Wkrótce w Gdańsku może pojawić się gatunek zagrożony wyginięciem, tj. panda wielka.
W tej chwili żadne zoo w Europie Środkowo-Wschodniej nie ma tych zwierząt!
Miasto Gdańsk rozpoczęło już starania o pozyskanie zwierzęcej pary z Chin.
Z ciekawostek
Jedyne w Polsce orangutany mieszkają w oliwskim ZOO.
Jeszcze do niedawna panda wielka należała do zwierząt skrajnie narażonych na wyginięcie – wskutek stopniowego ograniczania obszarów dla niej dostępnych, ale również z powodu dramatycznie niskiego wskaźnika rozrodczości. Dzięki pracy ekologów i ogrodów zoologicznych na całym świecie, w ciągu 40 lat populacja tego gatunku zwiększyła się aż o 80%.
Do powoli, ale systematycznie realizowanego wzrostu populacji i odrodzenia tego wyjątkowego gatunku chciałby przyłożyć rękę także Gdańsk.
– Chcemy, aby do Gdańska przyjechała para nowych mieszkańców, dwie pandy wielkie – ogłosił prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, podczas konferencji prasowej. – Jest ich obecnie na świecie ponad 1800 osobników, żyją na terenie Chińskiej Republiki Ludowej. Gdybyśmy dzisiaj chcieli z bliska zobaczyć te zwierzęta, musielibyśmy udać się co najmniej do Berlina, Edynburga lub Wiednia.
Pojawienie się pandy wielkiej w oliwskim ZOO byłoby nie tylko wsparciem ochrony tego gatunku, ale również ogromną atrakcją dla mieszkańców i turystów. Jednak czy to w ogóle możliwe, aby te nadal narażone na wyginięcie zwierzęta, znajdujące się pod ścisłą ochroną, pojawiły się w Gdańsku?
Jak przekonuje Paweł Adamowicz, tak.
– W sierpniu gościłem nowego ambasadora Chińskiej Republiki Ludowej w Warszawie, rozmawialiśmy o wielu wspólnych przedsięwzięciach. Poprosiłem go m.in., aby nas wsparł w staraniach o pandy wielkie w naszym mieście – zdradził prezydent Gdańska.
Prezydent zastrzega jednak, że starania o parę zwierząt z Chin będą żmudne i niełatwe. – One trochę potrwają, ale trzeba zacząć. To nasz cel, i wierzę, że go osiągniemy. Dzisiaj publicznie ogłaszamy start.
Jak dotąd żaden polski ogród zoologiczny nie miał wśród swoich mieszkańców pand wielkich. Gdańskie ZOO byłoby pierwsze.
Nie będą to pierwsze pandy w oliwskim ZOO, choć pierwsze wielkie – w 2016 roku do Gdańska przyjechał roczny Bert, panda mała (and. red panda) z zoo w Whipsnade w Wielkiej Brytanii. Chłopiec, przez pracowników gdańskiego zoo nazwany Bartkiem, był pierwszym przedstawicielem pand małych w naszym ogrodzie zoologicznym. Wkrótce dołączył do niego Ponzu.
Pandy małe świetnie poruszają się po drzewach, w utrzymaniu równowagi pomaga im charakterystyczny długi i puszysty ogon. W środowisku naturalnym aktywne są głównie o świcie i zmierzchu. Ponad połowę dnia przeznaczają na odpoczynek. W naturze zamieszkują azjatyckie, górskie lasy bambusowe, w Gdańsku mieszkają w końcowej części ZOO – za wielbłądami, w sąsiedztwie lam i gibbonów.
Według klasyfikacji prowadzonej przez Międzynarodową Unię Ochrony Przyrody (International Union for Conservation of Nature), panda mała jest gatunkiem bardzo zagrożonym.
(UMG)