Pierwsze zwycięstwo na kortach ziemnych w cyklu ATP Tour odniósł Hubert Hurkacz, wygrywając w niedzielę turniej rangi ATP 250 w Estoril.
W swoim 10. finale Polak pokonał Hiszpana Pedro Martineza 6:3, 6:4, po godzinie i 28 minutach gry.
27-letni Wrocławianin sięgnął w niedzielę po ósmy tytuł w karierze, w swoim dziesiątym występie w finale imprezy z cyklu ATP Tour. Jest to jego pierwsze zwycięstwo w tym sezonie.
Niedzielny finał toczył się cały czas po myśli 10. w rankingu ATP Hurkacza, który wykazywał się większym spokojem i pewnością gry od sklasyfikowanego na 77. pozycji na świecie rywala. W każdym secie kluczowe okazywało się pojedyncze przełamanie podania Hiszpana.
W pierwszej partii Polak zdobył „breaka” na 3:1 i tę przewagę utrzymał do końca, zamykając ją pewnie wynikiem 6:3 po 38 minutach gry. W drugiej już na otwarcie zapisał na swoim koncie przełamanie, a potem nie dał przeciwnikowi szans na odrobienie straty. Sam za to miał „break pointa” w siódmym gemie, ale go nie wykorzystał.
Był to czwarty pojedynek tych tenisistów i po raz czwarty lepszy okazał się Hurkacz, który przerwał serię dziewięciu zwycięskich meczów Martineza w ostatnich dniach.
W poniedziałek Hubert wrócił na ósme miejsce w rankingu ATP, najwyższą pozycję w dotychczasowej karierze. Potem zagra w prestiżowym turnieju ATP 1000 na kortach ziemnych w Monte Carlo, gdzie został rozstawiony z numerem 10. w drabince. Rozpocznie występ od pojedynku pierwszej rundy z 30. na świecie Brytyjczykiem Jackiem Draperem, z którym ma korzystny bilans meczów 2-1.