W piątek policjanci z komisariatu przy ul. Zamoyskiego zatrzymali mężczyznę podejrzewanego o zniszczenie jednego z pomników na terenie muzeum KL Plaszow w Krakowie.
Oprócz tego mężczyzna odpowie za inne zniszczenia na terenie muzeum, bezprawne użycie pojazdu oraz jego uszkodzenie. Grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności.
15 stycznia br. oficer dyżurny krakowskiej komendy miejskiej odebrał zgłoszenie o uszkodzeniu jednego z pomników na terenie Muzeum KL Plaszow w Krakowie. Po przybyciu na miejsce funkcjonariusze potwierdzili zgłoszenie. Mundurowi zabezpieczyli ślady, ustalając jednocześnie, że do zniszczenia pomnika, stanowiącego zabytek doszło w nocy z 13 na 14 stycznia br. za pomocą zaparkowanej nieopodal koparki, która według właściciela miała zostać bezprawnie wykorzystana. Ponadto sprawca w trakcie korzystania z pojazdu dokonał w nim poważnych uszkodzeń. W sumie przedstawiciel muzeum w związku z uszkodzeniem pomnika oraz innej infrastruktury na terenie muzeum wycenił straty na ponad 80 tysięcy złotych. Właściciel uszkodzonej koparki poniósł natomiast straty sięgające ponad 60 tysięcy złotych.
Policjanci z Komisariatu V Policji w Krakowie, po przeanalizowaniu zebranego materiału dowodowego wytypowali mężczyznę podejrzewanego o zniszczenia na terenie muzeum. W związku z tym 19 stycznia br. kryminalni udali się w rejon Borku Fałęckiego, gdzie w trakcie obserwacji rejonu, w którym zamieszkiwać miał sprawca zauważyli mężczyznę będącego w ich zainteresowaniu. Po wylegitymowaniu oraz poinformowaniu 36-latka o powodzie policyjnej interwencji funkcjonariusze zatrzymali, a następnie przewieźli mężczyznę do pobliskiego komisariatu. W trakcie przesłuchania 36-latek przyznał się do winy, tłumacząc swoje zachowanie spożyciem zbyt dużej ilości alkoholu, twierdząc, że w momencie zdarzenia nie miał świadomości tego co robi.
Mężczyzna usłyszał zarzut uszkodzenia zabytku, uszkodzenia mienia oraz uszkodzenia cudzego pojazdu w trakcie jego bezprawnego użycia. Jako że, 36-latek działał w warunkach recydywy, grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności. Ponadto wobec mężczyzny prokuratura zastosowała środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru.