Zakopiańczyk Andrzej Bargiel w ramach wyprawy „Everest Ski Challange” przygotowuje się do ataku na najwyższy szczyt ziemi.
Himalaista chce zostać pierwszym człowiekiem na świecie, który zdobędzie Mount Everest bez tlenu i zjedzie z tej góry do bazy bez odpinania nart.
Andrzej jest już w bazie pod Mount Everest w Himalajach.
– Trwają właśnie przygotowania na Icefall. Pierwsze dwa dni w bazie pod Everestem za nami. W międzyczasie trwa akcja poręczowania Icefalla. Bartek Bargiel pomaga skanując Icefall dronem by znaleźć jak najlepszą drogę do obozu I i II – czytamy na FB Andrzeja.
W ciągu kilku tygodni narciarz wysokogórski zaatakuje szczyt tylko wtedy, gdy na to pozwolą warunki pogodowe.
Razem z nim w tej wyprawie uczestniczą m.in. bracia Grzegorz i Bartek.
W skrócie
27.08.2019 o godzinie 12:55:00 Andrzej Bargiel wraz z zespołem wylecieli z Warszawy do Katmandu, stolicy Nepalu z przesiadką w Stambule. Kolejny lot zabrał ich do malowniczego i zarazem jednego z najniebezpieczniejszych portów lotniczych na świecie w Lukli. Stamtąd czekał ich trekking do bazy pod Everestem.
8 września, po 7 dniach trekkingu, z krótką aklimatyzacją w Lobuche (4910 m.n.p.m.) Andrzej Bargiel wraz z ekipą dotarł do bazy pod Everestem. Wszyscy czują się dobrze, a pogoda dopisuje. Najbliższe dni Andrzej spędzi na rozpoznaniu terenu i treningu.
Celem wyprawy jest wejście i zjazd na nartach z najwyższego szczytu Ziemi – Mount Everest (8 848 m n.p.m.).