BIEGIINNELEKKOATLETYKA

IO Paryż 2024. Polska sztafeta mieszana siódma. Ewa Swoboda o włos od finału

Igrzyska XXXIII Olimpiady Paryż 2024

Siódme miejsce w finale olimpijskim zajęła w sobotni wieczór polska sztafeta mieszana 4 x 400 metrów.

Jedna setna sekundy dzieliła Ewę Swobodę od awansu do finału sprintu na dystansie 100 metrów.

W deszczowy wieczór w Paryżu w ostatniej chwili doszło do zmian w składzie polskiej sztafety mieszanej. Kontuzjowaną Marikę Popowicz-Drapałę zastąpiła tuż przed startem Alicja Wrona-Kutrzepa. Oprócz niej na bieżni zobaczyliśmy Maksymiliana Szweda, Karola Zalewskiego oraz Justynę Święty-Ersetic. Ta ostatnia przyprowadziła polski zespół na ósmym miejscu, a biało-czerwonym zmierzono czas 3:12.39. Po biegu sędziowie zdyskwalifikowali sztafetę francuską, więc ostatecznie Polacy uplasowali się na siódmej pozycji.

IO Paryż 2024. Maksymilian Szwed i Justyna Święty-Ersetic (fot. Łukasz Szeląg)

– Każdy z nas zostawił serce na bieżni i walczył do samego końca. Niestety zabrakło. Uważam, że było nas stać na lepszą lokatę, ale bieg potoczył się inaczej – przyznawała Justyna Święty-Ersetic, zawodniczka reprezentacji Polski.

Mistrzostwo olimpijskie po imponującym finiszu Femke Bol zdobyła reprezentacja Holandii. Pomarańczowi czasem 3:07.43 poprawili rekord Europy.

W półfinałowej rywalizacji na dystansie 100 metrów Ewa Swoboda uzyskała czas 11.08. Po wyrównanej walce na ostatnich metrach reprezentantka Polski zameldowała się na mecie jako czwarta. Polka wspólnie ze Szwajcarką Kambundji na tak zwanym gorącym krześle musiała czekać na wyniki kolejnych serii. Po drugiej odsłonie półfinału Swoboda mogła mieć jeszcze nadzieję – trzecia w niej Gambijka Bass pobiegła 11.10. Ostatni bieg przyniósł niestety niekorzystne dla naszej zawodniczki rezultaty. Trzecia biegaczka uzyskała 11.07, co oznaczało, że Swoboda została dziewiątą zawodniczką Igrzysk XXXIII Olimpiady.

IO Paryż 2024. Ewa Swoboda (fot. Łukasz Szeląg)

– Było super. Trudno, jestem dziewiąta na świecie ale też z siebie zadowolona. Z jednej strony to dobre osiągnięcie, a z drugiej tak niewiele zabrakło. Walczyłam jak mogłam, ale się nie udało. Stres, który mi towarzyszył podczas czekania na wyniki kolejnych biegów był chyba większy niż na samej bieżni – powiedziała Swoboda.

Ambitnie pobiegł w repasażowej rywalizacji na dystansie 1500 metrów Filip Rak. Atak na początku ostatniego okrążenia kosztował młodego Polaka dużo sił i zawodnik z Opola ostatecznie przybiegł na siódmym miejscu. Uzyskał jednak wartościowy czas, drugi w karierze – 3:34.53. Rak nie awansował do półfinału podobnie jak drugi z naszych średniodystansowców – Maciej Wyderka. Startujący w pierwszej serii repasażowej zawodnik z Bytomia finiszował dziewiąty z czasem 3:36.79.

– Dałem z siebie wszystko, zostawiłem na bieżni serce. Wynik mnie zadowala, a doświadczenie zebrane tutaj w Paryżu zaowocuje w przyszłości – zapewnił urodzony w 2002 roku Wyderka.

W niedzielę w Paryżu polskich kibiców czeka między innymi finał rzutu młotem z Wojciechem Nowickim oraz Pawłem Fajdkiem.

Paryż: sobotni poranek nie był udany dla polskich lekkoatletów

Sobotni poranek na Stade de France nie był udany dla polskich lekkoatletów – na eliminacjach swoją przygodę z Igrzyskami XXXIII Olimpiady zakończyli tyczkarze oraz sprinter Oliwer Wdowik, a przez repasaże nie przebrnęła Anna Wielgosz.

IO Paryż 2024. Piotr Lisek (fot. Łukasz Szeląg)

Duże nadzieje polscy kibice wiązali ze startem tyczkarzy. Początek kwalifikacji w ich wykonaniu nie zwiastował późniejszych problemów. Piotr Lisek oraz Robert Sobera z łatwością pokonali 5.40 oraz 5.60. Niestety kłopoty pojawiły się na kolejnej wysokości, czyli 5.70. Nasi tyczkarze bezskutecznie atakowali poprzeczkę zawieszoną na tym poziomie, co skutkowało brakiem awansu do finału.

Trudne zadanie stało przed Anną Wielgosz. Po piątkowym biegu eliminacyjnym Polka miała mało czasu na regenerację, gdyż już w sobotnie przedpołudnie stawiła się na starcie repasażu. W swojej serii zajęła siódme miejsce i z czasem 2:05.77 zakończyła tegoroczną olimpijską przygodę.

IO Paryż 2024. Anna Wielgosz (fot. Łukasz Szeląg)

Skórcze uniemożliwiły dobry występ w Paryżu Oliwerowi Wdowikowi. Polak w serii eliminacyjnej wyraźnie odpuścił drugą część dystansu i finiszował z czasem 11.53.

Pokaż więcej

redakcja

Kronika24.pl - TYLKO najważniejsze informacje z Polski i ze świata!

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button