Po raz pierwszy od swojego powstania, cała dostępna kolekcja wawelskich arrasów została udostępniona w jednym miejscu dla zwiedzających.
Ukrywane przed Szwedami, zrabowane na polecenie carycy Katarzyny, wywiezione galarem wiślanym na trzy dni przed wkroczeniem Niemców do Krakowa w 1939 roku. Ewakuowane do Rumunii 18 września, kolejno do Francji i przez Anglię do Kanady. Wreszcie powróciły. Wszystkie zachowane w Polsce arrasy Zygmunta Augusta zobaczymy w Zamku Królewskim na Wawelu. To jedyny w dziejach jagiellońskiej rezydencji pokaz całej zachowanej kolekcji we wnętrzach, dla których tapiserie zostały stworzone.
Kolekcja 137 dzieł sztuki składa się z 19 monumentalnych tkanin ze scenami z Księgi Rodzaju, 44 werdiur z postaciami zwierząt wpisanymi w krajobraz, 42 arrasów herbowych, a także niewielkich rozmiarów obicia mebli oraz tkaniny do dekoracji wnęk okiennych. Całości dopełniają dwie współczesne tkaniny autorstwa Mirosława Bałki i Marcina Maciejowskiego.
– Powstanie tak wielkiej kolekcji arrasów w latach 1550–1560 w Brukseli na zlecenie jednego władcy nie ma precedensu w Europie. To największe tego rodzaju prywatne – królewskie przedsięwzięcie wynikające z kolekcjonerskiego zamiłowania Zygmunta Augusta, który zbierał m.in. biżuterię i dzieła rzemiosła artystycznego. Cieszę się, że wróciliśmy do dobrej tradycji organizowania wystaw w przestrzeniach historycznych: reprezentacyjnych komnatach i apartamentach prywatnych – opowiada dr hab. Andrzej Betlej, prof. UJ, Dyrektor Zamku Królewskiego na Wawelu.
Wystawa jest czynna od 18 marca do 31 października.
(Artur Rakowski)