Za nami pierwszy weekend wyścigowy na Torze Służewiec.
17 maja najlepsza dwulatka ubiegłego sezonu, Inter Royal Lady, utrzymała pozycję liderki w roczniku derbowym. Klacz, zgodnie z powszechnymi oczekiwania, bez większych kłopotów pokonała szóstkę ogierów i zdobyła Nagrodę Strzegomia (kat. B., 1600 m). Dosiadająca jej córka trenera Adama Wyrzyka, Joanna, pojechała z ogromnym zaufaniem do umiejętności trzylatki. Początkowo trzymała się na końcu stawki, a przed wyjściem na prostą przesunęła się szerokim łukiem do czołówki. Ostatnie pół kilometra pokonała swobodnie przyspieszając i galopując z dala od przeciwników. Zmierzała po zwycięstwo niezagrożona, demonstrując, iż po jesiennej kontuzji nie ma śladu. Nie ma wątpliwości, że Inter Royal Lady będzie murowaną faworytką kolejnego biegu, niezależnie czy zmierzy się z ogierami w Rulera, czy z klaczami w Wiosennej.
Biegnące w czołówce w pierwszej fazie biegu Gran Emperor i Saiget odpadły na prostej. Pierwszy z nich w wyniku drobnej kolizji został przez chwilę wstrzymany przez jeźdźca i ukończył bieg w większym odstępie. Tymczasem z grupy koni, nie licząc Inter Royal Lady, najlepiej finiszował Timemaster pod Stefano Murą. Do końca próbował go naciskać polskiej hodowli Don Zou, który przedarł się przy kanacie i zajął niezagrożony trzecie miejsce. Taki wynik jest wielce obiecujący w kontekście rywalizacji na dłuższych dystansach, ponieważ zazwyczaj krajowym koniom trudno jest podjąć walkę zagranicznymi folblutami na dystansach do mili. Czwarty Night Tornado trochę rozczarował, ale trzeba pamiętać, że niósł od 2-4 kg więcej od przeciwników, a ponadto można spodziewać się po nim sporych postępów w kolejnych biegach, wraz z wydłużaniem dystansu. Wysoko sklasyfikowany po poprzednim sezonie Greek Getaway pokazał się przy wyjściu na prostą i zgasł. Sewerus został wycofany w terminie dodatkowym.
Niedziela była bardzo udana dla broniących tytułów czempiona trenera Adama Wyrzyka i Szczepana Mazura, którzy odnieśli po cztery zwycięstwa. Serię szkoleniowca zapoczątkowała jego córka Joanna na Inter Royal Lady, a kolejne trzy gonitwy wygrywał na jego koniach właśnie Szczepan Mazur (Snow Storm, Handarro i Windsor Beach). Młody dżokej wcześniej triumfował jeszcze na Wasmie Al Khalediah ze stajni Macieja Kacprzyka.
Seririo „ugotowała” rywalki
Rozgrywany tradycyjnie wiosną wyścig o Nagrodę Dżamajki często wyłania klacz, która w dalszej części sezonu odgrywa istotną rolę, mimo braku wielkich sukcesów w wieku dwóch lat. Tegoroczna edycja miała emocjonujący przebieg. Świetnie ruszyły startujące z dwoma pierwszymi numerami Seririo i Fuzja. Narzuciły zabójcze tempo, bo pierwszą pełną ćwiartkę pokonały w 27,7 sek.! Kilka długości za nimi biegła Krka, a następnie pozostałe klacze. Wydawało się, że liderki nie mogą wytrzymać szalonego tempa. Rzeczywiście, bardzo zmęczona Fuzja odpadła zaraz po wyjściu na prostą, ale znakomitego pochodzenia Seririo zachowała sporo sił. Rywalki, również zmęczone szybkim galopem na początku, nie były w stanie skutecznie jej zaatakować, więc wysyłana przez Konrada Mazura galopowała po pierwszy sukces na Służewcu (w ub. roku wygrała we Wrocławiu). Spośród pozostałych klaczy najlepiej poradziły sobie Tamoola i Cayenne, które zajęły odpowiednio drugie i trzecie miejsce.
Fulham pobił faworyta w Wiosennym Sprincie
Drugi w sezonie wyścig kłusaków był rozegrany na sprinterskim dystansie 1600 m. Spośród licznej stawki kilka zaprzęgów pogubiło się po starcie. Mocne tempo narzuciła Danielle Premiere, jednak na prostej do głosu doszedł faworyzowany Eden Pierji, którego driver bardzo ładnie przeprowadził przy wewnętrznej bandzie. Tymczasem środkiem toru rozpędzał się pięcioletni Fulham i w końcówce to on okazał się lepszy. Powożony przez czempiona Tarasa Salivonchyka wałach zwyciężył bardzo pewnie dla swojej trenerki Anny Frontczak-Salivonchyk.
