ŚWIAT

Fort Knox. Polski generał kolejny raz zastępcą dowódcy V Koprusu Sił Lądowych US Army

Stany Zjednoczone

We wtorek 18 lipca br. podczas drugiego dnia wizyty w Stanach Zjednoczonych szef MON uczestniczył w uroczystym przekazaniu obowiązków zastępcy dowódcy V Koprusu Sił Lądowych US Army, gen. Maciejowi Jabłońskiemu.

Generał Jabłoński zastąpił na tym stanowisku gen. dyw. Adama Joksa. Już po raz drugi w historii, polski oficer objął tak ważne i prestiżowe stanowisko.

„Polski generał jest zastępcą dowódcy V Korpusu US Army. To ważna jednostka wojskowa, dlatego że z wysuniętego elementu V Korpusu w Poznaniu dowodzone są siły amerykańskie na całej wschodniej flance NATO. Jesteśmy dumni z tego, że polski generał jest zastępcą dowódcy. Zadania jakie stały przed generałem Joksem, a które będzie kontynuował generał Jabłoński to przede wszystkim świadomość sytuacyjna dla wojsk amerykańskich na wschodniej flance. Ale w przypadku Wojska Polskiego to także wprowadzanie do służby czołgów Abrams” – powiedział Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej w bazie V Korpusu Sił Lądowych USA.

„Dziękuję generałowi dywizji Adamowi Joksowi za poświęcenie służbie jako zastępca dowódcy V Korpusu ds. interoperacyjności. Był Pan pierwszym polskim oficerem na tym stanowisku i znacząco przyczynił się Pan do wzmocnienia polsko-amerykańskiej współpracy wojskowej. Doceniam pańskie zaangażowanie w ugruntowanie V Korpusu w Polsce i podnoszenie interoperacyjności naszych wojsk. (…) Jedocześnie gratuluję wyznaczenia na nowe stanowisko generałowi dywizji Maciejowi Jabłońskiemu” – zaznaczył podczas uroczystości minister M. Błaszczak.

Podczas uroczystości szef MON wręczył medal Wojska Polskiego gen. J. Kolasheskiemu, dowódcy V Korpusu.

„Obecność amerykańskich żołnierzy w Polsce, zwłaszcza żołnierzy V Korpusu, jest dla nas szczególnie istotne. Inwestujemy w infrastrukturę dla wojsk amerykańskich, aby zapewnić im możliwie najlepsze warunki do stacjonowania. Bardzo się cieszę, że Kamp Kościuszko w Poznaniu stał się siedzibą wysuniętego dowództwa V Korpusu, który teraz na stałe stacjonuje w Polsce. Z zadowoleniem obserwuję wzmacnianie zdolności V Korpusu. Zwiększenie gotowości i możliwości amerykańskich wojsk do przejęcia dowodzenia nad przydzielonymi jednostkami odstrasza potencjalnego przeciwnika. Jestem przekonany, że ten sukces nie byłby możliwy bez profesjonalnego przywództwa” – zaznaczył szef MON.

Podczas pobytu w V Korpusie minister M. Błaszczak wziął udział w posiedzeniu Ukraine Defence Contact Group, powołanej do wspierania Ukrainy broniącej się przed agresją rosyjską i donacjami najbardziej potrzebnego sprzętu wojskowego. W kolejnym, cyklicznym spotkaniu pod przewodnictwem Lloyda Austina, sekretarza obrony USA uczestniczyło kilkudziesięciu przedstawicieli państw koalicji.

Podczas pierwszego dnia wizyty w USA na Cmentarzu Weteranów w Radcliff w Kentucky, minister złożył kwiaty przed pomnikiem poświęconym pamięci ofiar zamachu z 11 września 2001 r. oraz żołnierzy USA, którzy zginęli walcząc z terroryzmem.

– Tu, na tym cmentarzu, są pochowani żołnierze V Korpusu, którzy polegli i oddali swe życie podczas misji walcząc z terrorystami. To są ludzie, którzy walczyli w Afganistanie i Iraku. Oddaliśmy im hołd pamiętając o tym, że również nasi żołnierze służyli ramię w ramię. Pamiętamy o naszych sojusznikach. Oddajemy hołd tym, którzy w imię wspólnej wolności oddali życie. Darzymy szacunkiem takie postawy. Polscy i amerykańscy żołnierze stoją na straży bezpieczeństwa naszych obu państw – podkreślił minister M. Błaszczak.

Tego dnia szef MON spotkał się także z dowództwem V Korpusu Sił Lądowych US Army.

– Celem mojej wizyty w USA jest docenienie zaangażowania amerykańskiego we wzmocnienie wschodniej flanki NATO. Tu w Fort Knox mieści się dowództwo V Korpusu Sił Lądowych USA, wysunięty element tego dowództwa jest na stałe w Poznaniu. To z Poznania dowodzeni są żołnierze amerykańscy na całej wschodniej flance Sojuszu Północnoatlantyckiego. Ta obecność jest bardzo ważna, zwłaszcza w kontekście sytuacji za naszą wschodnią granicą. Z jednej strony mamy do czynienia z atakiem rosyjskim na Ukrainę, toczy się tam wojna. Z drugiej strony zdajemy sobie sprawę z zagrożeń z terytoriom Białorusi. Dziś wiemy, że Wagnerowcy są na Białorusi. Obecność amerykańska jest najlepszą metodą na odstraszanie agresora. Chcę podkreślić, że przede wszystkim Wojsko Polskie broni naszej Ojczyzny. Stąd moja decyzja o przerzuceniu na wschód dwóch batalionowych grup bojowych z zachodu. To 12 i 17 Brygada, aby wzmocnić granicę i wesprzeć Straż Graniczną – mówił podczas pierwszego dnia wizyty w USA szef polskiego resortu obrony.

Pokaż więcej

redakcja

Kronika24.pl - TYLKO najważniejsze informacje z Polski i ze świata!

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button