Posłowie też piszą do prokuratora
Posłowie Koalicji Obywatelskiej – Agnieszka Pomaska i Tadeusz Aziewicz – złożyli zawiadomienie do prokuratury, w związku z możliwymi nieprawidłowościami przy sprzedaży Lotosu. W sobotę, 17 grudnia, poinformowano o tym na briefingu prasowym, w którym uczestniczył również europoseł Janusz Lewandowski.
– Oczekujemy, że powołane do tego służby państwa w sposób profesjonalny zajmą się kwestią wyprzedaży Lotosu, przejęcia przez Saudi Aramco części tej spółki i zbadaniem możliwych konsekwencji podpisania tej umowy i wprowadzenia jej w życie. Konsekwencje mogą być bardzo poważne – mówiła posłanka Agnieszka Pomaska.
– Ta nieszczęsna umowa z Saudi Aramco, którą skarżymy do prokuratury jest następstwem nieszczęsnej decyzji o likwidacji Lotosu, nazywanej fałszywie fuzją z Orlenem – podkreślał europoseł Janusz Lewandowski. – Ta decyzja o parcelacji Lotosu z uwagi na dobór partnerów w warunkach wojny staje się nie tylko nonsensem gospodarczym, ale także zamachem na bezpieczeństwo Polski. Nie jest to jedyna przewina PiS-u na Pomorzu. Wcześniej za ułamek wartości została przejęta Energa. To jest karalna niegospodarność
– Od wielu lat broniliśmy Rafinerii Gdańskiej i Lotosu przed przejęciem przez Orlen – przypomniał poseł Tadeusz Aziewicz. – Walczyliśmy o polski rynek, polskiego konsumenta, o niskie ceny paliw. Później pojawiły się kolejne problemy. Wszystko co wiąże się z tą fuzją to jest właściwie masa najrozmaitszych patologii. Od wprowadzania „Misiewiczów” na poważne funkcje w poważnym koncernie przez złe decyzje gospodarcze po wyprzedaż majątku narodowego.
Prezes Daniel Obajtek: ”Prawidłowa wycena rafinerii”
Następnego dnia swoje stanowisko przedstawił prezes PKN Orlen, Daniel Obajtek. Nie odniósł się w nim do zapisu o 500 mln dolarów kary umownej dla Saudi Aramco, poruszył natomiast inne ważne wątki.
Skąd wzięła się niska wycena udziałów w Rafinerii Gdańskiej? Daniel Obajtek zaznacza, że wyceny przygotowywane są z długoterminowym horyzontem:
– Dwa lata temu Lotos pracował na marżach ujemnych. W 2014 r Lotos praktycznie był bankrutem i musiał być ratowany przez Państwo. Obecny wynik Lotosu to efekt wyłącznie “anomalii wojennej”, gdzie dyferencjał na ropie Brent i Urals miał bardzo dużą różnicę, a Rafineria Gdańska na początku wojny pracowała w większości na ropie rosyjskiej.
Zdaniem prezesa PKN Orlen, komentowanie wyceny aktywów Rafinerii Gdańskiej w świetle „krótkoterminowej anomalii jest brakiem profesjonalizmu”. Daniel Obajtek podkreśla: „najważniejsze, że Polska i region są zabezpieczone w ropę. To efekt działań realizowanych intensywnie w ciągu ostatnich 5 lat”.
Prezes Daniel Obajtek: “Weto? To normalna rzecz”
Daniel Obajtek zaprzeczył, jakoby Orlen mógł stracić kontrolę nad zakładem. Jego zdaniem, stosowanie prawa veta w specyficznych sytuacjach jest praktyką światową, która ma na celu ochronę podstawowych praw partnera mniejszościowego w ramach joint – venture.
– Dzielimy się produktami procentowo, czyli jeżeli my, jako Orlen stwierdzilibyśmy, że będziemy rafinerię remontować nie pół roku, tylko rok i automatycznie nasz partner nie będzie miał 30 proc. produktu, to nasz partner straci swoją pozycję w rynku hurtowym – wyjaśnia Daniel Obajtek i dodaje:
“Robienie sensacji z prawa veta w takiej umowie to najlepszy dowód, że te głosy krytyki nie mają nic wspólnego z biznesem, są wyłącznie elementem gry politycznej. Zresztą zapisy związane z vetem są zależne również od warunków Komisji Europejskiej, która również na to zwróciła uwagę”.
Prezes Daniel Obajtek: “Nie ma ryzyka”
Jak zapewnia Daniel Obajtek, nie ma ryzyka niekontrolowanego zbycia przez Saudi Aramco udziałów w Rafinerii Gdańskiej. Nie da się bowiem tego zrobić bez zgody polskiego rządu – są ustawy, które blokują tę sprzedaż, ponieważ są to aktywa infrastruktury krytycznej.
– Wszystkie dywagacje w tej sprawie są skrajnie niepoważne – przekonuje Daniel Obajtek.
Prezes Orlenu podkreśla, że umowy w sprawie sprzedaży saudyjskiemu potentatowi naftowemu Saudi Aramco 30 proc. udziału w Rafinerii Gdańskiej są zawarte i wynegocjowane przez renomowane kancelarie krajowe i zagraniczne, zgodnie z najwyższymi standardami prowadzenia międzynarodowego biznesu.
– Te kancelarie mają globalną opinię i taką skalę działania – powiedział PAP Daniel Obajtek. – To profesjonaliści, szanowani w świecie biznesu. Treść umów jest zgodna z najwyższymi standardami światowymi. Negocjacje wspierane były przez renomowane firmy konsultingowe, z międzynarodowym doświadczeniem. Przy tych procesach pracował sztab ludzi – ponad 100 osób. Duża część to są pracownicy Orleni i Lotosu z doświadczeniem 15, 20-letnim w realizowaniu tego typu transakcji.
– Zadaję sobie pytanie: czemu mają służyć te wszystkie ataki? – mówi Daniel Obajtek. – Z jednej strony mamy konieczność wstrzymania dostaw z kierunku rosyjskiego. A z drugiej strony walczy się z Saudyjczykami, którzy są naszą alternatywą, którzy zabezpieczają nas w ropę i gwarantują nam w ten sposób nasze bezpieczeństwo. Odpowiedzmy sobie, w czyim interesie są zatem te ataki?
(własne, UMG, Senat)