Do Polski dotarł specjalny samolot, na pokładzie którego ewakuowano ciężko chorego na COVID-19 polskiego dyplomatę z Indii (Delhi).
Operację, w której przeprowadzenie zaangażowanych było wiele instytucji, koordynowało Rządowe Centrum Bezpieczeństwa.
Chory na COVID-19 dyplomata, jego żona i czwórka dzieci po przylocie do Warszawy zostali przetransportowani do jednego ze szpitali zakaźnych w Warszawie. Natychmiast zostali objęci opieką lekarską.
„Sytuacja w Indiach jest dramatyczna, nie ma tlenu, nie ma miejsc w szpitalach. Dyplomaci również nie mogą liczyć na pomoc. Niezbędna była więc ewakuacja Polaka do kraju” – powiedział płk. Konrad Korpowski, dyrektor RCB.
Operacja była przeprowadzona z zachowaniem wszelkich środków bezpieczeństwa epidemicznego, wg wytycznych GIS.
Indyjska mutacja SARS-CoV-2
Indyjski wariant koronawirusa jest dopiero badany. W Indiach przemieszcza się w szybkim tempie.
Czy ta mutacja jest bardziej zjadliwa? Czy jest odporna na szczepionki? Jeszcze tego nie wiemy.
W końcowych badaniach klinicznych mamy już 47 szczepionek przeciwko Covid-19.
W Indiach dochodzi do 350 tysięcy zakażeń dziennie i umiera ok. 3 tys osób.
Indyjski wirus wykryto m.in. w Belgii, Szwajcarii i Wielkiej Brytanii.
„Zapadła decyzja o zawieszeniu lotów z Indii do Niemiec. Chodzi o „podwójną mutację” odnotowaną w Indiach. Czekam na pilne stanowisko ministra Niedzielskiego!
Gdzie jest pełne testowanie na lotniskach? Czy znowu wyślecie dreamlinery, by dać komuś zarobić? Każda osoba powracająca z Indii powinna być poddana obowiązkowej 10-dniowej kwarantannie. I mieć wykonane 2 testy, w tym jeden już na lotnisku” – Michał Szczerba, poseł PO.
„Włochy tak. Reagują na mutację z Indii. Ale co tam Włochy. Oni się na znają na pandemii. Nie będą naszego Premiera i Ministra Zdrowia walki z wirusem uczyć” – Bartosz Arłukowicz, europoseł.