Wkrótce płazy zapadną w stan hibernacji. Gdyńskie żaby mogą spać spokojnie.
Kiedy przebudzą się na wiosnę, czeka je miła niespodzianka – nowy płot na osiedlu Sokółka, dzięki któremu nie wpadną pod samochód.
Osiedle mieszkaniowe Sokółka I to jedno z miejsc, które polubiły płazy. A wszystko nie ze względu na estetyczne domy i komfortowe mieszkania, lecz sąsiedztwo lasu Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego oraz znajdujące się tu dwa zbiorniki wodne, które upodobały sobie dwa gatunki płazów – ropucha szara i żaba trawna. Obserwowano tu również żaby moczarowe a także traszki, zwyczajną i grzebieniastą. To miejsca ich licznego, wiosennego rozrodu.
Zanim do rozrodu dojdzie, płazy zapadną w listopadzie w hibernację. W ten sposób, ukryte w podziemnej kryjówce na terenie lasu, przetrwają nieprzyjazną dla nich zimową aurę. Wybudzą się ponownie, gdy temperatura skoczy trwale powyżej 5 stopni Celsjusza. Wtedy ruszą ze swych zimowych kwater w kierunku stawów, by tam oddać się rozmnażaniu.
Wielka wiosenna wędrówka płazów do stawów kończyła się przed laty masakrą tych zwierząt, które masowo ginęły pod kołami aut na drogach osiedla. Dlatego w 2013 roku pracownicy Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego rozpoczęli tu działania, mające ograniczyć śmiertelność żab i ropuch. Na granicy osiedla i lasu postawiono wtedy tymczasowy płotek naprowadzający zaopatrzony w wiaderka, a pracownicy parku wraz z wolontariuszami przez cały okres wiosennej migracji przenosili płazy bezpiecznie do zbiorników wodnych.
Rok później rozszerzono działania – do ogrodzenia otaczającego sąsiednie osiedle Fort Forest przymocowano stałe zabezpieczenie w postaci siatki o gęstym splocie, dzięki czemu znacznie ograniczono możliwość przedostania się płazów na ulice i parkingi, nakierowując je bezpośrednio do jednego ze zbiorników wodnych. Ponieważ zabezpieczenie dobrze spełniało swoje zadanie, pracownicy TPK rozpoczęli stopniową wymianę siatki z tworzywa sztucznego na bardziej trwałą siatkę z ocynkowanej stali. Właśnie wymieniono kolejny fragment siatki i planuje się wymianę pozostałej części zabezpieczenia jeszcze przed wiosenną migracją płazów. Czeka więc je na wiosnę miła niespodzianka.
– Całym sercem popieramy te działania. To ważny temat, w który angażuje się co roku Wydział Środowiska Urzędu Miasta Gdyni w porozumieniu z Panem Pawłem Janowskim – herpetologiem, który jest naszym konsultantem, ekspertem i inicjatorem działań. W akcję mającą na celu ochronę płazów angażuje się też gdyńska Straż Miejska oraz wolontariusze – mieszkańcy Gdyni – mówi Dorota Marszałek-Jalowska, zastępca naczelnika Wydziału Środowiska Urzędu Miasta Gdyni. – W okresie lęgowym płazów ustawiamy płotki i siatki wzdłuż ulic, robiliśmy za zgodą Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska akcję przenoszenia żab, które utknęły na szlaku wędrówki do stawów, zaś strażnicy miejscy co roku wywieszają kartki informujące o migracji płazów w pobliżu dróg, na których tracą one życie.
(UMG)
