Międzyrzeccy policjanci zatrzymali 26-latka, który zaatakował funkcjonariuszy chcących udzielić pomocy nieprzytomnemu mężczyźnie.
Interwencja służb przerodziła się w brutalny atak na policjanta i ratownika medycznego. Zgłoszenie okazało się być fałszywe. Mężczyzna, który dopuścił się znieważenia funkcjonariuszy oraz naruszenie ich nietykalności został zatrzymany. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.
13 lutego br., policjanci oraz ratownicy medyczni zostali skierowani do nieprzytomnego mężczyzny leżącego na jednej z ulic Międzyrzecza, który miał potrzebować natychmiastowej pomocy. W chwili, gdy policjanci i ratownicy medyczni rozpoczęli poszukiwania mężczyzny, którego życie miało być zagrożone, stali się celem brutalnych ataków fizycznych i słownych ze strony grupy osób, która mogła mieć związek ze zgłoszeniem. W wyniku zdarzenia naruszona została nietykalność cielesna funkcjonariuszy oraz doszło do znieważenia policjantów i ratowników. Natomiast samo zgłoszenie o nieprzytomnym pacjencie, które doprowadziło do interwencji służb, okazało się być fałszywe.
Najbardziej agresywny mężczyzna, który dopuścił się ataku, został zatrzymany. Odpowie za znieważenie funkcjonariuszy publicznych oraz naruszenie nietykalności cielesnej jednego z nich za co kodeks karny przewiduję karę pozbawienia wolności do 3 lat. O jego dalszym losie zadecyduje sąd. Pozostałe osoby odpowiedzą za niestosowanie się do wydawanych poleceń oraz zakłócanie porządku publicznego.
Naruszenie nietykalności cielesnej oraz znieważanie przedstawicieli służb to zachowania absolutnie niedopuszczalne i godzące w fundamenty bezpieczeństwa społecznego. Ochrona tych, którzy narażają swoje życie dla dobra innych, powinna być priorytetem społecznym.