Drużyna Vive Kielce wygrała w Zaporożu 26:25 (14:13) w ramach 3. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów.
Kielczanie triumf i bardzo ważne punkty zapewnili sobie dopiero w ostatnich sekundach spotkania. Zmorą Mistrzów Polski były niewykorzystane rzuty karne.
Krzysztof Lijewski, drugi trener Łomża Vive Kielce:
Chyba faktycznie można osiwieć oglądając nasze mecze! Faktem jest, że gdybyśmy wykorzystali wszystkie rzuty karne w spotkaniu z Motorem, gra ułożyłaby się zupełnie inaczej. Moglibyśmy kontrolować przebieg zdarzeń. Tak się jednak nie stało, statystyka 2/9 w karnych to niechlubny wynik i mam nadzieję, że coś podobnego się już nie powtórzy. Sportowo byliśmy jednak drużyną lepszą od Motoru, bo graliśmy składniej i dynamiczniej, ale nie potrafiliśmy naszych szans zamienić na bramki. To z kolei napędzało gospodarzy, którzy sprytnie wykorzystywali nasze błędy. Motor często stosował szybkie wznowienia i dobrze radził sobie w ataku pozycyjnym. Dobrze, że w końcówce udało nam się uspokoić grę w ataku i wykorzystać słabości rywala w obronie. Na tym poziomie niewykorzystanie sytuacji sam na sam daje przeciwnikowi szansę powrotu do meczu. Nam brakowało zimnej głowy i dyscypliny, czasami zbyt szybko pozbywaliśmy się piłki lub ją gubiliśmy przez błędy techniczne. Nie bądźmy jednak aż tak pesymistyczni, bo mimo naszej gry wywozimy punkty z trudnego terenu, jakim jest Zaporoże. Trener Dujshebaev był zły, że nie wykorzystywaliśmy naszych sytuacji, ale też dumy, że dowieźliśmy zwycięstwo do końca. Grać źle i wygrać to też sztuka.
Kolejne spotkanie zaplanowano 13 października z niemieckim SG Flensburg Handewitt.
HC Motor Zaporozhye – Vive Kielce 25:26 (13:14)
Vive Kielce: Kornecki (11/28=39%), Wolff (5/13=38%) – Nahi 4, Torunat 4, Karačić 4, A. Dujshebaev 4, Karalek 3, Gudjonsson 3, Vujović 1, Thrastarson 1, Moryto 1, Sićko 1, Kulesh, Surgiel, Sanchez-Migallon, Gębala
HC Motor: Komok, Viunik – Malasinskas 9, Pukhouski 6, Denysov 3, Kozakevych 3, Vasilev 3, Horiha 1, Tilte, Turchenko, Sebetić, Bokhan, Molina, Kravchenko, Burzak, Kasai
Pierwsza siódemka: Kornecki – Nahi, Kulesh, Karačić, Vujović, Moryto, Tourn
Liga Europy
W rewanżowym meczu 2. rundy kwalifikacyjnej Ligi Europy Wisła Płock przegrała na wyjeździe z rumuńską HC Dobrogea Sud Constantą 20:26. Wicemistrzowie Polski przed tygodniem wygrali 25:14 i dzięki wypracowanej zaliczce awansowali do fazy grupowej.
HC Dobrogea Sud Constanta – Wisła Płock 26:20 (14:9)
Dobrogea: Vasile, Preda – Nistor 3, Andrei 4, Chikovani, Ilie 1, Raso 3, Buvinić 2, Stanescu 1, Caba 1, Nikolić 1, Vegar, Stanković 7, Komogrow, Susanu 3, Loghin. Kary 8 min.
Wisła: Morwski, Ahmetasević – Daszek 3, Daćko, Lucin 4, Jurecić 2, Fernandez, Serdio 7, Susnja, Komarzewski, Krajewski, Terzić, Mihić, Czapliński, Mindegia, Kosorotow 4. Kary 14 min. Czerwona kartka: Serdio (60′).
Pierwszy mecz 25:14 dla Wisły i awans wicemistrzów Polski.
30 września odbędzie się losowanie fazy grupowej. Tego dnia i wiślacy poznają pięciu rywali. Pierwsze mecze grupowe zaplanowano na 19 października.
Azoty Puławy nie zagrają w fazie grupowej Ligi Europy. W rewanżowym meczu 2. rundy kwalifikacji puławianie przegrali na wyjeździe z Fuechse Berlin 29:33. Pierwszy mecz zespół z Bundesligi wygrał 32:24 i awansował.
Fuechse Berlin – KS Puławy 33:29 (13:16)
Fuechse: Milosavljev (- Andersson 8, Lindberg 2, Holm, Vujović, Wiede 7, Chrintz 2, Koch 2, Michalczik 4, Matthes 2, Lichtlein 2, Morros de Argila, Kopljar 2, Marsenić 1, Langhoff 1. Kary: 2 min.
Azoty: Bogdanow, Zembrzycki – Jurecki 5, Akimienko 6, Przybylski 4, Rogulski 7, Kowalczyk, Podsiadło, Dawydzik, Fedeńczak 2, Jarosiewicz 2, Zivković 1, Łangowski 2, Bachko, Gumiński. Kary: 6 min. Czerwona kartka: Dawid Dawydzik (50’).
Pierwszy mecz 32:24 dla Fuesche i awans tej drużyny.