BIEGIINNE

Emocjonujący weekend wyścigowy na Torze Służewiec. Sprawdzian przed Derbami

Wyścigi konne

Kolejny emocjonujący weekend wyścigowy na Torze Służewiec za nami.

W trakcie dwudniówki odbyły się ostatnie sprawdziany dla 3-letnich koni pełnej krwi przed najważniejszą gonitwą sezonu – Derby, która odbędzie się już 19 lipca.

Inter Royal Lady po raz dziewiąty. Dzień wyścigowy 13. – 27.06.2020

Dystansowy i zarazem ostatni sprawdzian przed Derby dla trzyletnich klaczy, wygrała mocno faworyzowana Inter Royal Lady, przedłużając tym samym liczbę startów bez porażki do dziewięciu. W drugiej odsłonie Women Power Series, górą Daria Pantchev, dosiadająca Silver Rocka. Bez niespodzianki w Nagrodzie Errlisa – pierwszej służewieckiej gonitwy z cyklu Wathba Stallions Cup.

Już po raz dziewiąty fenomenalna Inter Royal Lady, nie dotknięta batem, wygrała zostawiając rywali w tyle. Tym razem okazała się najlepsza w biegu o Nagrodę Soliny, która była dla niej ostatnim sprawdzianem przed Derby. Trzyletnie klacze po raz pierwszy miały okazję sprawdzić się na dystansie zbliżonym do derbowego – 2200 m. Inter Royal Lady i dosiadająca jej Joanna Wyrzyk, wykonały swoje zadanie sięgając po kolejne przekonujące zwycięstwo. Różnica w celowniku była mniejsza niż w przypadku Nagrody Wiosennej, jednak trudno ocenić jaką rezerwę miała jeszcze klacz. Można zakładać, że dopiero w biegu o błękitną wstęgę Inter Royal Lady będzie miała prawdziwy sprawdzian, gdyż ogiery postawią z pewnością trudniejsze warunki. Nie zmienia to faktu, że wspaniała, niepokonana klacz przystąpi do Derby w roli bitej faworytki. Dla Joanny Wyrzyk była to 98. wygrana w karierze i już tylko dwa kroki dzielą ją od tytułu dżokeja. 4,5 długości za Inter Royal Lady rozegrała się walka o drugie miejsce, a w rolach głównych wystąpiły notująca bardzo dobre wyniki Seririo oraz będącą wcześniej tłem w rywalizacji z czołowymi klaczami Frantic.

Podopieczna trenera Piątkowskiego pokazała jednak, że pokładane w niej nadzieje nie są bezpodstawne. Dłuższy dystans zdecydowanie bardziej jej odpowiadał i dość pewnie wyprzedziła galopującą ciężej niż w milerskich biegach rywalkę. W przypadku przygotowywanej we Wrocławiu Seririo, można było spodziewać się, że podobnie jak ojciec – Rio De La Plata, domeną klaczy będą raczej milerskie gonitwy. Jednak w rywalizacji z klaczami może i w dystansowych gonitwach, jak Nagroda Novary czy Oaks powalczy o wysokie miejsca.

Zmagania w ramach serii Women Series Cup przyniosły widzom kapitalny pojedynek o zwycięstwo pomiędzy Silver Rockiem i Phillbertem. Jeszcze dwieście metrów przed celownikiem w walce pozostawała także Mystic Light, jednak w końcówce nie była w stanie utrzymać tempa wspomnianej wyżej dwójki. Wydawało się, że mocno finiszujący do Silver Rocka Phillbert jeszcze przed celownikiem go „złapie”, jednak dosiadany przez Darię Pantchev ogier obronił się i utrzymał pierwszą pozycję o krótki łeb. Drugiego w celowniku Phillberta, dosiadała Joanna Grzybowska, a trzecia zameldowała się Mystic Light z Małgorzatą Kryszyłowicz w siodle, która obchodziła tego dnia swój jubileusz – dzisiaj minęło dokładnie 30 lat od jej debiutu w siodle.

Nie było niespodzianki w wyścigu o Nagrodę Errlisa, która miała bitego faworyta – ogiera Rasmy Al Khalediah. Emocji gonitwie postarał się nadać Sergey Vasyutov, który chwilę po starcie przeszedł do ataku. Trener z Janowa wystawiał w tym biegu aż trzy konie, więc usiłował wykorzystać przewagę taktyczną. Dosiadając Pilargo wyrwał po starcie do przodu, jednak Viktor Popov jadący na Rasmym spokojnie poprawił i prowadził go w dystansie na drugiej pozycji, kilka długości za szarżującym Pilargo. Rasmy wyszedł szeroko na prostą, minął rywala i z każdym metrem powiększał swoją przewagę. Wygrał dowolnie o 15 długości. Pozytywnie wypadł Sidane, który pod Kamilem Grzybowskim ruszył na prostej przy kanacie i ostatecznie okazał się lepszy od wyżej notowanego, janowskiego Pilargo, który w końcówce już nie miał siły podjąć z nim walki. W tym roku Nagroda Errlisa została włączona do cyklu pięciu gonitw w ramach Wathba Stallions Cup, dzięki czemu zwycięzca zdobył dla właścicieli dodatkowe 5 tys. euro.