16 maja. Piorunujący start Delosa. Torquist ograł faworytów
Konie polskiej hodowli wygrały w sobotę dwa najważniejsze biegi. W handicapie Otwarcia wygrał Delos, a w Memoriale Tomasza Dula triumfował Torquist. Gonitwa imienia Generała Andersa dla francuskiego Hipopa de Loire.
O Nagrodzie Dandolo w handicapie Otwarcia napisaliśmy TUTAJ!
Delos i Torquist „wjechały na gotowe”
Dużym wyczuciem wykazał się dosiadający Delosa Kamil Grzybowski. Przy mocnym tempie, podyktowanym przez „ostrego” One Way Ticket, nie ponaglał ogiera w dystansie i na finiszową prostą wyszedł jako ostatni. Na prostej poprowadził Delosa szeroko i pozwolił mu się rozpędzić po zewnętrznej. Ofensywnie prowadzeni rywale słabli w końcówce i niedoceniany ogier minął ich bez większych problemów na 200 metrów przed celownikiem. Z każdą fulą powiększał przewagę. Drugie miejsce zajął jeden z dwójki faworytów – Grants Black. Drugi z nich, The Kid Bobby B, został wycofany na wniosek lekarza weterynarii jeszcze z padoku. Trzecie i czwarte miejsca przypadły Carreserowi i Pileckiemu. Szczęście w nieszczęściu miała dosiadająca Domitza Karolina Kamińska. Ogier potknął się przy starcie i niewiele zabrakło, a amazonka by z niego spadła. Najważniejsze, że udało jej się utrzymać w siodle, choć zgubione strzemiona nie pozwoliły podjąć rywalizacji o dobry wynik. Hodowcą i właścicielem Delosa jest Wladysław Jerzy Engel, były selekcjoner reprezentacji Polski i wielki miłośnik koni. To nie był jego pierwszy sukces w Handikapie Otwarcia – w 2010 r. wygrała go Tebi, również wyhodowana przez niego i będąca jego własnością. Delosa trenuje Andrzej Walicki.
Podobnie jak Delos, przeprowadzony został w Memoriale Tomasza Dula, Torquist. Tym razem liderką wyścigu była Deneris, która wypracowała bardzo dużą przewagę. Po wyjściu na prostą w pościg rzuciły się Bright Amber i Gone Hill. Gdy Deneris osłabła, na prowadzeniu znalazł się pierwszy z nich. Wydawało się, że podopieczny Krzysztofa Ziemiańskiego minie celownik jako pierwszy, jednak nagle do walki włączył się prowadzony w dystansie na końcu stawki Torquist. W końcówce galopował zdecydowanie lżej i wysunął się na prowadzenie, zwyciężając ostatecznie o długość. Trzeci był Gone Hill, a czwarta Deneris. Trenowany przez Wojciecha Olkowskiego Torguist został wyhodowany przez rodzinę Gorczyców – Roberta i Gabrielę, oraz ich córkę Karolinę. Ojcem triumfatora jest sprowadzony przez „klan” Gorczyców z Irlandii Enjoy the Silence (m.in. czwarty w Derby), a matką świetna dwulatka Tija (także ich hodowli).
Dwa zwycięstwa na koncie Mazura i Wyrzyka
W nagrodzie Skowronka klasą sam dla siebie był weteran – Shadwan Al Khalediah. Ośmioletni już ogier nie dał szans młodszym rywalom i wygrał bardzo łatwo. Zdecydowanie trudniej przyszła wygrana w Nagrodzie Generała Władysława Andersa Hipopowi de Loire, który musiał do ostatnich metrów walczyć z innymi potencjalnymi uczestnikami Derby – Javan Eagle i Minsorem. Ostatecznie ogier uzyskał przewagę niespełna dwóch długości. Wspomnianych zwycięzców dosiadał broniący tytułu czempiona Szczepan Mazur. Także dwie wygrane zanotował w pierwszym dniu Adam Wyrzyk, urzędujący czempion trenerów, chociaż mogło być ich więcej – faworyzowany w pierwszym biegu The Kid Bobby B został wycofany na wniosek lekarza weterynarii, a najmocniej liczony w Memoriale Tomasza Dula Candy Rider potknął się podczas startu i został uznany za pozostawionego na starcie (Szczepan Mazur spadł z niego, ale zdołał go zatrzymać). W pozostałych gonitwach zwyciężali różni jeźdźcy i trenerzy, zatem na czele obu klasyfikacji są zeszłoroczni zwycięzcy.