W spotkaniu 12. kolejki EHF Champions League Wisła Płock stanęła w szranki z francuskim Montpellier HB.
Rywalizacja zakończyła się triumfem Nafciarzy – 22:18, którzy dzięki temu dopisali bardzo cenne dwa punkty na swoje konto w europejskich zmaganiach.
Wisła Płock (10:10) 22:18 Montpellier HB
Wisła Płock: Alilović, Jastrzębski – Daszek 4, Zarabec, Lucin 5, Piroch 1, Serdio 3, Susnja, Fazekas 4, Krajewski 1, Perez, Terzić, Dawydzik 1, Mihić 2, Mindegia 1.
Montpellier HB: Desbonnet, Bolzinger – Fernandez 4, Lenne A. 3, Lenne Y. 3, Karlsson 2, Skube 2, Monte Dos Santos 2, Prat 1, Porte 1, Panić, Konan, Dubois.
Przed meczem
Montpellier HB
Zespół z Montpellier to topowy klub zarówno na francuskim podwórku, ale także czołówka szczypiorniaka w Europie. Podopieczni Patrice Canayera to 14-krotny Mistrz Francji, zdobywca 13 Pucharów Francji, jak również dwukrotny zwycięzca Ligi Mistrzów. W szeregach Montpellier HB ponad połowa zawodników to Francuzi.
W rodzimej lidze drużyna z Montpellier zajmuje obecnie 3. miejsce z 27-punktowym dorobkiem. Zawodnicy Patrice Canayera odnieśli 13 zwycięstw pokonując takich przeciwników jak C’Chartres Métropole Handball 38:22, Chambéry Savoie Mont-Blanc Handball 32:26, Limonges 36:30, Cesson Rennes Métropole Handball 32:27, Dijon Métropole Handball 33:29 i 32:28, USAM Nîmes Gard 25:23, US Ivry Handball 31:27 oraz 35:29, Saran Loiret Handball 34:28, USDK Dunkerque Handball Grand Littoral 32:28, US Créteil Handball 36:25, Pays d’Aix Université Club Handball 36:31, 1 remis z Saint-Raphaël Var Handball 35:35 oraz 3 porażki przeciwko Paris Saint-Germain Handball 27:31, Fenix Toulouse Handball 29:33 oraz HBC Nantes 30:31. Na arenie europejskiej Montpellier HB przy 12 zgromadzonych punktach plasuje się na 4. miejscu w grupie B. Francuzi wygrali 8 spotkań, pokonując Wisłę Płock 30:28, RK Celje Pivovarną Lasko 31:29 i 32:21, FC Porto 35:24 oraz 29:25, a także GOG Handbold 36:25. Zespół pod wodzą Patrice Canayera uległ natomiast takim drużynom jak Barça 25:30, Telekom Veszprém HC 31:33, GOG Handbold 27:32 oraz SC Magdeburg 25:28 i 24:28. Najmocniejszym punktem ataku Montpellier HB jest skrzydłowy – Sebastian Carl Percy Karlsson, który jak dotąd zdobył 57 bramek w 11 spotkaniach grając z ponad 76% skutecznością.
Bilans spotkań z Montpellier HB
Jak dotąd Niebiesko-biało-niebiescy rozegrali 3 bezpośrednie spotkania z francuskim Montpellier HB. Dwa z nich miały miejsce w 2013, a ich stawką był awans do rozgrywek EHF Champions League. Pierwszy pojedynek padł łupem podopiecznych Patrice Canayera, którzy wygrali 29:27, jednakże w następnym triumfowali Nafciarzie – 28:23 zapewniając sobie awans do europejskiej elity. W pierwszej części sezonu miał miejsce trzeci mecz, w którym Francuzi w roli gospodarza minimalnie pokonali płocczan po bardzo wyrównanej walce – 30:28.
Nieskutecznie we Francji. Nantes z surową lekcją
Nikt chyba nie spodziewał się, że przebieg meczu Górnika z HBC Nantes w Lidze Europejskiej będzie miał aż tak jednostronny przebieg. Zabrzanie starali się, walczyli, ale ich największą zmorą była niska skuteczność. Z pięćdziesięciu prób tylko 23 znalazły drogę do francuskiej bramki…
HBC Nantes – Górnik Zabrze 31:23 (17:11)
W drugim meczu grupy po bardzo wyrównanym starciu Rhein-Neckar Loewen pokonało TSV Hannover Burgdorf 27:26.
PSG, czyli nietykalni. Kielczanie jeszcze nigdy tam nie wygrali
W czwartek 22 lutego po raz szósty żółto-biało-niebiescy spróbują pokonać na wyjeździe Paris Saint Germain. Mecz ten będzie tym bardziej ciekawy w kontekście szans obu drużyn do zajęcia drugiego miejsca w grupie i bezpośredni awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Kielczanom jeszcze nigdy nie udało się wygrać w Stade Pierre de Coubertin…
Kiedy kibic piłki ręcznej, nie tylko kieleckiego klubu, słyszy o meczu kielczan z PSG to od razu przychodzą mu na myśl spotkania z ćwierćfinału Ligi Mistrzów w 2019 roku.
Mecz z 27 kwietnia 2019 roku, który kielczanie wygrali 34:24, był jedną z największych porażek jaką odniosło PSG w historii rozgrywek Ligi Mistrzów. I jednocześnie był to jeden z najlepszych meczów w wykonaniu zawodników trenera Talanta Dujshebaeva, którzy zagrali wręcz wzorowe spotkanie. Dużą w tym zasługę mieli Uladislau Kulesh, Artsem Karalek oraz Vladimir Cupara. Również i mecz rewanżowy przeszedł do historii.