Power Barbarian (fot. Tor Wyścigów Konnych Służewiec)

Iwna pod znakiem „Night”. Dzień wyścigowy 14. – 28.06.2020

Najważniejszy przedderbowy sprawdzian, gonitwę o Nagrodę Iwna, wygrał Night Thunder pod Szczepanem Mazurem. To oznacza, że wśród najmocniej liczonych w Derby koni aż dwa będzie miał trener Adam Wyrzyk. Sensację w rywalizacji arabów o Nagrodę El Paso sprawił Cesio, eliminujący tym samym wszystkich, którzy liczyli jeszcze na trafienie któregoś z najpopularniejszych zakładów: septymy, kwinty lub tripli ekspertów.

Bardzo mocna obsada biegu o Nagrodę Iwna gwarantowała wielkie emocje w gonitwie. W roli faworyta startował triumfator biegu o Nagrodę Rulera – Timemaster, chociaż jego trener zapowiadał, że ten bieg sam w sobie nie jest celem. Zgodnie z przewidywaniami warunki narzuciły konie ze stajni Adama Wyrzyka. Zapisany jako lider Proletarius zaczął bardzo ostro, pokonując początkowe 1200 m w 1’13,4”. Za nim podążał reprezentujący te same barwy Hipop de Loire, a peleton prowadził El Pago Pago. Trzeci koń wystawiany przez czempiona trenerów, najmocniej liczony ze względu na dosiad Szczepana Mazura, Night Thunder, tym razem galopował schowany.
Proletarius miał dość już na zakręcie. Pierwszy zaatakował Hipop de Loire, a przy nim pojawił się Night Tornado. Przez chwilę między nimi galopował Timemaster, a polem rozpędzały się Night Thunder i Sewerus. Timemaster niespodziewanie nie potrafił włączyć się do rozgrywki, tymczasem Night Thunder objął prowadzenie. Wydawało się, że jeszcze powiększy przewagę nad przeciwnikami, ale w końcówce galopował w podobnym tempie do rywali, mając jednak zapewniony sukces. Tymczasem Night Tornado i Sewerus zaatakowały Hipopa i tuż przed metą go pokonały. 2,5 dł. za nimi przybiegł Timemaster, kolejne 2 stracił Gran Emperor, natomiast Don Zou odpadł, podobnie jak El Pago Pago i Proletarius, który jednak spełnił swoje zadanie.

Irlandzkiej hodowli Night Thunder jest własnością A. Prytulczyk. W ten sposób trener Adam Wyrzyk świecił sukces w obu najważniejszych przedderbowych testach. Wydaje się jednak, że bitą faworytką Derby będzie triumfatorka biegów o Nagrody Strzegomia, Wiosenną i Soliny – niepokonana Inter Royal Lady. Będzie to dla niej najtrudniejszy test w dotychczasowej karierze. Gdyby jednak klacz nie dała rady, to trenerski czempion ma przynajmniej dwa ogiery, które Derby mogą rozgrywać – Night Thundera i Hipopa de Loire (dzisiaj mogło go zbyt wiele kosztować podążanie bezpośrednio za liderem).

Wydaje się, że głównymi konkurentami koni Wyrzyka w biegu o błękitną wstęgę będą konie Krzysztofa Ziemiańskiego. Dzisiaj, dość ulgowo przeprowadzone, nie straciły wiele. Night Tornado pokazał, że wraz z wydłużeniem dystansu zyskuje, a Timemaster z pewnością może wypaść zdecydowanie lepiej. Dystansowy test zaliczył i nie został zbytnio „wymęczony” przez jeźdźca. Kapitalny wyścig zrobił polski Sewerus, wyrastający na numer jeden pośród koni polskiej hodowli i aspirujący, sądząc po dzisiejszym występie, do walki o czołowe miejsce w Derby. Niewiele stracił Gran Emperor, ale galopował bez błysku, co sugeruje, że średnio poradził sobie z dystansem. Kompletnie zawiódł Don Zou.

Do wielkiej niespodzianki doszło w handikapowym wyścigu o Nagrodę El Paso dla 4-letnich i starszych arabów. Roli faworytki nie sprostała Awrad Al Khalediah, która w bardzo mocnym wyścigu nie potrafiła skutecznie finiszować. Fenomenalnie na prostej galopował za to dosiadany przez Aleksandra Reznikova Cesio. Ogier na finiszu z łatwością poradził sobie z usiłującym uciekać środkiem toru Guarfem de

Bozouls. Trzeci był niosący najwyższą wagę w polu Mohacz, a dopiero czwarta faworytka. To nie pierwsza w tym roku niespodzianka ze strony konia trenowanego przez Pawła Talarka. W ostatnich tygodni jego podopieczni imponują formą. Jego zwycięstwo sprawiło, że żaden z graczy nie wytypował poprawnie ani septymy, ani kwinty, ani tripli ekspertów.

Niespodzianki miały miejsce bowiem także w innych gonitwach: pierwszej (nieoczekiwana wygrana nieliczonego Hazima Al Khalediah) i czwartej (Emperrato). Po dyskwalifikacji w ostatnim biegu kłusaka Ephrem de Guepre, zwycięzcą sensacyjnie został Diopsyd Izabelli.

W pierwszym wyścigu dla dwulatków w imponującym stylu pod Antonem Turgaevem wygrał Power Barbarian ze stajni Macieja Jodłowskiego. Wygrana o 12 długości sprawia, że ogierek będzie pierwszym kandydatem do sukcesów w głównych wyścigach dla dwulatków, chociaż z taką oceną trzeba się wstrzymać do kolejnych gonitw dla młodych folblutów.

Pokaż więcej

redakcja

Kronika24.pl - TYLKO najważniejsze informacje z Polski i ze świata!

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button