Ostatnie dni w stolicy Małopolski stały pod znakiem książki.
Festiwal Conrada, spotkania z Olgą Tokarczuk i ponad 200 metrowa kolejka po autograf czy zakończone w niedzielę 23. Międzynarodowe Targi Książki.
Tereny krakowskiego Expo odwiedziło około 68 tysięcy czytelników, było 572 wydawców i ponad 800 autorów. Wszystkich od wejścia witały słowa Carlosa Ruiza Zafóna „Czytać to bardziej żyć”, które były tegorocznym hasłem przewodnim Targów. Można było odnieść wrażenie, że osoby kierujące się zdecydowanym krokiem w kierunku EXPO Kraków, aby wziąć udział w największym literackim święcie w Polsce, dobrze wiedzą, co znaczą te słowa. Każda kolejna godzina spędzona wśród książek tylko utwierdzała w przekonaniu, że kontakt z książką to najlepsze, co nam się może przydarzyć.
Łączny czas trwania wydarzeń wpisanych w program 23. Międzynarodowych Targów Książki w Krakowie wynosi ponad 1000 godzin. Gdyby odbywały się jedno po drugim, trwałyby bez przerwy przez 41 dni. Są to nie tylko spotkania z autorami, ale także warsztaty, dyskusje czy ogłoszenia wyników ważnych konkursów związanych z książką.
Nie sposób nie wspomnieć o organizowanym podczas targów już od 22 lat Konkursie im. Jana Długosza, którego celem jest popularyzacja książki naukowej z dziedziny szeroko rozumianej humanistyki. Jego laureatką została w tym roku profesor Joanna Tokarska-Bakir, autorka książki „Pod klątwą. Społeczny portret pogromu kieleckiego”.
Nie sposób wspomnieć o wszystkich spotkaniach, które odbyły się podczas Targów. Jak zawsze tłumy ustawiały się do Katarzyny Bondy, Elżbiety Cherezińskiej, Wojciecha Chmielarza, Jacka Dukaja, Rafała Kosika, Brandona Mull’a, Remigiusza Mroza, Janusza Leona Wiśniewskiego, Jacka Piekary, Ewy Pirce czy Katarzyny Puzyńskiej. Emocje towarzyszące spotkaniom były tym większe, że sporo książek na Targach miało swoje prapremiery.
(Artur Rakowski)