Ktoś mógłby pomyśleć, że dziesięciobramkowej straty nie da się odrobić. Ale z tego założenia na pewno nie wyszli zawodnicy Raula Gonzaleza. PSG od początku narzuciło szybkie tempo gry, skutecznie niwelując stratę dziesięciu bramek. Po stronie żółto-biało-niebieskim brakowało szczęścia, aż pięć razy piłka trafiała w słupek lub poprzeczkę. Po pierwszej połowie gospodarze prowadzili siedmioma bramkami i byli o krok od udziału w Final Four w Kolonii. Graczom PSG wychodziło niemal wszystko, na cztery minuty przed końcem prowadzili nawet 11 bramkami. A taki wynik premiowiał ich do awansu. Kluczowe okazały się ostatnie minuty. Czerwoną kartkę zobaczył Hansen, a trafienie Alexa Dujshebaeva pozwoliło doprowadzić do wyniku, który stawiał po ścianą PSG. Musieli bowiem wygrać różnicą 11 bramek. Ta sztuka im się nie udała dzięki paradom Vladimira Cupary oraz pięknej bramce Uladislaua Kulesha z siódmego metra. Kapitalne spotkanie rozegrał Nedim Remili, bo zdobył aż 13 bramek na 15 rzutów. Co prawda to spotkanie to nasz zespół przegrał 35:26, jednak ważniejszy był awans do Final 4 Ligi Mistrzów.
Pierwszy oficjalny mecz żółto-biało-niebieskich z PSG odbył się w półfinale Ligi Mistrzów w 2016 roku. W znakomitej formie był Mikkel Hansen, bo zdobył aż 10 bramek. Jednak dzięki grze defensywnej żółto-biało-niebiescy utrzymywali wyrównany wynik. W końcówce spotkania kluczowe okazało się doświadczenie Urosa Zormana oraz Sławomira Szmala, którzy kierowali grą i obroną, pozwalając tym samym na zbudowanie przewagi. Finalnie spotkanie zakończyło się wynikiem 28:26, a ekipa trenera Dujshebeva tryumfowała w całych rozgrywkach.
Choć kielczanie z paryżanami zmierzyli się już piętnastokrotnie, to rywalizacja ta zapoczątkowana została całkiem niedawno. Oba zespoły po raz pierwszy zagrały razem w wyjątkowych okolicznościach w 2015 roku. Ówczesny prezes klubu Bertus Servaas postanowił zorganizować ten w Tauron Arenie w Krakowie, która może pomieścić aż 15 tysięcy kibiców. – Mamy taki zwariowany plan, ale jesteśmy takim zwariowanym klubem, który próbuje rozbić zwariowane rzeczy – mówił wtedy sternik klubu. Ostatecznie na trybunach zagościło 15 300 widzów. Do Polski przyjechały wówczas takie gwiazdy światowego handballa jak choćby Nikola Karabatić, Daniel Narcisse, Mikkel Hansen, Thierry Omeyer, Igor Vori, Henrik Mollgaard. Spotkanie zakończyło się remisem 32:32, po stronie gości błyszczał znakomity Duńczyk Mikkel Hansen, który zdobył aż 15 bramek.
Jeszcze nigdy zespołowi ze stolicy województwa świętokrzyskiego nie udało się wygrać w Paryżu. W sumie było to pięć porażek. Najbliżej zwycięstwa było w kwietniu 2018 roku, kiedy kielczanie przegrali „jedynie” trzema bramkami. Jedną z największych gwiazd paryżan jest od lat Nikola Karabatić, który do spółki z Mikkelem Hansenem w ofensywie zdążył w tym czasie napsuć wiele krwi. Nie sposób też wspomnieć znakomitego bramkarza Thierry’ego Omeyera. Z tego tercetu w drużynie PSG występuje nadal jedynie Karabatić, jednak jest są to ostatnie występy Francuza, który ogłosił zakończenie kariery po tym sezonie.
W lutym 2021 roku kielczanie ponieśli w Paryżu jedną z największych porażek w historii rozgrywek Ligi Mistrzów. PSG pokonało podopiecznych Talanta Dujsheabeva wynikiem 37:26, co było zasługą świetnie dysponowanych Luca Steinsa, Mikkela Hansena oraz… Dylana Nahiego. Paryżanie zbudowali ogromną przewagę, której podopieczni trenera Talanta Dujshebaeva nie byli w stanie odrobić. W grudniu 2021 roku wyjazd do Paryża ponownie zakończył się porażką, tym razem 27:32. PSG zbudowało przewagę, którą kielczanie starali się dzielnie odrobić, aczkolwiek paryżanie na to nie pozwolili. Podobny scenariusz powtarzał się także w dwóch innych przegranych spotkaniach z listopada 2017 oraz kwietnia 2018 roku.
Przez wiele lat Paris Saint Germain było u siebie niepokonane, wręcz nietykalne. Jednak w ostatnich sezonach kilku drużynom udało się udowodnić, że nie jest to niemożliwe. W październiku 2023 roku THW Kiel wygrało z PSG 34:28. We wrześniu 2020 roku ta sztuka udała się Flensburgowi (28:29), a w marcu 2022 Veszprem (39-40). W czwartek 22 lutego będzie idealna okazja do przełamania złej passy. Początek spotkania o godzinie 20.45.
(Superliga)