W Gdyni znaleziono dziecko w śmietniku.
16 marca po południu 24-letnia kobieta przyszła do szpitala w Gdyni – Redłowie z bólami. Okazało się, że przyczyną tych dolegliwości było urodzenie syna.
Lekarze zaalarmowali o tym fakcie policję. Kobieta pokazała funkcjonariuszom śmietnik, do którego wyrzuciła zwłoki noworodka.
W związku ze śmiercią chłopczyka zatrzymano trzy osoby (matkę i dwie osoby z jej rodziny).
Prokuratura Okręgowa w Gdańsku nakazała przewiezienie ciała dziecka na sekcję zwłok.
Prawdopodobnie 24-latka udusiła synka. Usłyszała już zarzuty zabójstwa dziecka i znieważenia zwłok.
18 marca po sekcji biegły stwierdził, że chłopiec urodził się żywy w dziewiątym miesiącu ciąży.
Kobieta zaznacza, że dziecko urodziło się martwe, ale przyznaje się do znieważenia zwłok. Grozi jej dożywocie.