, że podczas spotkań informował przywódców o sytuacji na froncie i podkreślał konieczność utrzymania tempa realizacji uzgodnionych pakietów wsparcia obronnego.
Omówili także niezbędne działania mające na celu ochronę ukraińskiego nieba przed rosyjskimi atakami.
„Bardzo ważne jest, aby państwa naszego regionu w równym stopniu postrzegały rosyjskie zagrożenie terrorystyczne i w związku z tym zacieśniły współpracę w zakresie zestrzeliwania rosyjskich rakiet i dronów. „Im bardziej będziemy współpracować, tym szybciej Moskwa zda sobie sprawę z beznadziejności swojej taktyki terrorystycznej” – zauważył prezydent.
Wołodymyr Zełenski powiedział, że Ukraina zwiększa potencjał kompleksu obronno-przemysłowego i musi zacieśnić współpracę z partnerami na rzecz wspólnej produkcji broni.
„Każda taka decyzja dotycząca finansowania produkcji na Ukrainie, dotycząca rozwoju produkcji doda nam wszystkim niezbędnej siły i sprawi, że sprawiedliwy pokój dla Ukrainy i całej Europy będzie nieunikniony” – powiedział.
Głowa państwa wezwała partnerów Ukrainy, aby zachęcali swoich sojuszników do zniesienia ograniczeń w użyciu broni dalekiego zasięgu.
Duda pogratulował Ukrainie 33. rocznicy odzyskania niepodległości i zapewnił, że Polska będzie w dalszym ciągu pomagać naszemu krajowi: udzielać wsparcia politycznego, wojskowego i innego niezbędnego wsparcia, szkolić ukraińskich żołnierzy, lekarzy i ratowników.
„Nie mamy wątpliwości, że naszym obowiązkiem jako współobywateli tej części Europy jest wspieranie Ukrainy na drodze do UE. Dlatego, Panie Prezydencie, wspieramy i będziemy wspierać na drodze do Unii Europejskiej i NATO” – powiedział Andrzej Duda.
Premier Litwy Ingrid Šimonite podkreśliła znaczenie zwycięstwa Ukrainy w wojnie i opowiedziała o niedawnym pakiecie pomocowym dla naszego kraju, który obejmuje 10 systemów obrony powietrznej krótkiego zasięgu, 30 rakiet, sprzęt przeciwdronowy i inny, broń i amunicję. Ponadto do końca jesieni Litwa ma nadzieję dostarczyć ponad 5000 dronów własnej produkcji.
„Naszym obowiązkiem jest pomóc Ukrainie w odbudowie, ale jedynym prawdziwym sposobem sfinansowania tego wysiłku jest zmuszenie agresora do zapłaty. Litwie nie znudzi się powtarzanie, że wszystkie rosyjskie aktywa, które zostały zamrożone i unieruchomione w granicach naszych sankcji, powinny zostać skierowane na Ukrainę. Musimy w dalszym ciągu wzmacniać sankcje wobec Rosji i jej popleczników” – podsumowała Ingrida Šimonytė.