Pierwsza runda Driftingowych Mistrzostw Polski odbyła się na Autodromie Słomczyn.
Dawid Sposób triumfował w tym święcie driftu. Drugi w kategorii PRO był Marco Zakouril, a za nim znalazł się Paweł Korpuliński.
W klasie Semi-PRO stanęli na podium: Krzysztof Jóźwiak, Dominik Kur i Eryk Fabisiak.
Driftingowe Mistrzostwa Polski, jakich jeszcze nie było
Kuba Przygoński promotorem i organizatorem odnowionego cyklu DMP.
„Zdaję sobie sprawę, że to ogromne wyzwanie i na pewno czuję wielką odpowiedzialność” – mówi Kuba przed startem rozgrywek.
Z piskiem opon, w kłębach dymu, przy zapachu palonych gum i pełnym ślizgiem na ogromnej prędkości. W takim stylu Driftingowe Mistrzostwa Polski wjeżdżają na nowy poziom. Mocna stawka wspaniałych zawodników, cztery lokalizacje, mnóstwo imprez towarzyszących i możliwość spotkania gwiazd. W Słomczynie czekało nas wielkie motoryzacyjne święto.
„Zdaję sobie sprawę, że to ogromne wyzwanie i na pewno czuję wielką odpowiedzialność, bo de facto organizuję to wydarzenie. To dla mnie nowa rola, ale skala i różnorodność zadań mnie nie przerażają – przeciwnie, podchodzę do wszystkiego z entuzjazmem i optymizmem. Nie mogę doczekać się weekendu! Chcę dać kibicom jak najwięcej atrakcji i liczę, że każdy, kto zjawi się w Słomczynie, znajdzie coś dla siebie. Nie trzeba być zawodnikiem, nie trzeba marzyć o tym, by usiąść za kierownicą takiego auta, nie trzeba być nawet konkretnie wkręconym w drifting… Wystarczy kochać motoryzację i lubić hałas silników, żeby dobrze się bawić na mojej imprezie” – przekonuje Przygoński.
W nowej odsłonie do walki przystąpi 50 zawodników. Stoczą rywalizację w czterech kategoriach: zawodowców, półzawodowców, kobiet i w ramach Speedgames. Cykl składa się z czterech rund – zostanie zainaugurowany w Słomczynie (26-28 maja), w czerwcu i lipcu odbędą się zawody na warszawskim Bemowie i Torze Kielce, a zwycięzców poznamy podczas finałowej rundy na Torze Poznań (22-24 września).
(własne, redbull)